Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Makijaja

Brak pokarmu i maluch na butli?

Polecane posty

Co polecicie mamie 2 dniowego noworodka, która nie ma pokarmu i w szpitalu dokarmia po kryjomu butelką? Ma duże i płaskie brodawki, które nie mieszczą się dziecku do buzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nan 1. lepiej zeby dziecko jadlo mleko modyfikowane niz ma plakac ze jest glodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno są butelki z takimi smoczkami, z których mleko płynie dopiero, jak maluch odpowiednio naciśnie smoczek języczkiem i nie poleci w żadnym innym położeniu, ale są dość drogie (podobno), może wiecie coś na temat takich butelek? Osobiście też jestem za \"rozhulaniem laktacji\", ale mama malucha chyba ma mniej determinacji. Może za pomocą butelki z takim smoczkiem mały nauczyłby się odpowiednio układać języczek i wtedy wiedziałby jak ssać pierś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dopiero dwa dni wie jeszcze sie nauczy,wystarczy dobrze wkładac brodawke do buzi.Cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najczesciej przystawiac
dziecko do piersi! najlepsza metoda. i a propos braku pokarmu - na poczatku pokarmu jest bardzo, bardzo malo - dziecko ma tez bardzo maly zoladek i nie potrzebuje duzo, a siara jest bardzo odzywcza. wiecej pokarmu pojawia sie na 2-4 dzien dopiero... polecam strone www.edziecko.pl - i dzial karmienie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram przedmówcę. Przystawiać i próbować. Też miałam problem na początku ale pomogła mi jedna z sióstr i ruszyło. :D A nawał pokarmu już był??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie, że na poczatku jest mało pokarmu.....A jak nie ma go wcale, to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz o nawał pokarmu? Ja miałam nawał pokarmu, o mało nie skończyło się tragicznie :O Pokarm u mnie pojawił się tuż po urodzeniu. Córka nie chciała ssać, a ja miałam go więcej i więcej..... Potem były popekane brodawki i krew, którą wymiotowało moje dziecko....Pani doktor kazała ODSTAWIĆ dziecko od piersi i wtedy się zaczęło!!! Zamiast piersi miałam dwa ogromne,twarde kamienie :O Z takich pozbyć się mleka - to dopiero był kłopot! Nikt w szpitalu mi nie powiedział, co powinnam robić :( Z drugim dzieckiem już nie było kłopotu, choć też był nawał :) Ale ja byłam mądrzejsza i jak mój syn nie chciał ssać, to karmiłam dzieci koleżanek z sali, które nie miały pokarmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety tylko częste przytawianie. Jak zaczną boleć piersi to trzeba wycisnąc troszkę mleka i posmarować. Ja na początku myślałam że nie mam mleka więc mi go w szpitalu dokarmili i syn miał taki straszny ból brzucha że przez całą noc mi płakał a ja go nosiłam na rękach. Potem jak byłam w domu to na wszelki wypadek kupiłam NAN 1 Hypoalergiczny (takie mleko polecił mi pediatra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U MNIE BYŁO TAK ŻE
MALUDA NIE CHCIAŁ MI ZŁAPAĆ BRODAWKI NIE MIAŁAM TEŻ POKARMU MAŁY SIĘ WKURZAŁ NO I NA KĄCU KARMIŁAM 3 DNI AHA NO MIAŁAM TAKIE URZĄDZONE BRODAWKI ŻE KREW LECIAŁA SMAROWAŁAM BEPANTENEM WYGOIŁY SIĘ ALE ZA HINY CHCIAŁAM KARMIĆ PIERSIĄ NO I ODSTAWIŁAM NAN 1 BO TAKIE DOSTAWAŁ GDY JA LECZYŁAM PIERŚ ALE MIAŁAM BARZDO MALUTKO POKARMU I NIC Z TEGO NIE BYŁO WYLECZONE BRODAWKI NIC NIE POMOGŁYBO PARE DOSTAWIEŃ MAŁEGO ZNOWU POJAWIŁA SIĘ KREW MAŁY WYMIOTOWAŁ I POŁOŻNA ODRADZIŁA WIĘ C PODAWAŁAM NAN1 I NIC JUŻ Z CZYM TAKIM NIE ZROBISZ POZDRAWIAM ALE WAŻNE ŻE PRUBUJESZ TYLKO UWAŻAJ ABY CI TEŻ NIE POGRYZŁ!!!! TRZYMAJ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy że trzeba przystawiać dziecko do piersi mimo wszystko z laktacją jest tak że im częściej jest dziecko przystawiane tym bardziej piersi są pobudzane do pracy a ilość produkowanego pokarmu jest dostosowana do potrzeb dziecka jak maluch nie ssie to spada jego ilość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 81
Ja stosowałam herbatki Hippa dla kobiet karmiących , piwko Karmii - piłam jedno dziennie (przyjemność w te trudne dni kiedy prawie nic nie można jeść i pić), i piłam bardzo dużo wody 2-3- litry. U mnie zanikł pokarm jak wróciłam ze szpitala, mały płakał, dałam butlę rano. Po zastosowaniu ty "medykamentów", po południu miałam pokarm. Na szczęcie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś mi powiedział (przy drugim dziecku też popękały brodawki), żeby przystawiać dziecko mimo bólu, a po karmieniu pozwolić brodawkom wyschnąć (nie wycierać ich niczym). Że ślina dziecka ma szczególne właściwości i wiecie co? Po dwóch dniach nie było problemu :) Polecam wszystkim karmiącym ten sposób :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podobnie, bylam w szpitalu 2 dni i nie mialam ani kropelki. Jak wrocilam do domciu to nagle pokarm sie pojawil, tyle tylko ze bylo go za duzo i mala nie nadazyla oprozniac piersi. Potem nie chcial leciec bo mialam pozapychane kanaliki, brodawki popekane nawet w kapturku karmiac leciala krew, ale sie nie poddalam. Nadal mala karmie i zamierzam dopoki nie skonczy roku. Mysle ze pokarm sie pojawi, byc moze to tylko stres zwiazany z pobytem w szpitalu i porodem zablokowal produkcje mleczka. Zycze Twojej znajomej wytrwalosci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najczesciej przystawiac
ja mialam problem na poczatku - bo maly nie chcial jesc (byl wczesniakiem, ale nie musial lezec w inkubatorze, od razu byl ze mna). w ogole nie interesowalo go jedzenie, w zadnej postaci. pielegniarka laktacyjna (ja rodzilam w uk, w spzitalu byly dwie takie) pokazala mi jak pobudzac piersi, lapalysmy siare do strzykawki, zeby maly chociaz troche dostawal, potem kazali mi go przystawiac mimo wszystko, on jakos tam ssal i trzeciego dnia mialam pierwszy nawal (naszczescie mlody juz zdazyl zalapac 'czym to sie je'). potem kolejne nawaly zakonczone trzema zapaleniami piersi :( (bol taki, ze ja juz wole rodzic...). dzis maly konczy 6 tygodni, karmimy sie dalej - raz nam wychodzi lepiej, raz gorzej, ale maly przybiera na wadze fantastycznie, je jak smok (nawet jak sie czasem nie chce dobrze przyssac) i w ogole sama radosc... wiec warto sie starac! a na bolace i popekane brodawki - po karmieniu posmarowac wlasnym mlekiem i poczekac, zeby wyschly zanim ubierzemy stanik. i w miare mozliwosc nie nosic wkladek za czesto - jak one sa mokre to brodawka sie nie goi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×