Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość promie

A ja niestety odchodzę od mojej żony, bo

Polecane posty

promie tylko czy ty to jeszcze chcesz rozwiązać bo czytając dochodzę do wniosku że sam chyba nie bardzo wiesz a raczej masz już serdecznie dosyć. pogadaj z żoną i postaw uczciwie sprawę albo zaczynamy rozmawiać albo rozmawiają prawnicy może to ją ruszy jak nie to nie warto nawet próbowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki mały leśny ludek
No wreszcie ktoś coś mądrego powiedział. Cześć Gnom.🖐️ Miłość miłością, ale jak kobieta kocha, to powinna jakoś to okazywać a raczej tego nie widać. Ja bym tak nie mógł. Albo rybki... albo akwarium - nie można inaczej ! Albo coś kochana moja żono ze sobą robisz, albo się rozchodzimy bo ja tak dłużej nie chcę z tobą żyć ! To jest dziwne, jak kobieta czegoś chce od swojego męża, to potrafi jasno składać warunki i z czasem, jak się nic nie zmienia, zaczyna się pogarszać, to taka żona mówi do faceta : pa pa i koniec a nasz autor nie wie, co ma zrobić. Postaw sprawę jasno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki mały 👋 bo tak już jest jak przyciśnie ją do muru to może zrozumie i coś zrobi jak nie to i tak nie ma sensu tylko sprawe trzeba postawić na ostrzu noża i co ważniejsze tam ją trzymać. kobieta to taka istota która jak się wyklaruje sytuacja wróci do dawnych przyzwyczajeń więc to nie tylko jedna rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hłe, hłe, hłe... Człowiek to taka istota która jak się nie przekona że zmiany są konieczne to jak tylko się da to wróci do starych przyzwyczajeń. Wybaczcie feministyczny wrzask ale to nie tylko kobiet cecha... No chyba że kilku znanych mi panów powinno nosić spódnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki mały leśny ludek
Wiesz dziwią mnie tacy ludzie, którzy żyją z żonami, jest coś nie tak a nie potrafią rozwiązać problemu. Będą żyli w cieniu i męczyli się, ale nic nie zrobią, nie podejmą żadnych działań. W rozmowach w toku kiedyś oglądałem o takich sytuacjach. Kobiety takich facetów były krytykowane za egoizm i brak uczuć a faceci za nieumiejętność podejmowania decyzji. Moim też zdaniem, to jego żona jest pewna jego uczuć i dla niej on jej nigdy nie zostawi, więc nie ma co się martwić i nie patrzy na jego potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nepenthes fakt zwracam honor:D taki jeden problem często polega na tym że facet/kobieta(żeby nie było że jestem szowinistą) na początku rozpieści swojego partnera a on w sposób świadomy lub nie będzie to wykożystywał w takich sytuacjach najlepiej chyba przestać rozpieszczać i zmusić do działania:D tylko łatwo to powiedzieć gorzej zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki mały leśny ludek
Gnom, ale powiedz szczerze : mógłbyś żyć z żoną bez seksu ? Dla mnie to jakiś absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki mały no właśnie nie bardzo tylko problem polega na tym że ja to mam:( fuck tylko z innego powodu ostatnio więc aż tak mnie to nie boli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w związku zawsze ktoś kocha bardziej ;) A tak, jak patrzę na wielu moich znajomych to ona go przyzwyczaja od początku że „pył mu spod nóg usuwa”(ona myje, ona sprząta, ona organizuje, ona się martwi) ale za to jest zmęczona więc zgryźliwa, kłótliwa, oziębła... Oboje są nieszczęśliwi ale oboje nie potrafią ani się dogadać ani wytrwać w swoich postanowieniach i obietnicach. Trwają tak aż miłość się wypali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki mały leśny ludek
nepenthes - też znam takie pary. Ja już nawet zaczynam podejrzewać, że on po prostu jest kiepski w łóżku i nie potrafi jej jakoś do seksu przekonać. Albo jest facetem i ma jaja, albo sorki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nepenthes bo w związku liczy się kompromis a ten nie jest łatwo wypracować taki mały nie zawsze tak jest facet może być niezły w łóżku kobieta lubić seks a i tak coś będzie ją blokowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki mały, z tym „kiepskim w łóżku” to nie spiesz się, czasami jest tak że z jedną za nic nie wypali a z inną (bądź z innymi) okazuje się że idealny kochanek. Między nimi coś nie gra. Pewnie powodów jest wiele ale jej wychowanie, naturalny chłód, nieodcięta pępowina, no i pewnie jakieś problemy wewnątrz związku. Z tym że póki nie zaczną rozmawiać, nie postarają się wyjaśnić to szans nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Otóż postawiłem sprawę jasno i nie zamierzam ulec, fakt to jest póki co "początek", bo od wczoraj, i nie chcę się u chwalić, ale kierunek wydaje mi si ę dobry, za jakis czas się okaże - napisze o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promie tylko nie daj jej i sobie spocząć na laurach bo będzie powrót do punktu wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nepenthes zapomniałaś dodać jednej ważnej rzeczy coś takiego jak system priorytetów jak on się nie zgrywa to dupa blada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
A tak w ogóle wyprowadzamy się od teściów - top też dużo zmieni! I jeszcze jedno - macie rację, że jak kobieta wie że znaczy bardzo dużo dla swojego męża, kochanka - to to wykorzystuje. Ale po moich ostatnich doświadczeniach - o których wcześniej pisałem - że opóściłem je (żone, córkę i teściów) w te śwuięta - dało im trochę do myślenia, fakt ja też sobie pocierpiałem, ale chyba było warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Z resztą ciekawą rzecz miałem też i wczoraj, o której żonie powiedziałem, mianowicie, że powysyłałem przed wczoraj kilka maili do przypadkowo wybranych kobiet na ilove, i co sie okazło, jedna z nich przysłała mi wczoraj sms, byśmy sie spotkali po pracy. Później zadzwoniła żona, że potzrebuje samochód, o czym pisałem (preteklst). Powidziałem jej nie poto, aby ją urazić, czy wkurzyć, tylko po to, aby miała świadomość możliwych konsekwencji, jej braku zainteresowania się mną jako męższcyzną. Zresztą mówiąc szczerze, gdyby kilka osób, które wczoraj na tym forum, nie uwidoczniłoby mi kilka moich wątpliwości, to pewnie nie pojechał bym do żony tylko do tej dziewczyny (bo jesscze przedwczorjak mi odpisała na ilove, umówilismy się na poważnie i czekałem tylko na sms od niej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promie może faktycznie twoja żona jest za pewna twoich uczuć i nie chce sięprzemęczać zabiegając o nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
To niech w końcu wie, że ja mągę się jednak powstrzymać od moich uczuć. A gdyby to dłużej tak trwało to i "wyleczyć" z nich! Z resztą bardzo to podkreślała jak mogłem w takiej chwili, w najbardziej rodzinne swięta ją zostawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka rodzina takie święta brutalne ale prawdziwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Gnom - też właśnie "powiedziałem" stop takiej rodzinie, i albo kochająca się albo żadna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promie i tak trzymać jaki jest sens posiadania rodziny którą najchętniej by się zabiło no może nie do końca tak brutalnie ale zawsze coś w podobie. rodzina ma być oparciem a nie powodem do smutku jak tak nie jest to nie ma co inwestować dalej uczuć w taki związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Grom - i powiem Ci, że nawet co do tego naszego sexu - to już żona sama wczoraj powiedział mi, że faktycznie jest on bardzo ważny i jego brak jest częstą przyczyną rozwodów (ponoć rozmawiała o tym z ciotką). Wcześniej jakoś nigdy nie mogła się na to zdobyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promie i o to chodzi jeżeli on załapie że może być bardzo źle to może ją to zmotywuje do działania. seks nie jest ważny seks jest najważniejszy. zaraz ktoś mi tu zarzuci że jestem jakimś seksoholikiem ale tak nie jest jeżeli w łóżku nie wszystko jest w porzątku to potem przekłada się to na inne sfery życia z drugiej strony seks jest też na swój sposób barometrem związku jeżeli go brakuje to w związku może coś nie grać i trzeba zacząć szukać przyczyny zanim dojdzie do poważnych konfliktów a jeżeli do tego się dopuściło to pozostaje postawić wszystko na jedną kartę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Grom - mi może też tam co niektórzy zarzucą, ale zupełnie podzielam twoją wypowiedź, jest jak taki właśnie barometr stanu związku, oczywiście pomijając stany choroby, starości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirco
Gnom - równy z Ciebie gość! Fajnie byłoby mieć takiego kumpla w pobliżu, by wypić czasami piwo i trochę pogadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Grom - Zgadzam się z Mirco, chętnie napiłbym się z kimś takim piwka :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×