tesknike za nim

nieszczesliwe zakochana..on milczy a ja tesknie :( jak sobie z tym poradzic?:(

on wie że go kochasz??

czas cie wyleczy z tej neiszczęsliwej miłości.......

tak wie..ale on mnie nie kocha..co najwyzej tylko lubi..ale od czasu keidy wie ze go kocham milczy. Dobija mnie taka cisza..a nie potrafie zapomniec..boli starsznie..co robic?:(

z tym sobie musisz sama poradzic ale napewno nie bedzie to takie proste. przykro mi to pisać ale musisz swoje wycierpieć. ale jestem z Tobą ;-)

jak mu powiedziałaś?? jak zareagował?? milczy... :-(

ale to szczęśliwa miłość :) wiesz,myślę że on też tęskni za Tobą...

Jak myslicie czy jak facet was bardzo lubi a wie ze wy go kochacie to da wam szanse? i bedzie chcial wejsc w taki zwiazek? moj znaczy nie moj milczy a takie milczenie najabrdziej czlowieka doluje. Wolalabym zeby cos zostalo jasno wyjasnione niz takie dziwaczne zachowanie.

to jest najgorsze. nie wiesz teraz co on myśli... :-( może go zapytaj... myślisz że odpowie??

hej a ja kocham go ale on o tym nie wie :( chyba nie warto sie przyznawac.... a jak to sie stalo ze sie dowiedzial? dobrze go znasz?

Tak ja tez bardzo tesknie.

wyznalam mu uczucie. Jego reakcja byla taka ze powiedzial ze nie przemyslalam tego, ze to dopeiro poczatkowe etapy zauroczenia a nie zakochanie..ze musi sie zastanowic nad tym wszystkim, ze nie zrezygnowlaby z mojej osoby ale musi wszystko przemyslec. Wie ze kocham a milczy. jak mozna zadawac cierpienie nie dozywajac sie skoro podobno mnie bardzo lubi? Mam jakies szanse u niego? bo za cholere nie mam pojecia Wyszlam pewnie na glupia ze zdradzilam to co czuje ale ja chcialam, musialam.

a ja w ogóle wymyśliłam jakąś bajkę że niby kocham kogoś innego... hehe, teraz to mogę sobie w łeb strzelić. :o i jak teraz powiem prawdę to nic innego mi nie pozostanie. :D :D :D

a od kiedy go kochasz?? ja od 3 miesięcy czy coś takiego. to jeszcze zauroczenie??

bo niestety to trzeba sposobem podobno... a nie walic prosto z mostu -tylko mi sie nie chce takich ciuciubabek udawanek.... droga autorko - niestety skoro on wie to juz chyba treraz pozostaje tylko czekac na jego krok....

Głupie te uczucia.. Rozstaliśmy się , facet jest draniem, kłamcą, zdradzał mnie nie szanował.. Kurwa mac!! nie chcę już go kochać!!! nie chcę tęsknić, chcę żyć normalnie!!! 4 miesiące minęły.. aj ja nie potrafię powiedzieć ze przestałam go kochać choć wiem że nie będę z nim nigdy to serce boli jak cholera... nadal wyć mi się chce.. kiedy to się skończy??? szkoda że nie ma lekarstwa na miłość :(

Mowcie o uczuciach bo ja nie mowilam i go w ten sposob stracilam :(

cierpie:( boli starsznie boli :( pocieszcie mnie jakos bo zaraz umre z tesknoty :((( kurcze jak komus zalezy to chce kontaktu z dana osoba a tu?? cisza :(

znam go 4 miesiace, ale zakochalam sie jakis czas temu

nie martw się, nie rozklejaj się, trzeba się jakoś trzymać, to tylko jeden mały facet... mam nadzieję że nikt ze stałej ekipy kafe tu nie wejdzie bo się zaraz rozbeczę...

myslcie aby czekac na jego krok? nie psiac do neigo smsa? nie dawac znaku zycia? kurcze ale ja sie boje z ejak nie odezwe sie sama to on nie da znac a ja znowu teog nie przezyje..nie wiem co robic. Czekac na jego znak ale jak dlugo? czy napsiac smska?

napisz do niego. może nie o miłości... ale żeby wiedział że nie zmieniłaś zdania.

wiesz mysle ze jakby chcial to by napisal... ale mozesz sprobowac tylko takiego lajtowego esa... jak gdyby takie wyznanie nie mialo miejsca ijakgdyby nigdy nic... ja swojego znam juz pare lat... i wiem ze mu nie powiem.. ech ciezko

Pierwszy raz mnie cos takiego trzasnelo. Postradalam wszystkie rozumy mowiac pierwsza o tym co czuje a moglam zaczekac..coz stalo sie czasu nie cofne. Staram sie to zniesc ale trudne to jest jak cholera.

trzymam kciuki zeby jednak bylo ok ;) ale chyba faktycznie lepiej poczekac...

ja też tęsknie , usycham z tęsknoty milczy od wigilii, wiem, że to koniec on twierdzi, że mnie kocha ale kocha też ...no właśnie i tu jest problem wrócił do swojej byłej...napisałam mu maila żeby wiecej nie dzwonił , nie pisał i ..on się chyba zastosował bardzo nie to rani, nawet się nie pożegnaliśmy , ża dużo juz było pożegnań i za kazdym razem wracał, myslałam,ze tak bedzie mi łatwiej , że nie chce żeby mnie już dręczył i wiem,że dobrze zrobiłam ale co ja na to poradzę, ze tak cholernie mi go brakuje??

zakochanie to taka gra/bitwa, kto pierwszy powie 'kocham' - przegrywa.

milosc nie istnieje. nie wierze w milosc. no ewentualnie w nieodwzajemniona.

W nieodwzajemnioną wierzysz, tak - czyli brakuje logiki w twojej wypowiedzi. ;)

Ja tez kocham i tęsknie on chyba też a raczej napewno, ale co z tego kiedy nam nie wolno się kochac,nie możemy byc razem.Kiedys wybralismy inne drogi i tak musi byc, może kiedys w drugim życiu bedzie nam pozwolone byc razem .Teraz pozostaje kochac i tesknic choc to bardzo boli a niestety trwa to juz ladnych pare lat.