kotlety mielone

proszę kobitki, dajcie mi przepis na tradycyjne kotlety mielone mam 1 kg. mięsa mielonego .........i co dalej:(

dopraw je np odrobiną ulubionej przyprawy: pieprz sól wegeta gyros, dodaj drobniutko posiekaną cebuję sredniej wielkości, jesli lubisz to 2 ząbki czosnku, rozmoczoną w mleku lub wodzie bułkę i jednojajko. wszystko wymieszaj iformuj kotlecili otocz bułką tartą i usmaz

sarenko -dzięki:)

prosze:D uwielbiam gotować ale mam mało czasu na to więc spełniam się poradami:D mozesz też z tego zrobic pulpety jak usmazone już kotlety zalejesz wodą dodasz przecieru pomidorowego i zabielisz smietana:)

Zastanawiam się po co ta vegeta w mielonych? Ja daję sól,pieprz,drobno posiekaną cebule, 2 jajka,oraz dużo majeranku i świeżej natki pietruszki.

Ja tez nie daje wegety, tylko sól i majeranek, albo tymianek (mniam). Co do soli to radze uważać, bo one się jakoś dosalają podczas smażenia.

napisała ulubionej przyprawy! jesli wegeta jest jej ulubioną przyprawą to dlaczego ma nie dodać? czepiacie się

Hmmm ja do 1kg miesa dalabym 2 jajka,z 4 zabki czosnku,pieprz, sol i przyprawy jakie lubie czyli np natke pietruszki,majeranek.Czasem daje tez papryke pikantna(mielona)-wtedy sa pikantniejsze.

ja do mielonych dodaję przyprawy do Čevapčiči ale ja jestem dziwna :P

garmażeryjnym, ono jest już solone

ja ci jeszcze moge dac przepis na mniej tradycyjne, ale za to latwiejsze i zdrowsze ;) 1/2 kg mielonej wolowiny mieszasz z jednym jajkiem + otreby (2-3 lyzki). przyprawiasz duza iloscia majeranku lub innych ziol (nie polecam pseudo \"przypraw\" typu vegeta, czyli glutamian sodu :P ). wgniatasz zabek -2 czosnku, solisz i pieprzysz. takie kotlety obtaczasz jeszcze w otrebach (nie trzeba, ale im wiecej tego, tym zdrowiej ;) ) i smazysz na oliwie po jakies 5-6 min. z kazdej strony.

http://www.dlaurody.pl/ar-125-Pyszne%20kotlety pycha!

a ja jak nie mam czasu dodaje coś w stylu fixa do mielonych. Wystarczy na 0,5 kg mięsa rozrobic proszek w szklance wody, dodac do mięsa i smażyc. Raz na jakis czas sztucznosci troche nie zaszkodzi :) a w srodek mielonych wkładam plasterek sera zółtego i troche podsmazonych pieczarek z cebulką, pycha :)

pewnie, ze raz na jakis czas sztucznosci nie zaszkodzi, tylko po co odbierac sobie przyjemnosc kosztowania naturalnych smakow. tyle samo czasu zajmuje wsypanie do czegos fixa lub vegety, co naturalnych przypraw w stulu czosnek, ziola ;)

do mięsa dodaję podsmażoną cebulkę pokrojoną w kostkę, jajko, rozmoczoną wcześniej czerstwą bułkę i przyprawy: pieprz czosnkowy, papryka ostra, rozmaryn, tymianek. A propos vegety, nigdy nie używam, jest zbyt sztuczna, a na rynku jest tyle doskonałych ziół, które lepiej uwydatniają smak potraw niż te sztuczne ulepszacze