Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to teraz ja

No to teraz ja

Polecane posty

Gość no to teraz ja

mam 24 lata i mam od matury chopaka, jednego i tego samego jesli go mozna nazwac moim chłopakiem no ale z zewnątrz chyba mozna... własnie w czerwcu skonczył studia dzienne ale poszedł na drugie dzienne ( w sumie to nie rozumiem dlaczego, mógł isc do pracy i na zaoczne jak mu sie ten kierunek tak podoba) . Mieszkamy razem od roku, ja pracuje odkąd zdałam mature i teraz mam zamiar od marca isc na studia uzupełniające mgr. Rzecz w tym, ze ja go juz nie rozumiem. Dla mnie jest małym chłopcem, który boi sie chyba zycia , dorosłosci....rodzice daja mu na mieszkanie, które płacimy po połowie i na zycie a na te dzienne studia zarabia pracujac w wakacje. Zreszta jedyna pracą jakiej sie chwyta to praca w hipermarkecie na kasie albo .....jako opiekunka do dziecka !!!!jest miły i uczuciowy. Skonczył jak dla mnie ciezki kierunek a juz na pewno taki po którym mógłby dostac jakas normalna prace...skonczył inzyniernie produkcji w przemysle spozywczym. Nasz "związek " do niczego nie prowadzi bo w sumie on ma wszystko czego potrzebuje facet, mieszkamy razem, on ma ugotowane, posprzatane.......ale w łózku jest tragicznie, nie zebym ja jakis demon sexu była ale...jemu to chyba w ogóle niepotzebne.....ja juz zaczynam cciec takiej stabilizacji, chce czuc sie bezpieczna finansowo tzn chce czuc ze oboje mamy stałe dochody....mysle o dziecku ale przy nim to niemozliwe:( doradzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghg
kobiety szybciej dojrzewają . FAcet ma srednio dziecko w wieku 30 lat a kobieta 25 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
ja tak w zasadzie to nie wiem ile on dostaje a ile sam cos tam zarobi jako opiekunka do dziecka......wynajmujemy mieszkanie ze znajomymi wiec opłaty idą na pół......mieszkanie 1200 ale połowa to opłacamy my , czyli ja 300 i on 300 do tego są opłaty i wyzywienie no i oboje płacimy za studia... mnie tez byłoby wstyd w tym wieku brac kase od rodziców...no moze jakos jakas tam pomoc raz na ruski rok ale tak stałą kwote co miesiąc to mi głupio:( doszłam do wniosku, ze nie pasujemy do siebie....ja potrzebuje dojzałego od tym względem mężczyzne a nie chłopca i absolutnie nie robie mu wyrzutów o te studia...wprawdzie to zupełnie inny kierunek bo ona tak sie miota i nie wie co chce robic w zyciu i ciąle cos mu sie spodoba , teraz jest fizjoterapia...wczesniej myslał o psychologii i 4 razy zdawał na farmacje ale sie nie dostał i to wszystko dziennie mając juz jedne dzienne studia skonczone a ostatnio wpadł na pomysł ze skoro ja juz mu tak truje o jakiejs stałej pracy to moze on sie zaczepi w jakiejs knajpce jako kelner !!! :( no normalnie załamałam sie przeciez on jest mgr inz !!!ja juz nie wiem moze on sie boi isc do normalnej pracy, moze boi sie odpowiedzialnosci ale przeciez nie kazą mu na poczatek robic nie wiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
nikt mi nie doradzi co mam zrobic ?? :( brnac w to dalej czy nie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×