Powiem wam jak to jest z masturbacja samotnych kobiet.

Jestem facetem i mam czasami podobnie. Nie uprawialem seksu juz od ponad 2 lat, ostatnie jakiekolwiek pieszczoty z kobieta mialem ponad rok temu. Cholernie brakuje mi bliskosci drugiej osoby, a mam juz 28 lat. Masturbacja jest namiastka, aktualnie nie sprawia mi to praktycznie zadnej przyjemnosci, a robie to w celu rozladowania napiecia. Potem tez mam czasami glupie uczucie i zal ze nie moge miec normalnego seksu z kochajaca kobieta.

Faktycznie, zatem masturbacja sprowadza się cos jakby do nażarcia się byle czym gdy doskwiera głód. I dobrze. Czuję ulgę, bo nawet na tym forum istnieje pewien kult masturbacji, że jakie to och, ach, przyjemne, że nawet lepsze od seksu z kimś.. a gówno prawda. Bliskość to jest coś co jest konieczne. Tak to natura wymyśliłą. Wymysłiła też że ręka będzie wystarczająco długa by w RAZIE CZEGO sięgnąc gdzie trzeba.. Sorry, trywializuję teraz.

nareszcie jakiś mądry topik

dopóki byłam dziewicą to masturbacja była fajna teraz jest czymś smutnym - czasami to robię bo czuję że "muszę" (na szczęście rzadko) ale po wszystkim jest smutno... myślę że mężczyźni mają podobnie - przynajmniej jeden mi o tym opowiadał, mówił też że raz był w agencji towarzyskiej ale więcej nie poszedł bo było to bardzo podobne doświadczenie - w jakiś sposób upokarzające

uważam że masturbacja jest fajna tylko gdy służy uczeniu się swego ciała. albo gdy ma się partnera a w danej chwili nie ma go przy nas, ale wiemy że np. jutro będzie - wtedy robi sie to myśląc o nim, nakręcając się na seks, bo się wie że on JEST...

Tak samo czują mężczyźni !!

życie to nie bajka ja tam wolę wibrator

"jakis tam facet"-a ty jestes znawca tematu-czyli seksusnikiem?Czy tylko tak sobie bredzisz? Wiesz co mi sie nasuwa na mysl gdy czytam takie wywody-to-dlaczego ludzie niektorzy sa tacy zarozumiali ze mysla ze znaja powody postepowania innych.W Polsce niestety.W tej mojej kochanej Polsce jest duzo takich ludzi.Wypowiadaj sie SAM ZA SIEBIE.Wtedy bedziesz pewien i ty i inni-ze sie nie mylisz.!!!

A ja jestem ekshibicjonista i zdecydowanie wole sie onanizowac ale tylko i wylacznie wtedy gdy patrzy na mnie dziewczyna,kobieta.Sprawia mi to nieopisana rozkosz nieporownywalna z niczym innym.Chce wam jednoczesnie powiedziec o tym ze naczytalem sie tyle kretynizmow na temat ekshibicjonizmu ze szkoda slow.Nieraz rzalem ze smiechu nad tym jakie brednie powypisywal niejaki profesor i doktor i jeszcze do tego lew.Nawypisywal o jakims straszeniu kobiet,uciekaniu i tym podobnych idiotyzmach.Chyba sie nawalil i pomylil swoja prace z wypracowaniem dziecka w szkole na temat berka i zwiazanych z ta zabawa emocji.

...i jeszcze jedno-eks. NIGDY nie zrobi krzywdy kobiecie-tak ze darujcie sobie -niektore kobiety te przyrownywania do gwalcicieli.U nas sprawa wyglada tak-chcesz-patrzysz.Nie chcesz-odchodzisz.

myślę że masturbacja dla samotnej kobiety jest bardzo dobrą formą rozładowania napięcia i emocji.Każda z nas wybrała samotność z różnych czasami bardzo przykrych przeżyć z mężczyznami.Jestem kobietą po trzydziestce od dziesięciu lat zasypiam i budzę się sama a masturbacja stała się dlamnie jedyną formą zaspokojenia. I zawsze z utęsknieniem oczekuję soboty gdy zrelaksowana z lampką dobrego wina kładę się w świerzutkiej pościeli i oddaję się samotnej rozkoszy.... A samotne kobiety które wypierają się masturbacji,po prostu kłamią. marta_linde@o2.pl

a ja jestem samotna, mam 27 lat, masturbuję się tylko w celu rozładowania napięcia, przy filmach pornograficznych z youporn, wolę oglądać porno niż podczas masturbacji myśleć o kimś, kogo kocham bez wzajemności od 8 lat i płakać potem.... bo tak się zdarzało.... jestem jednak praktykującą katoliczką i nie do końca czuję się "czysta" po wszystkim, chociaż wiem, że to fizjologia mojego organizmu domaga się rozładowania napięcia.... wiem, że Kościół uznaje masturbacje za grzech i stawia go na równi z g***tem- ale to nie jest napisane w Biblii, tylko kilku księży kiedyś tak wymyśliło, zapisało w prawie kościelnym... masturbuje się rzadko- max 3 razy w miesiącu po kilka minut.... a potem czuję się pełna grzechu, nie chciana przez ukochanego mężczyznę, który kocha inną

zanim się kogoś pozna masturbacja tak nie przygnębia po... samotny dotyk nie sprawia przyjemności tylko ból a w głowie/sercu/wszędzie pamiętasz jak Cię dotykał i fakt że już nigdy tego nie zrobi przerażające puste życie seks nie jest najważniejszy ale jest ważny - jest to część naszego życia jesteśmy seksualni od chwili narodzin do śmierci tylko jak sobie poradzić z samotnością a jednorazowy numerek nie wchodzi w grę i jak wymazać wspomnienia podobno ciało pamięta dotyk siedem lat ( artkuł w Cosmopolitan-ie a więc w 2020 będzie lepiej ;(

Hmm owszem brakuje dotyku mężczyzny, bo tego nawet nie można porównać do samozadowolenia. Jednak nie mam takich odczuć, aby mi było smutno itp. Po prostu zrobię to jak mam ochotę i tyle, nie mam wyrzutów sumienia, nie płaczę. Ciekawy topik i nie sądziłam, że można w ten sposób to przeżywać.

aż mi fiutol stanął ,jak was czytam miłe panie :)

"31.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość aż mi fiutol stanął ,jak was czytam miłe panie usmiech.gif" ------------------------------------------------------------------------------------ gdybym nie była tak przygnębiona rozśmieszyłby mnie Twój post pamiętam że On... no właśnie jak skasować pamięć to nie dysk a szkoda

A ja bardzo lubię się masturbować, nie mam żadnych negatywnych odczuć przy tym. A orgazmy jakie mam sama ze sobą są o wiele silniejsze od tych dzielonych z kimś. I to też jest klops....

opowiedz o tym ,jak bawisz się nią mmm

opowiem ,ale wpierw zrobie jej depilacje jest juz taka zarosnieta

nastepna co sie naczytala o ksieciu z bajki.znajdrz sobie kochanka.ach te durne baby szukaja tego jedynego co nie tylko w lozku dogodzi ale zaraz obaczke zalozy i dzidziusia zrobi.a potem chodza takie sfrustrowane.

Ja wam powiem,mnie to już nie sprawia przyjemnosci :/ seksu z mężczyzną nie miałam od dawna dawna... czasem też się zdarza,że po zabawach solo się popłacze... :( mam swoje potrzeby ale chyba nie chce tego robić,bo zamiast przyjemności jest przykrość...:/ nikomu nie życzę takiego czegoś...naprawdę...

Jakie Wy macie poryte banie . Kto yo czyta I wierzy ze kobiety sie zwierzaja jest naiwnym dzieckiem ,Ta pisanina , to pisanina zboczkow ,ktorzy podniecaja sie piszac takie pierdy . Kobieta meski chce to bierze faceta jakiego chce I robi z nim co chce ,ale niestety ,macie wymagania : 1 ) bladyn. 2) 195 cm. 3) biznesmen 4) musi miec twarz ( doslownie ). I co tam jeszcze feromony piotr

Kobieta jesli chce , dotyczy bledu powyżej. musze dodac ze kobieta jesli ma do wyboru faceta przeciętnego albo nieatrakcyjnego ,to woli wybrac wibrator z fantazja o wymarzonym idealnym facecie albo ulubionym aktorze czy innym artyście . Piotr

Szymon Kobylinski w książce Pt. "Pasjans erotyczny " napisal ze 99% sami sobie a 1% nie chce się przyznać . W tej chwili jest bardzo duzo kawalerów i panien . Pomyślcie gdzie tkwi problem . Ciekawy jestem jak bylo 100 lat wcześniej okolo 1900 roku gdy na świecie bylo okolo 3 miliardów ludności . Co ciekawe to , to ze na 10 facetów kobiecie spodoba sie 1 lub żaden . Gdyby odwrócić sytuacje : Facet nie odrzuci nikogo wybierze wszystkie 10 .

jestem facetem i robię to sam, dość często, bo jest to mniej upokarzające niż seks z żoną, której to już zupełnie nie interesuje i w trakcie seksu mogłaby zmieniać kanały w TV. Przyjemniej jednak robi się to z kimś posiadającym podobne deficyty, choćby był daleko na drugim końcu światłowodu

Niestety masturbacja to proteza, racja. Jak już ktoś raz zasmakował prawdziwej bliskości to zawsze sex w pojedynkę, w samotności będzie nieudolną namiastką tych przeżytych namiętności. Zawsze to jest tak że tę podobną do swoich potrzeb osobę spotyka się gdzieś daleko po drugiej stronie. Przynajmniej rozmowa z taką osobą z ręką na kroczu daje jakieś ukojenie...

pewnie ze jest protezą, namiastką, erzatzem, ale weź tu chłopie chodź bez protezy jak ci nogę uje=bało ....