dziewczyny prosze pomocy

jestem z dziewczyna od 8 miechów i od 2 ona praktycznie wogule nie maochoty na sex! gdyz nia leże w luzku to zawsze jakzaczynasie robic cieplutko ona mnie odtrąca i słysze nie mamo choty tak poprostu! ja tego nie rozumiem! ile tak można??

kochamy sie przecież i jest nam dobrze! ale brakuje mi tego! nie moge powiedzieć że ciągle o tym myśle i rozumiem ją troszku bo teżnie mam czasem ochoty ale żeby sie zamknąć prawie na 2 michy! i to tak nagle! zawsze mówiłaże jej sie podoba! a jakzaczynam z nią o tym rozmawiać tokończysie to kłutniarobisie nerwowa i wogule!

ja tez tak kiedys mialam bylam niedojrzala jeszcze do tego poprostu, niby mialam ochote, ale odtracalam go ze zwyklego wstydu, niepewnosci

20 lat ma a ja 21

jasie obawiam że tozemnąjest cośnie taki potemsiedze nocami i myśle! czasami jak tak jest tojest mistrasznie smutno przecież było tak cudownie