Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandaryneczka

Co ze mną nie tak ?? Kochani pomocy !

Polecane posty

Gość mandaryneczka

Na codzien chce kochać .. i być kochana...Flirtuje , z facetami i staram sie byc nieustająco kobieca...Ale gdy już jakiś pojawi sie unikam go..niechce się spotykac...czuje sie jka w kajdanach .. chce byc wtedy wyjątkowo wolna...Myśli jakie nasuwają mi sie to : musze sie uczyć,musze dbać o swóju wyglad , nie mam czasu na faceta , są ważniejsze sprawy , myłośc jest dla głupców , niechce sobie zycia zmarnowac bawiąc 6 dzieci i robiąc obiad męzu ... mówie sobie : przede mną kariera , życie ..a nie czas na jakieś głupoty ! a zachwile pragne , zeby mnie ktoś kochał..dziwne wie ktos co to moze oznaczac moje chore zachowanie... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam podobnie
Ja mam podobnie....Z tym,ze ja mam cos takiego,ze wydaje mi sie,ze sie zakochalam...pisze z chlopakiem,ciesze sie z kazdego komplementu...jestem szczesliwa...Ale gdy dowiaduje sie,ze on mnie kocha to jakos zdaje sobie sprawe z tego,ze to jednak nie czlowiek z ktorym chcialabym byc...To idiotyczne.Ostatnio zerwalam z chlopakiem wlasnie z tego powoddu.Pisalismy ze soba 3 msc...Bylo zajebiscie...Jezdzilismy w rozne miejsca....Ale gdy bylismy na Sylwku to zrozumialam,ze go jednak nie kocham...mimo,ze predzej bylam taka szczesliwa...Zobaczylam innych chlopakow... i huj :O Czuje sie jak wariatka doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to nie jest choroba!na bank jestescie w bardzo mlodym wieku i szukacie swego\"ja\"!jednym slowem jestescie niedojrzale emocjonalnie do stalego zwiazku i to nie jest nic zlego:)przejdzie z wiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam podobnie
A moze Mantodea ma racje.....ja mam dopiero 18 lat...Ale naprawde chcialabym sie z kims zwiazac...Brakuje mi tego ciepla...milosci...Jakos nie umiem chyba dopuscic do siebie mysli,ze jeszcze nie doroslam do tego psychicznie... :) A moze po prostu dzieje sie tak,ze jest w mojej klasie chlopak,w ktorym bujalam sie od pierwszej klasy ( jestem teraz w III ) .Ta milosc nie ma szans... ale chyba nie potrafie pokochac nikogo innego.Mimo,ze wydaje mi sie,ze zalezy mi na kims,ze chyba jednak zakochalam sie,to w momencie gdy spotykamy sie na wspolnej imprezie-ja z chlopakiem,w ktorym sie niby zakochalam,i ten z mojej klasy,to jednak dochodze do wniosku,ze na tym nowym mi nie zalezy...W sumie nie tak trudno to zrozumiec,bo mowia,ze stara milosc nie rdzewieje...ale dlaczego wydaje mi sie,ze zalezy mi na tym chlopaku,ktory sie nawinal,ze zakochalam sie.....a potem okazuje sie,ze to bylo tylko zludzenie...I cierpie bo mysle,ze juz nic mi sie w zyciu nie uda....ze nigdy nie zakocham sie ze wzajemnoscia...Boje sie po prostu angazowac w jakikolwiek zwiazek... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tez wlasnie o tym mowie!:)Spokojnie trafisz na swojego krolewicza z bajki i bedziesz pewna ze chcesz wyjsc za niego za maz i urodzic mu dzieci.Poki co tak jak juz pisalam nie dojrzalas do stalych zwiazkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam podobnie
Ach...jakos ciezko mi to zrozumiec.... ;) Ze niby ja i niedojrzala ;) Ale moze masz racje...pewnie jestes starsza i wiesz co mowisz...Zreszta te Twoje slowa sa mi na ręke heh.Bo mnie pocieszaja,ze narazie jeszcze do tego nie dojrzalam,ale nadejdzia czas,ze i mnie szczescie spotka i znajde tego jedynego...Choc ciezko mi w to w sumie uwierzyc,bo tylu nieudanych probach.No nic-bede zyla Twoja mysla :) Autorko sory,ze zale sie na Twoim topicu,ale pierwszy post pisalam z mysla o tym,ze moze pogadamy na ten temat.A teraz juz Mantodea mnie uswiadomila i pomogla troche zrozumiec.Mam nadzieje,ze ma racja.Chce w to wierzyc.I wierze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 29l.troche juz przezylam.Nie napisalam ze jestes niedojrzala by cie obrazic i nie mialam na mysli jakis gowniarskich zachowan:)Najprosciej mowiac:sama odpowiedzialas sobie na swoje pytanie.Nie umiesz sie zwiazac na dluzej z facetem bo doskonale wiesz ze to nie ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam podobnie
Mantodea-Bron Boze mnie nie urazilas...Obrazilabys mnie gdybys napisala,ze jestem porąbana malolata,ktora w dupie byla i gowno widziala ;) A Ty napisalas to w delikatny sposob i pomoglas mi zrozumiec sama siebie.Trudno zrozumiec,ze jeszcze sie nie dojrzalo do tego typu spraw...Ale mysle,ze masz racje... Mam nadzieje,ze nie skoncze jak moja 25 letnia siostra,ktora do tej pory nie zwiazala sie z nikim na stale :O Ale ona i ja to raczej 2 rozne bajki...bo ja jak zrywalam to cierpialam razem z chlopakami,ktorych zostawialam,bylo mi ich szkoda...a zarazem czulam sie taka do kitu...boje sie,ze mi sie nigdy nie ulozy...Ale jak mowisz-jestem jeszcze mloda i duzo przede mna.18 lat to dopiero poczatek :) A moja siostra leci tylko na pieniadze :o szmata jakich malo naprawde.Ona chyba w ogole nie ma uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam podobnie
Teraz po prawie dwóch latach, po kilku nieudanych próbach związania się z kimś, mam kochanego chłopaka :) a tak trudno było mi uwierzyć,że ta chwila kiedyś nadejdzie :) nie wiem po co to piszę.. może kogoś to pocieszy.. nigdy nie możemy wątpić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryneczka
oj moj topic:) nawet o nim zapomnialam...no coz ja mogę powiedziec...nadal jestem sama...zakchalam sie przez wakacje w kolesiu dla ktorego bylam /jestem sklonna zrobic wszystko nawet zrezygnowac z najwiekszych marze zeby tylko byl szczesliwy..niestety ale on chyba nie odwzajemnia mojego uczucia...ciagle tylko od poczatku nzajomosc powtarzal,ze nie cche miec dziewczyny,ze musi sie wyszalec , imprezowac itd...a panienka by go w tym wszystkim ograniczala....teraz w miare upływu lat spojrzałam na to co ja kiedys czułam z drugiej strony..i wiem jak to boli...gdy ta druga osoba jest niedojrzała psychicznie...mimo , ze ejst starszy ode mnie dwa lata....ale co z tego jak mysli ma jak gówniarz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×