Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NiedowartościowanyBeznadziejny

Jestem beznadziejny, spałem tylko z żoną, ona z innymi wcześniej

Polecane posty

Gość le fik
Wydaje mi się, że 3/4 populacji nigdy nie miało swojego zdania. 3/4 to pewnie ten główny nurt. Kiedyś opresja opierała się na normach obyczajowych a teraz na politycznej poprawności :D (oczywiście upraszczam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze zaglądasz tu jeszcze
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku jest tu kto hello

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLEPSON
oj temat dogorywa 'eee tam. po prostu wyginiemy. jakoś tak się dziwnie składa że cywilizacje które dopuszczają do "upadku norm" giną. ' masz na myśli starożytny rzym - najjaśniejszy przykład. owszem europa i stany są często przyrównywane właśnie do tego co stało się z imperium. tym razem jednak jest globalizacja i raczej europa jaką znamy chyli się ku upadkowi, a nie 'po prostu wyginiemy'. na logikę biorąc w demokracji rządzi większość. więc skoro islam przenika do europy to należy raczej oczekiwać, że muzułmańscy politycy, którzy niebawem zasiądą w brukseli będą mocno forsować konserwatyzację prawa. np. skończy się alkoholik po 23ej w klubach, a za picie na ulicy będą ostrzejsze kary. prędzej czy później wpłynie to na normy obyczajowe, za czym szczerze powiedziawszy bardzo jestem. na pewno nie jestem za władzą religii w państwie, ale też mierzi mnie rozpasanie wśród ludzi, rozpasanie, które widze na codzień i nim rzygam. marzę o tym, by jak najmniej ludzi ucierpiało właśnie z powodu rozpasania innych. tego, że ktoś sobie sportowo defloruje jedną po drugiej, tego, że się eksperymentuje i to wręcz jest moda, styl życia, lansik, tego że się zwyczajnie UNIKA ODPOWIEDZIALNOŚCI i ZOBOWIĄZAŃ, że WSZYSTKO JEST TYMCZASOWE I ZAWSZE MOŻNA TO ZMIENIĆ. pełna dowolność, której padliśmy ofiarą. nie chcę zyć w takim świecie i walczę o lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le fik vel baron de drift
myślę, że ani nie wyginiemy jako gatunek ani nie zislamizujemy się jako kultura nie wyginiemy bo jak zauważył klepson żyjemy w świecie globalnym i nie zislamizujemy się, ani nie zostaniemy zislamizowani ponieważ: to co takie straszne w telewizji, czyli inwazja islamu jest de facto jego śmiercią jako cywilizacji, dość głośną bo w konwulsjach a raczej Muzułumanie przegrali zanim zaczęli przegrali jeszcze przed Wiedniem bo przegrali wyścig cywilizacyjny nic im nie pomoże liczebność, bo dziś nie ona jest najistotniejsza to nie kraje islamu tworzą cywilizację naukowo-techniczną i nie one będą decydowały o kierunkach rozwoju tylko zachód czyli de facto USA plus jego sojusznicy i oczywiście, niestety Chiny i mam nadzieję, że Indie Te państwa islamskie, które dysponują największym kapitałem siedzą cicho i gromadzą pieniądze na przyszłe lata posuchy naftowej, nie bawiąc się w globalną politykę więcej niż im to jest potrzebne, czyli tak aby bezpiecznie handlować, czyli opłacać się każdej ze stron. Resztę czekają prędzej czy później przemiany obyczajowe i społeczne na wzór zachodni. Zapewne o mniejszej dynamice ale tym samym kierunku. To jest nieuchronne w perspektywie 30 lat. I do rzeczy. To co zmienia rzeczywistość społeczną czyli także obyczajowość to nauka wprzęgnięta w technikę, którą potem sprzedaje się pod postacią mniej lub bardziej przydatnych urządzeń. Nie mogło by być powszechnej, przemysłowej wręcz pornografii, gdyby nie fotografia, film. Nie byłoby takiego jej wpływu, gdyby nie wlazła wprost do domów poprzez internet. Jestem zdania, że to cywilizacja naukowo-techniczna jest tym co napędza przemiany społeczne i obyczajowe. Oczywiście proces ten jest obustronny ale presja techniki i jej zastosowań jest nie do powstrzymania. Dlatego właśnie uważam, że jako cywilizacja, gatunek jesteśmy na początku drogi do gigantycznych przemian w każdej sferze życia. Braki w demografii świata zachodniego, zostaną wyrównane napływem świeżej krwi. Społeczeństwa zachodu nie zrezygnują z wolności a może raczej hedonizmu na rzecz islamu. To jest po prostu bzdura. Będą się pławić i epatować nowinkami polepszającymi komfort życia, który z telewizji i internetu przyjmują na wiarę jako jedyną możliwą dzisiaj religię. Stanisław Lem, jeśli dobrze pamiętam napisał, że reklama jest ostatnim wyobrażalnym rajem człowieka współczesnego. Tylko tam, można zobaczyć ludzi po prostu szczęśliwych z jednego, często najbanalniejszego powodu. Myślę sobie, że pozostaniemy w tym stuporze, bo jako ludzkość na nic więcej i tak nas nie stać. To jest oczywiście tylko moje zdanie i wszelkie uwagi przyjmę z pokorą. p.s. "wielu takich podstarzałych prawiczkow najzwyczajniej boi sie kobiet" a ilu ty znasz tych podstarzałych prawiczków żeby tak twierdzić? i co wiesz o ich "lękach"? to jest gadanie o takiej samej wartości jak opinie że "mężczyźni boją się inteligentnych kobiet". ze 3 :D to mało do pogłębionych badań statystycznych i wysuwania jeszcze głębszy wniosków i nie na obserwacji tych 3 się opieram tylko na zdrowym rozsądku Nie jest to gadanie o takiej samej wartości jak wyżej zacytowany stereotyp (tym bardziej, że sam dobrze wiesz, że zależy którzy mężczyźni, bo nie równie inteligentni) bo jeśli przez tak długi czas im nie wyszło w wiadomej kwestii to albo nie chcieli (to zdarza się niezmiernie rzadko, dotyczy osób religijnych, niektórych chorych) albo nie mogli zrealizować się w tej sferze bo nie potrafili nawiązać relacji (choćby najprostszej) z kobietą. A nie moglli z rozmaitych przyczyn, nie tylko czysto emocjonalnych, nie tylko z winy własnej. Ergo - wskutek niemożności zrealizowania swoich naturalnych pragnień nabywają lęków itp itd... Nie trzeba mieć dyplomu z psychiatrii by się domyślić takiej zależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczi
A co Ty sie czepiasz dziewczyny?Czego od Niej chcesz. Najpierw byles pierdola, imponowala Ci a teraz jak sie troche odkules to czepiasz sie , powinna Cie zostawic i znalezc porzadnego faceta a nie takiego zakompleksialego dzieciaka.Lepiej siedz cjcho i doceniaj to co masz a nie zartuaj zycia zonie i sobie, i przestan plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobną sytuację
z tym, że ją zaakceptowałem tylko dlatego bo żona przed ślubem wmówiła mi że została wykorzystana a teraz po 2 latach małżeństwa przyznała sie że to nie prawda. Teraz nie wiem co sobie myśleć cały czas mam głupie wyobrażenia a jak o tym myśle to aż serce ściska i wcale nie mam żalu do siebie że nie miałem innych kobiet poprostu się rozczarowałem, zawiodłem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle że
jest już córka i ją bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość al-kaida
to odbierz dziewictwo córce, będzie kwita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieJestemBeznadziejny
Fajny temat bo mam podobny problem. Tyle że dziewczyna miała nie wielu facetów, ale jednego i on też był prawiczkiem. W dodatku bardzo go kochała, potem on ją rzucił. Od kiedy się dowiedziałem mam obsesyjne myśli, że to nie jest od strony emocjonalnej związek "na full", bo część tych emocji została już oddana komuś innemu. Mam poczucie jakby po mieszkaniu snuły się jakieś duchy przeszłości a ja nie mam władzy nad częścią rzeczywistości dotyczącej mojej przyszłej żony. Kocham narzeczoną, ale to co jest bolesnym problemem dla autora tego wątku i o czym postanowił napisać dopiero po ślubie mnie gryzie już teraz... To nie są jakieś banalne dylematy, to są kwestie dotykające najgłębszych emocji. Szkoda, że tyle obraźliwych odpowiedzi w tym wątku... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NieJestemBeznadziejny => Zdradź ją przed ślubem, będziecie kwita. A jeszcze lepiej: nie żeń się z nią. Tylko sobie zgryzoty przysporzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpadyzor
drogie panie powiem wam tajemnice czemu facet ktory mial wiele kobiet jest kozakiem, a kobieta ktora miala wielu facetow jest szmata. proste pytanie: czy chcialy byscie miec klucz ktory otwiera wszystkie kludki? zapewne tak. a czy chcialy byscie miec kludke ktora otworzy kazdy klucz? kazda z was stanowczo powie nie;) tym o to mottem koncze, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusiaczek1991
a jeżeli dziewczyna przez pewien czas była z kimś związana, współżyli ze sobą a później się rozstali?? Dla drugiego partnera też będzie dziwką która można zdradzać bo miała już innego faceta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petiko
Ciekawy temat chodz tak naprawde to niema o czym mowic.Teraz wiekszosc kobiet zmieniajacych stan cywilny ma biografie sexualna wieksza niz tylko maz.Tak tez jest w moim przypadku moja zona ma wieksze doswiadczenie niz ja.Wiedzialem o tym juz przed slubem i jakos nieczulem sie frajerem.Moja zona przed naszym poznaniem pracowala za granica gdzie jak opowiadala miala kilku partnerow .Czula sie z nimi kobieta jezdzila na wakacje.To ze wybrala mnie bardzo mnie cieszy.Jako modelka zwiedzila troche swiata i ciesze sie ze teraz mozemy razem zwiedzac siat.Autentycznie niemam zadnych problemow z tym.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Petiko
ty miales ile kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś
ja akurat nie byłem prawiczkiem ale mam ten sam problem co niedowartościowany. Zawsze uważałem że za żonę mogę mieć tylko dziewicę, ale wyszło inaczej bo zaszła w ciążę. Jest bardzo dobrą matką i żoną ale zawsze kłócimy się tylko o jedno ... . Kocham mojego syna i nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby mu ''tatusiować'', inaczej nigdy nie bylibyśmy razem jako mąż-żona. Wiedziałem że nie jest dziewicą zanim się przespaliśmy nie oszukała mnie w tej kwestji bo to tylko następna dziewczyna, ale wydarzyło się coś (ciążą) i honorowo zostałem jej mężem. Jesteśmy już 8 lat razem ale nie ma dnia bym o tym nie myślał, że idąc ulicą może widzi nas ktoś kto o tym wie i nie śmieje się ze mnie że jestem frajerem bo jego znajomek ją poruchał i zostawił a ja daję jej żreć. Dla mnie to tak dołujące że żyć się nie chce. Poświęciłem swoje życie dla syna ale uważam że życie jest jedno i każdy powinien być w nim szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldekiepski
witam ja mam podobny problem .jestem zonaty jakies 3 lata i ostatnio dowiedziałem sie od zony ze nie była dziewica i okłamała mnie przed slubem .i jak usłyszałem od niej to ze zrobilo na jakiejs imprezie z starszym o 10 lat facetem w dodatku zonatym i jej tłumaczenie ze nie wie czemu to zrobila ze nie chciała ze załuje . Ale to juz jej sprawa . Mnie bardzo to zabolało jak mi to powiedziala i powiedzialem pare niw miłych słow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoFacetów.,.,
Spójrzcie na swoją kobietę i pomyślcie jak swojego czasu ciągła kutasa jakiemuś kolesiowi a Wy teraz ją całujecie, pomyślcie jak spuszczali jej sie do cipy a Wy teraz jej robicie minetę. Może szarpali ją za włosy i dawali klapsy w dupę ...takie ostre ruchanie. Pomyślcie o tym. Pozdrawiam i mam nadzieję, ze pomogłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapomnij jeszcze o spuszczanku do buzi i obowiązkowym polyku ;) jak ja Bogu dziekuje ze mialem dziewice za zone, mnie by codziennie zabijała wiadomosc ze mam niedziewice pod swoim dachem , jak mozna szanowac taką kobietę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety prawiczki nie mają szacunku u szmat. Idź z innymi kobietami poużywaj sobie. Wyrównaj rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, jestem od 16 lat żoną faceta, który był prawikiem. Ja miałam kilku facetów przed nim. Ale to on mnie podrywal, to on inicjowal spotkania. Oboje byliśmy już grubo po 20, kiedy się poznaliśmy. On wiedział, że miałam chłopaków, ale chyba nigdy nie miał z tym problemu. Po co autor wiązał się z kimś, kto nie pasował mu w takiej ważnej sprawie? Trochę nieuczciwie z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość54321
jak dobrze rozumiem autora tematu. Jestem w identycznej sytuacji. Nie kocham, nie szanuję, jestem ze względu na dzieci dalej z nią. Nie ma dnia, bym nie pluł sobie w brodę za ten największy błąd w moim życiu. Ja prawiczek, a obok mnie przechodzone "coś", co sie moją żoną nazywa. Mnie nawet patrzenie na nią brzydzi. A co dopiero seks z nią. Ledwie nad odruchem wymiotnym panuję, jak muszę ją dotknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×