moje postanowienia noworoczne...

wsiąść się za obowiązki :) nic nie postanawiać ;) jakoś to będzie :P

serio? zero postanowień, a ja jednak chciałbym coś zmienić w swoim życiu, a początek roku to dobry okres na zmiany

poderwać zajebistego faceta :)

ooooo tak, w końcu znowu się zakochać

-rzucić palenie ( nie pale juz drugi dzien) -schudnąc ok 10 kg -znaleźć dobrze płatną prace -rozpocząć studia -opeacja na nos -otworzyć się na ludzi -przestać przejmować się czymkolwiek -zakochać się!!

a ja ide na operacje zmniejszenia zoladka, wiec za kilka miesiecy zmieni sie moje zycie ( i wyglad)nie do poznania. taka mam nadzieje!! :)

nie bede marnowac czasu na facetow nie bede marnowac czasu na pseudoprzyjaciol czas ktory dzieki temu zyskam, wykorzystam na siedzenie na Kafeterii ;)

a ja chciałabym się znowu zakochać z wzajemnością, mam dość bycia sama i ciągłego udawania że nad wszystkim panuję i jestem taaaaka silna, ja chcę znów móc pozwolić sobie na bycie słabą

ja postanawiam ze w tym roku nie dam nic z siebie nic a nic niech inni sie staraja, niech o mnie zabiegaja ja nie kiwne palce i tak zrobie!!!!!

do autorki: nie podkradać innym niców, to powinno być główne postanowienie noworoczne dla Ciebie. Wszystkim pozostałym Szczęśliwego Nowego Roku :D

do kreska: nie podkradam ników tak dla twojej wiadomości

To dlaczego masz taki jak ja ? Jesteś pewnie od niedawna ? A swoją drogą czasem warto trochę pomyśleć i wymyślić coś oryginalnego i swojego :)

słucham? nie jestem tu od niedawna to raz, a dwa to sama wymyśl sobie coś bardziej oryginalniejszego jak chcesz ja tam lubię kreskaa i już aaa a po trzecie to jak ci się coś nie podoba to wiesz gdzie są drzwi

kreskaa - to życzę Tobia znalezienia drugiej połówki (sobie zresztą też)

mamy 365 dni, damy radę :) powodzenia

Moja droga, ja nie mam potrzeby wymyślania sobie czegokolwiek bo pierwsza założyłam ten nick, a Twoja kultura osobista jest raczej przeciętna. Już kiedyś zwróciłam Ci uwagę ale jesteś z rodzaju tych nie przyjmujących do wiadomości, że robisz coś niewłaściwego. Bez odbioru.

rozwieść się po półtora roku małżeństwa :(

droga kresko piszesz nie na temat więc jak się tak strasznie nudzisz to idź spać, żegnam

tak swoją drogą - nie masz większych problemów?

postanowienia: - kopnac w dupe jak najwieksza ilosc facetow i to nie byle jakich (bede ich karac za tego jednego) - pic, palic na imprezach i miec wszystko w dupie - byc zajebista - isc do psychologa

dlaczego chcesz sie rozwodzic? nie da sie tego naprawic?

kreskaa a nawet 366 dni - rok przestępny :D

niuł brend podam Ci namiary na takiego jednego, ale jemu to trzeba z glana ;)

dawaj, glany mam. :p

Mam nadzieję, że nikt z moich znajomych nigdy nie będzie kojarzył mnie z Tobą. Pa ))) Co zaś się tyczy nudy: pokazałaś jak jesteś nudna :D

próbuję naprawić od pół roku (przed ślubem mieszkaliśmy razem ponad 3 lata i naprawdę było nieźle) - mój facet właśnie śpi, bo stwierdził, że sylwester w domu z żoną, to gówno, a nie sylwester (jutro idzie do pracy). Jest coraz więcej nieporozumień (delikatnie mówiąc) o piwo i kolegów między nami. Jednak mój mąż stwierdza - przecież cię nie zdradziłem, to co się czepiasz. :(

nie będę sobie dziś strzępić nerwów, żegnam

aż mam chęć go zdradzić (mimo, że naprawdę go kocham), tylko po to żeby cierpiał i mnie zostawił w spokoju

jedno z nich: ignorować kafe maksymalnie czasem zajrzę z zegarkiem na ręku na 15 min