EX SIE ZARECZYL-JA W ZWIAZKU 3 LATA I NIC ZABOLALO MNIE.....

Nie tak to mialo byc. Bylam z chlopakiem, tzn on mnie kochal,. uwielbial, adorowal, mowil, ze kocha, ja jemu nigdy, bo ...jakos za szybko dla mnie to bylo.... rozstalismy sie bo mu powiedzialam kilka przykrych slow, chlopakowi sie nie nalezalo, bylam glupia. dzis weszlam na portal nasza-klasa , znalazlam go... zabolalo mnie, bo wstawil swoje zdjecie i swwojej dziewczyny/ ma imie jak ja!!!!!!!!!!!!!!/ i kilka dni temu wstawili zdjecie z ich zareczyn:( smutno mi sie zrobilo, bo jestem 3 lata w zwiazku, ostatnio mialam rozmowe na ten temat, bo powiedzialam mu, ze w te swieta oczekiwalam ze on sie jakos zadeklaruje, a dla niego ten obyczaj nie jest wazny/ nie jest polakiem/, najpierw ja musze skonczyc studia/zostalo mi pol roku/, musimy miec prace, a ja i tak wiem ze on mnie kocha:(/ jakos mi smutno, bo przeciez zareczyny nie musza prowadzic w tym samym miesiacu,roku do malzenstwa!!!! :(

eh Ci faceci.. wiec co czujesz. tez mnie ostatnio doszly sluchy o zareczynach mojego ex.

na naszej klasie? wiadomo przeciez, ze to zawsze boli. ja swojego nie szukam i nie mam zamiaru.

nprzyjdzie twoje kolej, trochę szkoda, że zamrnowałaś te 3 lata dla kogoś kogo nie kochasz/

To to jeszcze nic...Bylam w zwiazku z chlopakiem 4 lata rozstalismy po blachej klotni stwierdzilismy ze odpoczynek od siebie dobrze zrobi nam obojgu.Wracam po wakacjach(dwa miesiace bylam w NY u wujka)a on mi oznajmia ze poznal dziewczyne!W grudniu wzieli slub....To jest dopiero zalamka

no.. niezle

no i co że sie zareczył ??? jestes z kims innym i to pielegnuj a nie zawracasz głowe byłym

chyba, że nadal interesuje cię ex i dlatego tak się tym przejełaś

Zazdroszczę Ci, że z kimś jesteś.

odwrotnie/ Po co sie zareczac dla samego zareczania? jak zareczac to po to zeby wziac slub. Moim zdaniem bycie zareczonym z kims po 3-4-5 lat i wiecej to troche bez sensu. Zareczasz sie, znaczy ze chcesz wziac slub a nie zarezerwowac sobie ze jak by Ci sie zachcialo to masz z kim

"nie chce myslecc Nie tak to mialo byc. Bylam z chlopakiem, tzn on mnie kochal,. uwielbial, adorowal, mowil, ze kocha, ja jemu nigdy, bo ...jakos za szybko dla mnie to bylo.... rozstalismy sie bo mu powiedzialam kilka przykrych slow, chlopakowi sie nie nalezalo, bylam glupia. dzis weszlam na portal nasza-klasa , znalazlam go... zabolalo mnie, bo wstawil swoje zdjecie i swwojej dziewczyny/ ma imie jak ja!!!!!!!!!!!!!!/ i kilka dni temu wstawili zdjecie z ich zareczyn smutno mi sie zrobilo, bo jestem 3 lata w zwiazku, ostatnio mialam rozmowe na ten temat, bo powiedzialam mu, ze w te swieta oczekiwalam ze on sie jakos zadeklaruje, a dla niego ten obyczaj nie jest wazny/ nie jest polakiem/, najpierw ja musze skonczyc studia/zostalo mi pol roku/, musimy miec prace, a ja i tak wiem ze on mnie kocha / jakos mi smutno, bo przeciez zareczyny nie musza prowadzic w tym samym miesiacu,roku do malzenstwa!!!! " Albo w konia robi albo nie ma po co brać ślubu:P.

ja jestem te 3 lata w zwiazku z obecnym partnerem, ja widze, ze mnie kocha po jego czynach, jest mi wierrny, kochany chlopak,ale on nie uznaje zareczyn. dla mnie to znak ,ze sie mysli o kims powaznie, ze to jego wybranka serca... powiedzialam mu, ze kobiety lubia dostawac kwiaty, dostalam po 2 miesiacach proszenia, zerwal z ogrodka babcizeby mi sprawic radosc:(i mi dal , w koncu ja kupilam mu kwiata z kwiaciarni, gerberka ladnego, ze taki kwiat jest ladniejszy no ale on mi przeciez dal:( a co do bylego-tak z zalosci zagladnelam ,bo powiedzialam mu okropne rzeczy, nie zaslugiwal na to, bylam jedza i gryza mnie wyrzuty sumienia ze ptzeze mnie facet mogl zniechecic sie do dziewczyn:( napisala, mu wiadomosc z przeprosinami, bo po tym numerze co mu wywinelam to zerwal wszystkie kontakty-zmienil tel, na emaile nie odpisywal itd / byl z innego miasta, 300 km od mojego/ dlatego jakos mi smutno sie zrobilo, ze on zna swoja dziewczyne rok i sie zarecZa a u mnie??? /z drugiej strony moj obecny partner mieszka 3000 km ode mnie, niwe widujemy sie czesto, wiec te 3 lata to malo czasu/

serca... a co do bylego-tak z zalosci zagladnelam ,bo powiedzialam mu okropne rzeczy, nie zaslugiwal na to, bylam jedza i gryza mnie wyrzuty sumienia ze ptzeze mnie facet mogl zniechecic sie do dziewczyn:( napisala, mu wiadomosc z przeprosinami, bo po tym numerze co mu wywinelam to zerwal wszystkie kontakty-zmienil tel, na emaile nie odpisywal itd / byl z innego miasta, 300 km od mojego/ dlatego jakos mi smutno sie zrobilo, ze on zna swoja dziewczyne rok i sie zarecZa a u mnie??? /z drugiej strony moj obecny partner mieszka 3000 km ode mnie, niwe widujemy sie czesto, wiec te 3 lata to malo czasu/

ja jestem dziewczyna i wkurza mnie jak to widzicie ..... dla mnie proste - nie chcialas go - to nie - koles sobie ulozyl zycie- ty masz kogos a jemu zalujesz??? coz to za moralnosc psa ogrodnika?? zyjcie swoim zyciem i zostawcie przeszlsoc za soba - ale nie - wy myslice ze ciagle nie trafilo wam sie zlote jajo !!!!

upp

Facet kochał, ty zraniłaś on cierpiał, teraz role się odwróciły, tak zwykle bywa.

Nie tylko kobiety tak mają. Generalnie coś takiego zawsze boli, nie zależnie od płci :) Ja miałem taką historię, że rozstałem się z kobietą po 3 latach, też niby z błahego powodu. Poza tym obiecywaliśmy sobie tylko odpoczynek od siebie i ewentualny powrót do siebie. Ona utrzymywała ze mną bardzo długo kontakt, zwodziła mnie. Potem znalazła sobie innego faceta, mimo to pisała do mnie. Aż w końcu miesiąc temu dowiedziałem się (i to od niej, sms-em), że wyszła za mąż. Niby 1,5 roku po naszym rozstaniu, ale i tak strasznie mocno mnie to zabolało. Zwłaszcza, że jak sięgnę myślami to naprawdę tworzyliśmy udany związek i był moment gdy kochaliśmy się na zabój. No niestety, takie życie.

to po co te wyznania az po grob?:( czuje sie oszukana. smutno mi okropnie, mam nadzieje ze tamta go nie skrzywdzi jak ja:(

a dla mojego obecnego partnera liczy sie ,,jakosc,, zwiazku, a nie czas /ze po tylu i tylu latach trzeba sie zareczyc/. Przechodzimy teraz lekkie spiecia, powiedzial ,ze w obecnej sytuacji nie jestesmy gotowi na malzenstwo, /a ja chce tylko zareczyn/!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sorki, za niedlugo bede miala 26 lat, on 27 i cale zycie bede mowila TO MOJ CHLOPAK?? jego siostra ma< 28, mieszka jeszcze z rodzicami, jest z chlopakiem 7 lat i co?wkrotce bedzie pod 30 i bedzie mowial-to moj chlopak...........no wybaczcie

halooo czy ja dobrze przeczytałam ze to nie polak???

tak, to nie nasz rodak, Ukochany pochodzi z Hiszpanii.

ehh masz przerabane bo i tak go nie przekonaz

wiem ,ze go nie przekonam, bo juz zdecydowalismy ze to temat jak narazie zamkniety i nawet dlatego, ze on nie czuje ze w tym momencie jest na to odpowiedni czas...

nie sypiaj z nim to szybko sie zadeklaruje

ale on bierze przyklad z tej starszej siostry, ze on i tyle lat sa ze soba, ze nie maja wystarczajaco pieniedzy na kupno/wynajem mieszkanka i ze wszystko musi byc przemyslane, powiedzial mi ze nie czuje ze to ma byc teraz, ale nie chce rezygnowac ze zwiazku.

racja, jego zdanie jest najwazniejsze, twoje sie w ogole nie liczy. wszystko co on powie jest swiete. tak go nauczylas i teraz masz. i nie bron go bo to jest zalosne.

znowu z

"sorki, za niedlugo bede miala 26 lat, on 27 i cale zycie bede mowila TO MOJ CHLOPAK?? jego siostra ma< 28, mieszka jeszcze z rodzicami, jest z chlopakiem 7 lat i co?wkrotce bedzie pod 30 i bedzie mowial-to moj chlopak...........no wybaczcie" hehehehehehehehe :) ale wy macie na tym punkcie fixa, ...na tym i na byciu sama po skonczeniu ok 24 roku zycia ( niektore nawet wczesniej :) ) hehehe :)

my chcemy tylko byc pewne ze jestesmy te jedyne, najdrozsze, najcudowniejsze...