Chłopak się dowiedział, że nie jestem dziewicą, przykro mu i smutno...

Mam wspaniałego chłopaka. Tak po prostu wyszło, że ja święta nie jestem, nie jestem dziewicą, swoje przeszłam, a on jest prawiczkiem. Gdy ostatnio dowiedział się, że nie jestem dziewicą, to powiedział, że akceptuje to, ale mu się jakoś smutno i przykro zrobiło. Jakiś ostatnio jest wyraźnie przygnębiony. Nie chcę go stracić, bo czuję, że to TEN facet. Jak mu powiedzieć, że przeszłość się nie liczy, że liczy się teraźniejszość i przeszłość. Chcę, żeby mnie zrozumiał, że najbardziej liczy się dla mnie on i tylko on. To dobry, wrażliwy, kochany chłopak, inteligentny i mądry, z wspaniałym poczuciem humoru, o dobrym sercu

a ilu miałaś przed nim facetów

sobie cerowanie cnoty, chirurg plastyczny będzie zadowolony że przez idiotów będzie miał zarobek

szkoda że mu się taka kurwa trafiła :(:O

przeszłość zawsze się będzie liczyć we wszystkich dziedzinach

nie no znowu taki temat....ja nie wiem skad wy bierzecie tych facetow, ze pozniej sie im zwierzac co z kim i kiedy robilyscie...normalny facet nie bedzie o cos takiego pytal i zwracal na cos takiego uwage.

Nie dziw sie że mu smutno i daj mu troche czasu....miałam podobna ..tyle że odwrotna sytuacje i tez było mi smutno..ale bardzo kochałam ..i nie było to dla mnie az tak wazne. Głowa do góry..będzie dobrze :) pozdrawiam

Miałam 5 facetów, może i to były moje błędy, ale czasu nie cofnę, a na nim mi zależy jak na nikim kiedykolwiek

"normalny facet " normalny facet to pewnie w takim wieku jak on ma już pewnie doświadczenia

Może myśli że skoro miałaś już jakieś przygody w tym kierunku to on może być tą kolejną...

Po prostu postaraj się go pocieszyć, musi poczuć, że to on jest tym ostatnim, a nie kolejnym przystankiem.

Wie że może być tym szóstym ale nie ostatnim.

a ile macie lat? Do 5 facetów to mu się lepiej nie przyznaj

prawiczek się nie domyśli bo jest ciężkim idiotą

Tak jakoś gadaliśmy o byłych związkach i on powiedział, że nigdy nie miał dziewczyny i nie spał z żadną. I mu powiedziałam o tych 5 :( Kocham go, nie potrafiłabym kłamać przed nim :( Czuję, że będzie teraz czuł do mnie obrzydzenie, albo powie, że mogę być tylko jego przyjaciółką :(

ja bym sie przyznala. Jesli kocha przelknie to, choc pewnie zajmie mu to troche czasu. Po co klamac?

dzisiejsze kobiety zasługują tylko na najgorszy syf

i jeszcze go osraj

KONIECZNIE to przeczytaj jak ulał--> http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3659695

On jest dla mnie taki dobry, taki kochany, chciałam pozwolić znać mu prawdę, a teraz się boję tak strasznie

Czy to aż tak naprawdę takie ważne, że parę razy w życiu zbłądziłam, a on jest prawiczkiem? Tak wyszło

był duupą wołową i nie umiał przygruchać sobie panienki toś głupsza od niego

Nie cofnę czasu, nie zamażę tych błędów, wiem natomiast, że to mnie wiele nauczyło i jestem już innym człowiekiem, wyszłam z tego, mam inne wartości i cele. Czasem tak jest, że musimy się uczyć na porażkach, błędach, upadkach

ile on ma lat?

i w przyszłości morda w kubeł

wrażliwy chłopak, mało takich....

Mamy po 22 lata, rocznikowo

gdyby przed tobą miał choc jedną to napewno problemu by nie miał a tak to dla faceta porażka niestety ale tak jest

toż to parażka totalna taka duupa że aż przykro, pewno ma żylaki na kutasie

obawiam się że on tego nie strawi. Taki to ma jeszcze ideały. Było się nie przyznawać do 5. Pamiętaj facetom wszystkiego się nie mówi bo to potem obróci się przeciw Tobie.