co to za uczucie?

poznałam parę dni temu pewnego chłopaka. nie jest w moim guście, nie jest przystojny, mieszka daleko ode mnie. Jednak gdy z nim rozmawiałam poczułam że mogłabym rozmawiać z nim przez wieki. uśmiecham się na samą myśl o nim. w jego towarzystwie wszystko było takie proste. co mi się porobiło????

kocham go z całych sił

gowno raczej nie ...ale to pierwsze kroki do flirciku

o miłości będziesz mogla mówić za rok czy dwa;)

uuu, widze szykuje sie wieeeeelkaaaa..... przyjazn :)

.. no bo ja miałam tak ze się nie zakochałam.. czy tez nie zauroczyłam od ponad 4 lat! :) wszystko przez to ze rozstałam się z kims z kim bardzo chciałam byc.. teraz ten ktos jest mi bardzo przyjazny i chyba chciałby wrocic do mnie a mnie to nic...:) wszystko dzieki chopakowi ktorego niedawno oznalam:) nie wierzyłam w to ze jeszcze kiedykolwiek poczuję te motylki w brzuchu:D

aha a to kocham go... to podszyw ;)

ciesz sie z mtylków i nie wyobrażaj sobie za dużo. Tak jest najlepiej

wlasnie tak robie. ciesze się:) io staram się nie wyobrazac..;) wiem ze on tez mnie polubil ale i tak nie chce sobie wyobrazac za duzo.. automatycznie sie usmiecham jak to pisze;)

znowu tu jestem:) czy to, ze chcę ciągle o nim mowic, swiadczy o zauroczeniu? z jednej stronywiem ze to będzie trudne.. mieszkamy daleko.. wiem ze mnie lubi ale czy czuje podobnie jak ja.. z drugiej nie chce stracic tego czegos...:)

czy takie zauroczenie długo trwa....?:)