co najlepsze na swedzoncą psioche?

dziewczyny - jakie macie domowe sposoby na chwile, w ktorych skreca was by sie posmyrać, a nie bardzo wypada bo np jestescie na pasterce, czy inne wazne obowiazki obywatelskie spelniacie w grupie? Nie wiem dlaczego, przeciez kontakt z chigieną jest mi nieobcy, często sie myje, nawet zmieniam bileizne w razie potrzeby w dosc regularnych odstepach czasowych. Juz przez chwile myslalam o uzyciu brzytwy mojego ojczyma! Gdzies jednak uslyszalam, ze prawdziwa dama nigdy nie pozbywa sie swego futra i zostałam tak jak stałam - ze swedzacymi sferami mego jestestwa. Moze ktoras z was probowała domowych sposobów np.aplikowac plastry cebuli, ewentualnie pedzlowaniem jakims roztworem naturalnego pochodzenia? konsultacja z lekarzem lub farmacutą odpada - nie lubie ich, zawsze wydaje im sie ze wiedzą lepiej i tak dziwnie na mnie patrzą....tak spod miski. trudno tak jedną reka pisać, gdy druga gmera pod peniuarem, dlatego koncze liczac na konstruktywne odpowiedzi. Pozdrawiam.

chce ci sie jebać?

ja jestem najlepszym lekarstwem

to poprostu musisz dać sie komuś wyrżnąć Zyta

Jeśli juz to najwyżej robię laski , gdyz poprzez stosunek płciowy łatwo nabawic sie w dzisiejszych czasach ...jakiegoś choróbska

taaaaaaaak. kontak z CHIGIENA zapewne nie jest ci obcy ale z ortografia napewno:D

przejdzie

przed dziewictem w ten sposób

sie o ciacho...

A niech to! Nie po to przychodze do powaznego, eliarnego towayrzystwa kobiet z kafeterii zeby zostac potraktowana jak zwykla, niedostosowana spolecznie, labilna emocjonalnie kobieta niepoiwazna wrecz za przeproszeniem jakas proty***ka! wy wszystcy chcecie mnie zbałamucić i odesłać z kfitkiem, wiem ze na ulicy jestem furorą, moje slowianskie rysy przemawiaja same ze siebie! A jezeli chodzi o wspol***ie se***ualne -- nie jestem jeszcze gotowa by zakldac rodzine, mam dopiero 39 lat!

teraz mam 48 i wiem, że penisa sie poprostu nigdzie nie wsadza...

vindict. - na pewno piszę odzdzielnie analfabetko :D

"wiem ze na ulicy jestem furorą, moje slowianskie rysy przemawiaja same ze siebie!" czyli tam gdzie pracujesz?

Jestem rozczarowana, kolezanki z przyparafialnego kólka sympatyczek Mody na Sukces i wielbicielek kotów namaiwały mnie do przekroczenia progu kafteriii, chwaliły sobie wiedze i doswiadczenie udzieljajacych sie tutaj- szczegolnie w kwestiach analnych - zawsze mogle liczyc na rade (podobno,bo ja juz w to nie wierze!). bardziej moge liczyć na proboszca niz na was!

do lekarza prędziutko może masz mędy?