Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zraniona i to bardzo

Czy kobieta z dzieckiem ma szanse na prawdziwa szczera milosc?

Polecane posty

Zraniona i to bardzo nie bierz do siebie moich wypowiedzi - ja PODAJĘ PRZYKŁADY - i to na dodatek jako ripostę na wypowiedź krwawej Mańki, która zaślepinoa nienawiścią do rodzaju męskiego wpadła do tego posta i pisze jakieś farmazony o myśleniu penisem... Sugerujesz sie sugestiami tej kobiety, która aż dyszy furią zemsty na facetach :P Oczywiście, że wcale nie mysle, że to Twoja wina.... Nie znam Cie, nie znam Twojego przypadku, zakładam zatem, że pewnie to facet okazał sie chvjem niemytym i to on zawalił sparawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ,myśle ,ze potrzeba czasu aby sobie to wszystko poukładac ,wszystko na razie bardzo boli,cierpisz ,tęsknisz ,czujesz sie zraniona,ale czas goi rany,ulokowałas uczucia nie tu gdzie trzeba ale gdyby każdy wiedział gdzie upadnie podłożyłby najpierw sobie poduszkę. Daj sobie czas a spojrzysz na przeszłosć z innej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona i to bardzo
Ja wiem ze potrzeba czasu....ale bardzo mi ciezko tak na sercu....i plakac mi sie chce czasem.I jak tu byc dobrym,starac sie po to aby dostac wielkiego kopa w dupe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie napisal smsa ze teskni i mysli o mnie i o dziecku...no coz nie wierze mu.Pewnie brakuje mu seksu i bedzie chcial sie spotkac w najblizszym czasie.to jest bardzo przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumię skąd tu sie pojawiły tak złośliwe uwagi. Mi się ostatnio w realu jedna dziewczyna spodobała. I co z tego zę ma dziecko ? No tyle ze nowego faceta też. Więc po temacie. Zawsze powtarzam : dzieci to nie psy . U nas geny nie odgrywają takiej roli. Rodzice biologiczni są jak kamieniarz. A ci co wychowują, są jak dwie dłonie rzeźbiarza. Jak kawalerom zadamy pytanie jakie wolą, to zawsze odpowiedzą ze panny bez zobowiązań. To normalne. Ale w praktycznym życiu to się potrafi weryfikować. Zycie ma zbyt żywiołowy charakter. Nie idzie przewidzieć kogo w nim poznamy i kto nam się bardziej spodoba. Wobec losu trzeba mieć wiecej pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie dlatego napisałem, że mozliwosc związku z panią z dzieckiem uzalezniona jest dla mnie od zachowania tejze kobiety... a nie od tego czy ma dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice biologiczni są jak kamieniarz. A ci co wychowują, są jak dwie dłonie rzeźbiarza. podoba mi się to sformuowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sformułowanie ładne, ale nie bierz go zanadto do serca, bo nie mozna kogoś zmuszać do wykonywania określonego zawodu - rzeźbiarz z przymusu będzie tworzył kiepskie figury i koślawe postumenty... Musi sam poczuć powołanie, co nie zmienia faktu, że moze byc dla Ciebie dobrym pratnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo nie mozna kogoś zmuszać" - Właśnie dlatego powrót ojca biologicznego powinien być poważną sprawą. Nie sytuacją np litości po zrobieniu kobiecie dziecka. Ale to już autorka sama będzie wiedzieć jak sytuacja może wyglądać. Bo nie jest problemem znalezienie nowego faceta, w tym i takiego, który zaakceptuje dziecko a nawet będzie traktował jak własne. Pozostaje temat relacji dziecka z biologicznym ojcem. No i oczywiście jego postawa. Ktoś może nie kochać kobiety ale instynkt ojcowski będzie ciągnąć do dziecka. No i późniejsza postawa dziecka. Wiadomo, w życiu różnie to bywa. Rozwiązań tego może być mnóstwo. Ten topik powinien sie znaleźć w innym dziale, gdzie wypowiadają sie osoby z takim, własnym doświadczeniem (chyba jest dział o "ex" i rozwodach itd). A tu wiele z nas nie ma w tym doświadczenia. W tym i ja. Ja tylko wyraziłem swój pogląd nt. kobiet z dzieckiem i ich szans na miłośc. (bo tego dotyczy tytuł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że ma szanse:) Ja wychowuję dziecko sama i nie narzekam na brak powodzenia.Interesują się mną fajni faceci inteligentni, uczuciowi.I chcą się koniecznie mną opiekować:Oa ja nie chcę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to ze szukam tylko wiem ze z tego zwiazku nic juz nie bedzie i zastanawiam sie czy uda mi sie ulozyc jakos zycie.Bo przeciez jakos trzeba zyc.... Ten zwiazek psuje sie od dawna ja juz nie mam sily aby go zbierac do kupy...a On...coz wychodzi na to ze chodzi mu tylko o seks bo dziecko tez go zbytnio nie interesuje-niestety:( Widzi ja na wyrazna moja prosbe.Np ostatnio nie widzial jej 2 miesiace wiec go poprosilam aby zobaczyl dziecko zgodzil sie ale to nie bylo z jego inicjatywy.wiec widac jak mu na dziecku zalezy.Twierdzil ze duzo pracuje i jest przemeczony,wraca pozno a w niedziele odpoczywa :O Ze mna natomiast chce sie spotykac w soboty bo wtedy pracuje krocej.Wtedy jest mily i czuly wiadomo o co chodzi a mi sie chce plakac.ale on nie mowi nic o przyszlosci.A kiedy ja go pytalalam co z nami bedzie?On mowi ze nie wie bo praca niepewna,bo moze zdrowie nie dopisze i milion innych wykretow.I tak jest od jakis 4 miesiecy.Kocham go ale on mnie nie tak bynajmniej czuje i mysle ze to nie ma sensu.Ciezko mi na sercu,smutno i zle.ale on tego nie rozumie.mowi ze kocha ze teskni ze kocha dziecko-dlaczego klamie?dlaczego oddala sie ode mnie tak bardzo?kiedys tak nie bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne że tak szkoda się łamać
Dziecko nie stanowi żadnego problemu jeśli o miłość idzie. Owszem, jest przeszkodą i to dużą dla debili i pasożytów. Pomyśl sobie, że w Twoim przypadku odróżnienie faceta od pseudofaceta będzie szybsze niż bez dziecka :-) A tak na serio to powiem Ci, że kocham faceta dzieciatego i jego dzieci też kocham, a wiesz dla czego, bo są jego cząstką... Patrzę na nie i widzę Jego. Tylko, że ja mówię o MIŁOŚCI. Trzymaj się i nie dołuj się, bo wcale nie jesteś sama na tym świecie, niektórzy są naprawdę samotni. Głowa do góry, pierś do przodu, banan na twarz i idź przyciągać miłość. Szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne mocne pełne
Dla mnie takie dziecko byłoby problemem nie do zaakceptowania więc nie byłoby szans na związek z taką kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne mocne pełne
Chyba że oddała by dziecko do domu dziecka lub komuś do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne mocne pełne
A wogóle to nie lubię bezmyślnych (ewentualnie puszczalskich) kobiet, które dają sobie zrobić dziecko, nie zastanawiając się wcześniej jaki jest ten facet z którym idą do łóżka, jakim będzie w przyszłości partnerem w związku i ojcem dla ich wspólnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne mocne pelne-Twoja wypowiedz tez cos wnosi do tego topiku....dzieki Chciala bym tylko zaznaczyc ze nie jestem puszczalska poprostu zaufalam facetowi,kochalam bezgranicznie a on to nawyrazniej wykorzystal.Nie dal po sobie poznac jakim naprawde jest czlowiekiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaa1983
wiesz tez sama wychowuje synka i powiem ci ze ciezko znales faceta co zaakceptuje ciebie i dziecko ja mam jeszcze cicha nadzieje ze w moim zyciu sie pojawi taki facet tobie tez tego bardzo zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno zrozumiec ten temat - stosujesz jakąś czeską składnie nie powinno być "Czy kobieta z dzieckiem ma szanse na prawdziwa szczera milosc?" tylko "Czy kobieta ma szanse na prawdziwa szczera milosc z dzieckiem?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 30 lat i 7 letnia corke. Od prawie dwoch lat jestem zwiazana z mlodszym o rok, madrym, opiekunczym, przystojnym, wyksztalconym i zaradnym bezdzietnym kawalerem. wniosek: zawsze sa szanse na milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie tak. Wiele zależy od kobiety, od jej szeroko pojętej atrakcyjności. To również kwestia jej nastawienia i pewności siebie, stylu życia, itp. Gwarantuję, że jest mnóstwo facetów, którzy marzą o wspaniałej kobiecie, która ich pokocha i nie jest dla nich przeszkodą, że ma ona dziecko, bo po prostu się tego nie boją, są zaradni życiowo itp. Nie wolno ci traktować dziecka jak przeszkody, jak \"wady\", która mogłaby uniemożliwić ci związek. Powinnaś być dumna z tego, że urodziłaś dziecko i wychowywać je z godnością i radością. A mężczyzna na całe życie sam się znajdzie, jeśli tylko na to pozwolisz. Moim zdaniem sama sobie wytworzyłaś blokadę, której nie ma, a którą widzisz tylko ty. Dziecko nie jest przeszkodą, lecz twoje nastawienie i obawy. Przez te obawy, prawdopodobnie już na wstępie mogłabyś podświadomie, ale zauważalnie traktować ewentualnego nowego mężczyznę z wdzięcznością, że w ogóle spojrzał na ciebie "mimo dziecka" itp. To byłby błąd. Wierzę, że ci się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FacetKtoregoSzukasz
Ja jestem z kobieta ktora ma dziecko, ja tez mam syna z innego zwiazka. Jest tak ze ja mieszkam blisko do swego syna a ona nie, tylko jego widzi co miesiac czy co dwa miesiace tak na tydzien. Ja bardzo proboje wszystko pogodzic, jest nam dobrze, bardzo dobrze razem ale ja potrafie podzielic czas i mysli miedzy nia i dzieckiem, ona zawsze nie. Na przyklad jak jest z dzieckiem razem i ze mna to nie mozemy sie dotykac, calowac, musimy udawac ze nie jestesmy para, dodam ze dziecko jest bardzo zazdrosny o mame, wiecej niz wedlug mnie jest normalne . W takich chwilach zapomina o nas calkiem, nastawia sie ze jest malo z dzieckiem i musi jemu dac wszystko w tych krotkich chwilach nawet jak to znaczy zniszczyc troche nasz zwiazek. Trzyma nas to ze kochamy sie bardzo, ale sa problemy, ja wiem ze dzieci sa wazne ale nie moga rzadzic naszym calym zyciem. Moja rada, sama zastanow sie czy jestes gotowa na faceta zanim szukasz kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - nie chcę się niepotrzebnie narażać, ale studiowałam lingwistykę i mogę cię zapewnić, że składnia tytułu jest jak najbardziej poprawna i zrozumiała, w przeciwieństwie do twojej propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba cos z tobą nie tak
szukasz fajnego faceta a kochasz jakiegos debila wiec o co tu chodzi, mysle ze nie masz duzych szans na milosc, zawsze bedziesz przyciagala kretynow i drani, a dziecko nie ma z tym nic wspolnego , jabys byla fajna, z ciekawą osobowoscia to bys szybko znalazła a tu widze głupote, pisz dalej jak kochasz swego fagasa od siedmiu bolesci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×