Życie idioty przestroga dla kobiet

dżenifer, i ta druga. Seks to ważna część związku. Co innego, jeśli ktoś nie może go uprawiać, bo jest chory, miał wypadek, jest w zagrożonej ciąży (chociaż w większości ciąż można to robić), a co innego kiedy wypina się na twoje potrzeby... Sorry, ale związek dwóch dorosłych osób to nie altruistyczne uczucie matki do dziecka tylko wzajemna relacja polegająca na zaspokajaniu swoich potrzeb bliskości, zrozumienia, ciepła i SEKSU. Gdyby mój facet oświadczył mi nagle, że mu starczy raz na miesiąc, i nie chciał z tym faktem nic zrobić (terapia, seksuolog), to po pierwsze poczułabym się oszukana - bo na początku udawał, że to lubi, że tego pragnie - żona autora topiku pewnie też. Gdyby od razu oznajmiła że jest aseksualna i lubi tylko klasycznie, pewnie palcem by jej nie tknął. I dobrze, bo dla ludzi z niezerowym libido związek to nie tylko patrzenie sobie w oczy.

Ciekaw jestem jak ptoczyla się dramatyczna historia pary małżeńskiej w którym seks jest najważniejszy o czym wcześniej pisałam w temacie kto nie chce seksu? Powinna sie włączyć służba zdrowia organizując gabinety wyżycia seksualnego lub przemysł farmaceutyczny do wyprodukowania wiagry dla kobiet. Bo niestety ale te przypadki są dla wszystkich znane i powinny w sposób dla zdrowia fizycznegi i psychicznego wspomożone częściowo jak w tym przyapadku, że jedno ma chęć a drugie nie chce. Uważam, to za chorobę społeczną okrtytą tabu, że się sama rozwiąże, to jest dramat dwojga ludzi, tóry jest szeroko opisywany i wszystkim decydentom znany. Proszę nie kierowac oskarżeń pod adresem partnerki, która nie chce seksu, ani partnerowi, że mu się chce. Jest normalne zjawisko natury, że jeśli się nie wyżyje, to popadnie w chorobę psychiczną lub urologiczną . Wiem to na sobie przyszedł okres, że nie chcę seksu, a natomiast mąż bardzo chce i co roztać się, mamy dzieci, które tego jeszcze nie rozumieją. Mamy dramat jak ci młodzi i oczekujemy na pomoc jw. opisałam tych podmiotów.