Problem z dziewczyna

Mam do was pytanie. Przyjechalismy do Zakopanego na Sylwester i wynajmowalismy pokoje. Mielismy pic juz wodke ale kolega i kolezanka mowili ze najpierw pojdziemy zobaczyc ile jest ludzi na Krupówkach i nie zostalismy bo balismy ze mozemy zostac w glowe butelka itd. Jak wracalismy powrotem na chodniku przyszla do mnie jakas dziewczyna i pytala mnie "Przepraszam. ktora jest godzina" ja mowie ze "jest 22.45" a ona "No to jeszcze jest czas ?" a ja "Tak jeszcze jest czas" i po chwili pytala mnie jeszcze czy mam dziewczyne a ja mowie ze nie mam dziewczyne i mowi "to jestes sam tak ?" a ja "Tak". To potem zaprosila mnie zebym poszedl z nią do Krupowki tylko ze była troche pijana i jeszcze do tego byla z kolezankami i dwoch kolesii (chyba) i powiedzialem ze nie pojde bo pomyslalem ze jak pojde z nimi to moge zostac w pierrdol wiec dla mnie bylo troche ryzyko. A ona dalej mnie prosila zebym poszedl. Moi przyjaciele jakby zmuszali mnie zebym poszedl z nia a ja mowie ze nie. Potem to tak mialem nerwy ze jej odmowielem przeciez mialem okazje jej spotkac a jeszcze do tego nigdy nie mialem dziewczn i pomyslalem jak bym byl pijany jak ona to napewno bym nie zastanawial tylko zaraz bym poszedl. Co wy by zrobiliscie??