Antykoncepcja a bulimia?

Witajcie. Mam 23 lata i jestem dziewicą,ale pragnę rozpocząć współżycie z ukochanym mężczyzną, z którym spotykam się już od dłuższego czasu. Problem w tym, że od prawie 8 lat choruje na bulimię (leczę się). Wkrótce czeka mnie pierwsza w zyciu wizyta u ginekologa, chcę poprosić o przepisanie leków antykoncepcyjnych. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia? Czy przyjmowanie leków hormonalnych (raczej plastry niż pigułki z wiadomych wzgledów) współgra jakoś negatywnie z lekami psychotropowymi? I czy krwotoki, jakich doświadczyłam przy pierwszych próbach podjęcia współżycia mogą mieć związek z chorobą? Dziękuje za poważne odpowiedzi.

Bardzo proszę o jakąś odpowiedź. Czy naprawdę żadna z Was nie miała podobnych przejść? Może znacie jakieś linki gdzie mogę się czegoś dowiedzieć na ten temat?

Musisz pogadać z ginekologiem, ja nie wiem niestety nic na ten temat. Jak masz ulotki od tych leków to tam powinno pisać czy mają wpływ na anty czy nie. ale najlepiej to chyba lekarz bedzie wiedział.

hej ja biorę tabletki antykoncepcyjne (Yasmin) od ponad roku, choruję również na bulimię i biorę antydepresanty (Mianserin) muszę niestety przyznać, że zdarza mi się przeczyszczac podczas brania tabletek. co do wymiotów to na szczęście nigdy tabletek nie zwracam, bo jak mam napad i robię wiesz co, to dopiero potem na późny wieczór biorę tabletkę. Od ponad roku żadnej wpadki nie zaliczyłam, chociaż zapewne ochronę przed ciążą mam słabszą przez picie senesu... Mojej ginekolog nie mówiłam, że choruję na bulimię, bo zapewne by mi ich nie przepisała. Także jeśli zdecydujesz się na leczenie, to pamiętaj, żeby tabletki brać dopiero przed snem, nigdy przed napadem... Chociaż wiadomo, że czasami nie wiadomo, kiedy przyjdzie. Może pogadamy na gg?

fajny artykulik, na który się jakiś czas temu natknęłam http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_1539.html