A jednak facet też może mieć problem... proszę kobiety o rady

Poznałem przez internet dziewczynę, przed spotkaniem bardzo dużo pisaliśmy ze sobą na gg, rozmawialiśmy godzinami przez skype, przez ok. miesiąc nie było dnia żebyśmy się nie kontaktowali. Dla mnie to była zupełna nowość, nigdy nie wierzyłem że przez internet można poznać kogoś fajnego i poczuć taki miły dreszczyk emocji. W końcu się spotkaliśmy, było naprawdę super, spodobaliśmy się sobie na wzajem. Nie mieszkamy w tym samym mieście, ale po tygodniu doszło do kolejnego spotkania. Ponownie super spędzony czas, poznaliśmy się trochę lepiej, wszystko szło w dobrym kierunku I w zasadzie byłoby wszystko pięknie gdyby nie to, że coś mnie podkusiło i zajrzałem na stronę randkową na której się poznaliśmy (ilove.pl). I co się okazało, ona dzień w dzień się tam loguje, widzę że codziennie przybywa do jej \"przyjaciół\" nowy facet. Sprawdzam ją spod innego konta tak żeby się nie zorientowała. Ze mną normalnie się kontaktuje jak gdyby nigdy nic, pisze mi słodkie smsy, \"buziaki\" na dobranoc, że niby za mną tęskni itd. No ale co z tego skoro niedawno podszyłem się pod jakiegoś faceta i napisałem do niej. Oczywiście szybko mi odpisała, na moją propozycję spotkania (jako ten \"ściemniony\" facet) odpisała że z chęcią. A najlepsze jest to że grałem takiego cwaniaczka, któremu tylko na seksie zależy i ona na to poleciała. Nawet napisała że nie szuka teraz wcale niczego poważnego tylko zabawy. A do mnie mówiła i pisała zupełnie co innego. Jestem tym podłamany. Wiem że 2 spotkania to nic, nie jesteśmy niczym zobowiązani, każdy może robić co chce, no ale jeśli kobiecie zależy na mnie, to szuka na necie innych i umawia się z nimi? Jak to jest z wami? Tak jak pisałem nie mam doświadczenia w umawianiu się przez internet, ale może to jest norma, sam nie wiem. Szkoda by mi było urwać z nią kontakt, no ale chyba w tej sytuacji już jej nie zaufam. A jeśli nie ufam, to chyba nie ma sensu ciągnąć tej znajomości, mimo że rozwijało się to bardzo fajnie. Przepraszam za rozpisanie się, ale krocej się nie dało.

dziewczyny na tych portalach zawsze szukają "lepszego"

w tej samej sytuacji:(. Wiem, że to boli... Czasem się zastanawiam czy to ma sens:(. Pewnie wiele osób z tego typu portali jest już od bardzo długiego czasu, dlatego w pewnym sensie może można mówić o swoistego rodzaju uzależnieniu...

tak jakby poza netem było lepiej. :o wszędzie jest chamstwo i nic się z tym nie zrobi. nie ufaj ludziom. dawaj dużo od siebie, nie oczekuj niczego, a jak Ci to nieodpowiada to jeszcze zawsze możesz być sam przez całe życie.

żebyś czasem jeszcze przez nią nie cierpiał...jeśli odkryłeś jaka ona jest to daruj sobie tą znajomość...bez zaufania nie ma nic...

No chyba, że. Ale z drugiej strony mam koleżankę, która na ilove właśnie poznała swojego męża. A to znaczy, że jednak da się, jeśli obie strony tego chcą. Ja wychodzę z założenia że nieważne w jaki sposób się poznajemy. No bo w sumie co za różnica.

ona chyba naprawde szuka przygody, fajnej zabawy...Ty za to fajnej kobiety...Oboje szukacie czegoś nieco innego.

to nie jest normalne

No mi też się wydaje że nie jest normalne, gdy dziewczyna jest dla Ciebie miła, słodziutka, mówi że się jej podobam itd., ale szuka na internecie ciągle nowych przygód, bo tak to wygląda. Może i dobrze że to wyszło po 2 spotkaniach kiedy jeszcze się mocno nie zaangażowałem.

bo chyba na tym polega poznawanie przez net :O dużo kandydatów/ek i robimy selekcję bo w końcu może znajdzie sie lepszy. W końcu spotkanie i \"było miło\" to żadna deklaracja więc pewnie szuka dalej bo jak tu nie wyjdzie a tam zerwie rokujące znajomości to potem może ich nie odzyskać. Po co zmniejszać szanse? Zresztą na żywo ludzie też tak pewnie robią tak mi się wydaje :O

Ty jej zaufałeś , a ona nadużywa Twojego zaufania to nie jest w porządku

a ile macie lat ?

Daj sobie z nia spokój,najwidoczniej szuka dobrej zabawy a sciemnianie dla niej jest jak chleb powszedni.Najprawdopodobniej nigdy bys jej nie zaufał,bo skad mógłbys wiedziec ze mówi prawdę,poszukaj dziewczyny w realu...tak bedzie najlepiej.Pomysl że z dwojga złego,to dobrze ze tak szybko zorientowałeś sie co to za ziółko,gorzej to wszystko przezywałbyś,gdybys sie juz zaangazował uczuciowo. Widzisz ja poznałam wspaniałego chłopaka całkiem przypadkowo na czacie......nie miałam prawa sie zaangazowac,nie w mojej sytuacja(nie wierzyłam w cos takiego,tym bardziej ze od kilku lat czasami przychodziłam na czat i nigdy nie miałam i nie przezyłam zauroczenia),a jednak tak cudownie nam sie rozmawiało,że z obu stron wybychło uczucie.....dramat polegał na tym,iz ja juz mam rodzinę.Na tym pozstanę. Miłosc przychodzi zupełnie nieoczekiwanie w zupełnie absurdalnych sytuacjach...

również spotkałem taką kobietę, która lubiła towarzystwo, lubiła być adorowana, umawiała się ciągle na spotkania z różnymi osobami, albo szła 'na ploteczki' i po pracy w ciągu tygodnia lub w weekendy ciągle musiała pójść ( tak mówiła, że lubi się spotykać z ludzikami ) , natomiast do domu wracała aby się tylko przespać. Po roku naszej znajomości w końcu mnie powiedziała, że nic z tego nie będzie :(

dromader, no ale Twoja historia to chyba niewiele ma wspólnego z moim problemem. No przynajmniej na razie :)

daj maila ja jestem normalna:)

do obudz sie chlopaku - "normalność" to podobno pojęcie względne :)

facet_bez_nicka, powiem ci jak to działa, bo sama korzystałam z portali internetowych. Kobiety raczej nie szukają zabawy, ale szukają związku. To jest działanie dość przemyślanie. I to wygląda tak: spotykasz się z kimś, nie no, fajnie jest, może coś z tego będzie ale równie dobrze może nie będzie. No to dziewczyna zabezpiecza sobie tyły i szuka dalej. Jak się poznaje tego "jedynego", konczy się wszystkie inne kontakty, bo się mysli tylko o tym jednym. Słowem, ty nim nie jesteś.

Ja od zawsze bylam i jestem negatywnie nastawiona do netowych znajomosci szczegolnie po tym co robi moja siostra: czatuje gdzie sie da, z kim sie da i na domiar tego wymysla coraz to nowsze osobowosci. Ma chlopaka, on o tym wie i jemu to nie przeszkadza bo na szczescie te jej znajomosci nie znajduja urzeczywistnienia w realu, jednak robi cos takiego: umawia sie z kims przez neta i nie przychodzi. Ona juz sobie chyba nie zdaje sprawy z tego ze moze krzywdzic inne osoby. Dla niej to czysty relaks i tyle.

podobno wszystko opiera sie na teorii wzglednosci:P

mnie to olsnilo ona musi sie dowartosciowywac. stale, stale rwac chlopow, bo inaczej uwaza, ze jest juz do niczego... boze mozg mi wysiadl od myslenia:O

i po dyskusji

z jednej stronny nie jesteście razem więc ma do tego prawo z drugiej nie jest fair jeśli Tobie daje do zrozumienia, że szuka stałego związku a komuś innemu mówi, że nie.. przez to staje się osobą niegodną zaufania

obudz sie chlopaku - a skąd jesteś? ;) Tamari - być może tak zrobie, ale też nie chcę po drugim naszym spotkaniu jakiejść deklaracji od niej. Bo to też będzie dziwne. aklllllllaaa - no to teraz pytanie. Da się po 1-2 spotkaniach stwierdzić, że to już "ten jedyny"?

e tam .. laska chce sie zabawic i tyle ;)

mieszkam w pl. srodkowa czesc, jak to sie mowi. a czemu pytasz? a ty skad?

Tak.

Ludzie na ogół, tak kobiety jak mężczyżni w gruncie rzeczy szukają tej chemii, gromu z jasnego nieba, tego iskrzenia. A to się czuje OD RAZU.

wydaje mi sie , że ona po prostu się Tobą bawi, nie traktuje poważnie Waszej znajomości