Krwotok przy utracie dziewictwa.

Witajcie mam poważny problem. Mam 23 lata i jestem dziewicą. Mój narzeczony ma 28 lat,bardzo go kocham, jesteśmy razem prawie rok i chcialabym zacząć się z nim kochać. Do tej pory uprawialiśmy śmiałe pieszczoty i zdarzało się, że występowało przy nich krwawienie z pochwy. Jednak pierwsza i druga próba rozpoczęcia pełnego współżycia zakończyła się poważnym krwotokiem. Raz mysleliśmy,że konieczne będzie wezwanie karetki (musiałam siedzieć pół godziny w lodowatej wodzie,aby zapobiec krwawieniu:/).Czy któraś z Was drogie forumowiczki miała podobny problem? Czy to kwestia grubej błony dziewiczej czy też kruchych naczyń krwionosnych? Czy konieczna będzie interwencja jakiegoś innego lekarza oprócz ginekologa?

co za idiotka!!nie dziwie sie ze mialas pol godzinny krwotok skoro moczylas se w wodzie!!!co za tepi ludzie!!nie wiesz ze woda powoduje krwawnienie!!!??

Zimna woda wstrzymuje krwawienie. Rozsądniej byłoby wezwać lekarza. Proponuję iść do ginekologa, a potem już według wskazówek.

Akurat ZIMNA WODA tamuje krwawienie. Zresztą do wody weszłam kiedy inne metody nie skutkowały na prośbę mojego ukochanego, nie chciałam wzywać karetki, bo nie chcę aby lekarz pogotowia oglądał moje narządy intymne, a krwawiłam znacznie obficiej niż w sytuacji przerwania błony dziewiczej które znam z opisów. Nie wiem jak Ty zachowałabys się w tej sytuacji, ale ja byłam zdecydowanie spanikowana.

ja za to miałam dość duże krwawienie i to za każdym razem przez jakieś 6 stosunków na początku. Po tym czasie wszystko wóciło do normy. Słyszałam że nie raz błona jest tak gruba że trzeba ją rozcinać u ginekologa ale nie wiem czy to prawda.

prawda

Trzeba iść do ginekologa - być może potrzebne będzie operacyjne przecięcie błony. Bylas kiedyś u gienkologa?

No ja miałam podobnie i to przy kilku podejściach. Niezbędna była wizyta u ginekologa bo nie wiedzieliśmy co się dzieje. Okazało się że po prostu mam taką błonę i że wszystko jest w najlepszym porządku. Gin zaproponował mi przecięcie ale nie chciałam. Wiedząc już jest sytuacja jest normalna, poradziliśmy sobie sami. :)

Ufff, dzęki, trochę się uspokoiłam:) Do ginekologa jestem już umówiona, nigdy wcześniej nie byłam, bo uważałam, że skoro nie współżyję, to nie ma potrzeby. Okazuje się,że jednak nie:/ (jak mawia moja koleżanka, także 23letnia dziewica: o podwozie trzeba dbać,nie wiadomo kiedy się przyda:)) Narzeczony obawiał się, że to kwestia kruchych naczyń krwionośnych wewnatrz pochwy i że być może niezbętna będzie interwencja chirurgiczna (podobna jak przy zabliźnianiu ran po usunieciu migdałów:/), lecz teraz myslę, że może jednak obejdzie się bez tak drastycznych metod:) Dzięki jeszcze raz:D

Wyróżniamy trzy grupy błon dziewiczych: półksiężycowate, perforowane, sitkowate. Błony półsiężycowate Błony półksiężycowate w trakcie prawidłowo odbytego pierwszego stosunku pękają zwykle w kierunku krocza, gdzie jest mało naczyń krwionośnych i krwawienie jest zwykle niewielkie. W przypadku błony półksiężycowatej wszystko zatem odbywa się bez większych trudności i bólu. W przypadku błony półksiężycowatej brzeżnej przy pierwszym stosunku najprawdopodobniej nie wystąpi ani ból, ani krwawienie. Przypuszczalnie nie zostanie ona nawet przerwana, gdyż cechuje się dużą rozciągliwością. A zatem pęknięcie nastąpi dopiero przy porodzie. Błony perforowane Błony perforowane, maja dwa lub trzy niewielkie otwory, oddzielone od siebie wąskimi paskami śluzówki, lub jeden większy w środku. Krwawienia z błon perforowanych są obfitsze, ponieważ pękają one zarówno w kierunku łechtaczki jak i cewki moczowej, gdzie unaczynienie jest znacznie większe. Przyjęcie właściwej pozycji przy pierwszym stosunku, a także umiejętności partnera zmniejszą do minimum możliwość uszkodzenia okolicy łechtaczki i zaoszczędzą bólu kobiecie. Błony sitkowe Błony sitkowate szeroko zarośnięte mogą zamykać prawie całkowicie wejście do pochwy. Błony sitkowate są najtrudniejsze do sforsowania. Aby ograniczyć do minimum dyskomfort kobiety (ból, obfite krwawienie, trudności w pęknięciu) wymagają doświadczonego partnera i wiedzy. Podobnie jak błony perforowane pękają w dwóch kierunkach, co powoduje bardzo obfite krwawienie. Zdarza się, że ich defloracja wymaga chirurgicznej ingerencji lekarza (szczególnie przypadek błony sitkowatej zarośniętej). Pęknięcie błony może spowodować bardzo obfite krwawienie, a nawet krwotok, czy zranienie łechtaczki. Jeżeli krwawienie nie ustaje w ciągu jednej, dwu godzin, to nie można sprawy lekceważyć i trzeba udać się natychmiast do szpitala z dyżurem ginekologicznym.

a jak rozpoznac rodxaj blony?

na tym blogu pod datą 18 paździenika macie opisane rodzaje błon http://selina.blog.onet.pl/1,AR3_2006-10_2006-10-01_2006-10-31,index.html

adres skopiujcie do przeglądarki

a jaki rodzaj blon najczesniej wystepuje u dizewczyn a jaki najrzadziej?

kto to wie chyba te trudne do sforsowania zdarzają sie bardzo rzadko

Wiosenna Sasanko, byłaś już u ginekologa?

kobieto ty zrób sobie test na krzepliwość krwi i nie picuj głupot.

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci