Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalnachyba

czy zgodzić się na seks w parach?

Polecane posty

Gość czyja Monia
do Portugalileinen Mam do Ciebie pytanie: piszesz: "seksualnie mam dosyć wybujałą fantazję, w dodatku rozróżniam seks z różnych pobudek (sympatia, miłość, pożądanie etc.)" Co zrobilbys w przypadku gdyby Twoja partnerka nie podzielala Twoich potrzeb i fantazji i nie zgadzala sie na nie? Jak wygladaloby wasze zycie seksualne od Twojej strony? Czy umialbys zrezygnowac ze swoich marzen i potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnachyba
no właśnie... co zrobic, kiedy ktoś najbliższy o tym marzy? dla mnie to jest marzenie nie do zaakceptowania i zdaję sobie sprawę z tego, że mój związek wisi przez to na włosku.. co Ty Portugaileinnen zrobiłbyś, gdyby Twoja partnerka na to się niezgodziła? szukałbyś nowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany kobieto chyba
rozumiesz co to jest związek?! Partner dla partnera ... skoro on wymaga od ciebie czegoś czego nie jestes w stanie zaakceptować ...no to po prostu niech spada na drzewo ... czy to za trudne dla ciebie ????!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany kobieto chyba
jak zażąda abys sie puściła z armią radziecką i powie ,że właśnie O TYM MARZY ....no wybacz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to jest jasne jak slonce, ze ten koles jest z nia tylko dla seksu. ona jest mu potrzeban tylko do zaspokajania wlasnych fantazji seksualnych, nie zalezy mu na niej jak na partnerce zyciowej tylko jak na kobiecie, z ktora mozna eksperymentowac w sprawach seksu. jak sie kogos kocha, to chce sie jego dobra, a nie odwrotnie. ten mezczyzna najwidoczniej jej nie kocha i tylko roznorodny seks trzyma go przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co będzie jak napisze -ze szukał by ludzie związek nie tylko opiera się na bzykaniu i realizowaniu swoich fantazji a ten facet ewidentnie cie wykorzystuje-przykro mi ale nie odnajduje w tym związku milosci -za mało oczywiście o was wiem no ale..niestety tylko taka myśl mi się nasuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Portugalileinen
Wydaje mi się, że jeżeli ktoś czytał uważnie i ze zrozumieniem mój post to potrafi sobie odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście, odpowiedź nie jest jednoznaczna (bo w życiu bardzo mały jest jednozancznych odpowiedzi). Ludziom którzy się kochają nie wolno wymagać od partnera, by godził się na wyrządzanie mu krzywdy, ani mu tej krzywdy wyrządzać. Jeżeli moja aktualna partnerka, którą kocham i na której mi zależy i której nie chcę stracić nie miałaby ochoty na takie eksperymenty, to musiałbym z nich po prostu zrezygnować. Chyba, żebym uznał że moje marzenie jest ważniejsze niż nasz emocjonalny związek. Są marzenia o różnym natężeniu. Jeżeli ktoś czuje, że bez realizacji tego marzenia nie spełni się jako człowiek (z wydaje mi się jednak mocno nieprawdopodobne w przypadku fantazji seksualnych) to wtedy trudna rada, trzeba się rozstać. Ale i tu nie ma prostych wyborów. Jeżeli czujeś życie seksualne opiera się tylko i wyłącznie na seksie "grupowym" (są tacy???) to powinni znaleźć partnerów podzielających ich potrzeby. Lecz jeżeli są to fantazje, chęć eksperymentowania, to wtedy trzeba je podporządkować potrzebom wyższego rzędu (jak miłość po prostu). Oczywiście wszystko wygląda prosto, gdy ludzie są dorosłymi, rozsądnie myślącymi istotami a nie wyrośniętymi dziećmi, które potrafią tylko manifestować swoje zachcianki bez względu na uczucia innych (najbliższych). A odpowiadając rzeczowo: nie, nie rzuciłbym mojej dziewczyny, gdyby nie chciała realizować niektórych moich fantazji (włączając seks z inną parą), bo bardziej zależy mi na niej, niż na tym marzeniu. Do ff: u ludzie niekiedy (często wręcz) miłość jest bardzo posesywna. Chcemy mieć poczucie posiadania drugiej osoby na własność, nie potrafimy zaakceptować przyrodzonej jej niezależności. Gdy byłem młodszy czułem podobnie, ale poprzez różne doświadczenia i poczęści samoczynnie zmieniłem podejście. Bo miłość dla mnie to kwestia przede wszystkim tego co się czuje, a ja rozdzielam sferę cielesną od emocjonalnej choć często łączą się one ze sobą. Uprawiam zarówno seks z miłości z moją partnerką i seks wynikający z czystego pożądania, bardzo "mocny" seks. I potrzebuję w życiu obu z tych rzeczy. I gdybym tego akurat nie mógł dostać od partnerki, to zapewne skończyłoby się to prędzej czy później katastrofą. pozdrawiam serdecznie Portugalileinen ps normalnachyba: ja się tu wdaję w rozważania teoretyczne, ale Ty masz bardzo pragmatyczny i poważny problem wcale nie odnoszący się do tego czy seks w parze jest zboczeniem czy nie. Jak rozwiązać swój problem, to zastanów się jak ustalić z twoim partnerem kwestię szacunku między wami obojga i poszanowania uczuć. Bo on chyba po prostu chce zrealizować swoje marzenia KOSZTEM ciebie, a to jest niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnachyba
tak, tak to jest Portugalininen. ja raczej nie osądzam co jest dewiacją a co nie. zastanawiam się gdzie jest granica w spełnianiu marzeń. i jakim kosztem? czy w ogóle powinny być jakieś koszty? to pewnie jest tak samo kiedy naszym marzeniem jest wspiąć się na czomolungmę. jeśłi wążniejsza jest góra - związek kaput:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Portugalileinen
Koszty w związku powinny być minimalizowane. A w sprawach tak delikatnych jak emocje i seksualność w szczególności. W twoim przypadku absolutnie nie możesz godzić się na coś takiego, jeżeli nie chcesz i nie potrzebujesz takich wrażeń i jeśli jeszcze odbije się to negatywniena twoim zdrowiu emocjonalnym. I nie wolno Ci czuć się winną ani dawać się wpuszczać w poczucie winy przez rozkapryszonego małżonka. Anyway, cokolwiek postanowisz warto porozmawiać poważnie i na spokojnie (o ile druga strona wykazują jakąkolwiek chęć porozumienia tudzież nawiązania dialogu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnachyba
no tiaaaa... wczoraj odbyła się POWAŻNA rozmowa. małżonek skumał, że przegiął. przyznał się, że to taka trochę prowokacja była i że chciał wiedzieć co ja o tym myślę. wkurzył się, że ja tak ostro zareagowałam. to fakt - nie dość że delikatna sprawa to jeszcze jego fantazje, które spełnianie czy nie - uważa za dozwolone, a ja mu trochę zbeszcześciłam. generalnie narazie jest ok. mam nadzieję, że po wspólnym ustaleniu co dla kogo jest granicą nie do przekroczenia takiego stresu już nie przeżyję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbok lekki
Szanowni Państwo, Marzenia erotyczne są jak najbardziej wskazane, aby pobudzać i urozmaicać seks, ale jak to marzenia nie muszą się zawsze spełniać w życiu. Także też nie każde marzenie erotyczne musi zostać spełnione, może pozostać po prostu marzeniem. I tak niech pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malz46
Jesteśmy parą z długim stażem. Dodam że z zadbanymi ciałkami. Na tego trzeciego zdecydowaliśmy się po kilkuletnich sugerstiach z mojej strony, jako że moją panią jest bardzo trudno zadowolić z racji mocnych i długich zabiegów. Ten trzeci (dodam że skrupulatnie dobrany) okazał się tym czego nam brakowało. Odlotów jakie jej się teraz zdarzają nigdy wcześniej nie doświadczyła. Nie ukrywam że i dla mnie widok (ponoć mężczyżni są wzrokowcami) mojej pani gdy nasz dobrze wyposażony kolega w niej jest jest chyba najleprym afrodyzjakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu że Twoim marzeniem jest zaproszenie do trójkata faceta ale bi - i marzysz o tym by zobaczyć jak Twoj facet robi mu loda liże jajka i tyłek a na koniec przyjmuje wystrzał na twarz a ty w tym czasie strapoonem posuwasz go w tyłek - ciekawe jak zareaguje na Twoje marzenie - bedziesz miała okazje powiedziec ze ty sie starasz wymyslasz a on taki sztywniak - jednak jeżeli sie zgodzi to tym bardziej dowód że czas go zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Portugalileinen
jesteś na moje oko prymitywnym sku.wie.lem, ale cie szanuję bo potrafisz dobrze bronić swoich racji. Boże broń mnie przed takimi facetami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Portugalileinen
Pedros >>>>> 110% racji ;) Generalnie gościu ma ją chyba za głupią skoro podaje takie a nie inne argumenty żeby ją zeszmacić. I chyba się nie myli, skoro ona do tej pory zgadzała się na te wszystkie "marzenia" mimo braku faktycznej chęci. Żenuła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqdasd
Moim zdaniem powinnas sie zgodzic. Sam osobiscie nie widze w tym nic zlego. Aczkolwiek nie powinnas tego robic z osobami z bardzo bliskiego grona znajomych lecz raczej zapoznac sobie jakas pare ktora tez ma podobne podejscie do tych spraw. To jezeli akceptujesz jakie podejscie. Aczkolwiek jezeli nie podobaja ci sie takie akcje to chyba rzeczywiscie w tym momencie nie ma innego wyjscia jak zerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdbb
ludzie ci tu dobrze radzą, olej debila, na jego marzenie odpowiedz że zatem pomylił adresy i musi sie udać do burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×