pytanie o karmienie piersią?

Sprawa wygląda tak: pierwsze dziecko karmiłam tylko miesiąc,jak urodziłam to pragnęłam ze wszystkich sił karmic naturalnie,nie myslałam ze sie nie uda.Ale mała w szpitalu tak mocno ssała ze popękały mi brodawki,ból był niesamowity,krew mi sie z piersi lała.Mała była śpiochem,spała po 4-5 godzin,pokarmu nie odciągałam i tym sposobem mleczko zaczęło zanikac,potem dałam butle bo cierpliwosci mi brakło a jak żałowałam to było za póżno- córka na cyca patrzec nie chciała-teraz jestem znów w ciąży i mam pytanie czy wogule jest mozliwe żebym tym razem wykarmiła cycem dzidzie?Czy ktos zna takie osoby co z pierwszym sie nie udało a z drugim tak?A może ktos wie jaki błąd popełniłam z karmieniem córy???/

Halo niech sie ktos wypowie!!!

Chyba po prostu musisz mieć ogromne samozaparcie i być na 100 % procent przekonana, że chcesz karmić i już. Ból sutek niestety będzie zawsze, u mnie powtarzało się to przy każdym dziecku, po prostu trzeba to wytrzymać dopóki brodawki się nie przyzwyczają, wiem, że łatwo się mówi, ale ja też przy każdym podawaniu piersi zagryzałam wargi żeby nie krzyczeć i wymachiwałam nogami z bólu.

Po pierwsze brodawki dokarmienia trzeba przygotowywac juz w ciąży. Po drugie, jak są poranione są do tego specjalne silikonowe nakładki by dziecko ssąc nie kaleczyło brodawki. Do karmienia potrzeba mądrej położnej, która Mamę wszystkiego nauczy i wytłumaczy.

W niektórych miastach są specjalne poradnie laktacyjne, w których uczą wszystkiego jak prawidłowo przystawiac dziecko do piersi, jak często i na jak długo, jak robic zapasy z odciągnaego mleka itp. Poszukaj w necie, moze znajdziesz jakieś porady bo ostatnio karmienie piersią stało sie modne i bardzo je promują jako najzdrowszą formę żywienia życzę powodzenia i zdrowia dla Ciebie i dzieciaczków

www.edziecko.pl - maja bardzo dobre forum nt. karmienia piersia wlasnie, porady poloznej - doradcy laktacyjnego, telefon dyzurny w razie problemow i duuuzo przydatnych rad jak karmic.

Ja tez machałam nogami i łzy mi leciały z oczu jak mała ssała istny koszmar wszyscy mówili dasz cycka i spokój a ja wtedy myslałam \"pierd..e takie karmienie\" potem wyrzuty sumienia ze nie karmie ze za szybko odpuściłam,niestety nie miał mnie tego kto nauczyc,a powiedzcie mi jak sie niby przygotowuje brodawki do karmienia masuje sie je czy jak??????Ja jestem dopierio w 6 tyg ciąży i nie wiem kiedy i jak zacząc.

gunia22 po pierwsze to sie nie stresuj ja pierwsze dziecko karmilam tylko dwa miesiace a teraaz drugie karmie juz 5 miesiecy. brodawki bolaly, jeszcze teraz czasem bol odczuwam ale mysle o tym jak wiele dobrego moj syn wypija z moim mleczkiem:) ja uwazam ze trzeba poprostu chciec, walczyc o to zeby karmic reszta sama przychodzi:)

o co do przygotowania brodawek to trzeba je ze tak powiem wyciagac:)

czesto jest taki problem z piersiami ale wlasnie to problem braku fachowej pomocy.mi sie wydaje ze zle przystawialas do piersi i dlatego ale to nie dziwi bo jak ja lezalam juz po porodzie to dopiero na 3 dobe do dziewczyny przyszla z noworodkow inauczyla przystawiac a do tej pory dziecko glodne zle przystawiane i ryk na caly oddzial.znajdzie sie czasem jakas przyjazna dusza ale nikogo tam nic nie obchodzi bo moga dac glukoze ipo co sie maja meczyc i nikt nie pomysli ze mama pozniej i nie tylko mama ale i dziecko sie meczy,i mysli dlaczgo karmic przeciez to sam bol.jesli bedziesz miala znowutaki problem to poprostu jak kolezanka wyzej radzila znajdz poradnie dla karmiacych i napewno ci pomoga,ale poczekaj az dzidzia bedzie bo kazde dziecko jest inne i kazde dziecko ssiejak umie!

Mnie położna tylko raz przystawiła synka i potem radziłam sobie sama. Nigdy nie miałam poranionych piersi. W szpitalu po każdym karmieniu wyciskałam kropelkę pokarmu i sparowałąm sutek i obyło się bez bólu. Nie sądzę żeby na karmienie drugiego dziecka miało wpływ to jak długo karmiłaś pierwsze. Mój szkrab ma 4 miesiące, nadal karmię go tylko piersią. Piersi tak na prawdę to zaczynają mnie tera boleć bo wyszły mu 2 zęby i mnie zaczyna gryźć. No i jeszcze jedno często na początku zdarzało mi się że miałam kryzys laktacyjny bo syne był duży jak się urodził(4kg) i potrzebował sporo jedzenia więc często go przystawiałam. Życzę powodzenia

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.wiem ze to była wina złego przystawienia do cyca,ale za pózno sie dowiedziałam,macie racje mało którą położna interesuje los dzieci i cycusiów mam.