Chłopak się dowiedział, że nie jestem dziewicą, przykro mu i smutno...

ale ona nie jest lesbijką

ożenie się z właściwą dla mnie może trafię za pierwszym a może za trzecim i tyle ale też nigdy bym nie był z taką co miała 5 na koncie zrozumcie można popełnic bląd albo nawet dwa ale 5 to przesada więc ja sobie obrałem taką taktykę a ty jeden błąd popełniłaś to ja też mogę :)

żałuje swojego postępowania, ale nie zrobiłam tego umyślnie> U Ciebie to wygląda jak życiowy cel.

biedaczek z niego ... więc takie mam podejście i jest ono dobre :)

żeni się z dziewczyną gospodarną i znającą życie cycu pojeebany

zając rozpustnik ... ja nie zamierzam byc jeleniem :) tak jak chłopak autorki topiku a desperatem nie jestem :)

Tamari .... może sobie poszukac jakąś 18 letnią fajną dziewczynę :) i co ty na to

o kant chuuja będzisz mógł cycu rozbić tą jej dziewiczość jak baba będzie brudas i pipa co nic nie potrafi, ani o chałupę zadbać, młody żeś i głupi szczyl

biedaczek z niego.... ile masz lat?

Tamari ... ja się nie puszczałem to co mam miec taką co miala 5 facetów przedemną co ?? ja dziewicy nie wymagam bo wiem że z pierwszą dziewczyną się nigdy nie ożenie :)

25?

ja mam 25 :O

ożenisz się patafianie z tą która ciebie zechce ale jeszce tego nie rozumiesz bośgłupi szczaw

jak mam miec jakiegoś wycierusa to już wolę sam iśc przez życie

to było do mnie ?? jeśli tak to dzięki :)

Dobre:D miałaś 5 facetów i Ty mówisz,że się uczyłas na błędach? jesteś zwykła dziwką i taka jest prawda. Trezba było myśleć o tym,że kiedyś sie spotka w zyciu ta jedyna osobe i dla niej zachowac to co najcenniejsze a nie zabawiac sie z pierwszym lepszym!!!! Wcale mu sie nie dziwie i serdecznie wspolczuje. Mam nadzieje ze Cie szybko zostawi i pozna kogos odpowiedniego!!!

Jak się łamie już na dzień dobry to Cię rzuci, albo popadnie w chroniczną depresję. Innej opcji raczej nie ma. Pozdro :)

dziewice. chodzi o zwiazek na stale, do konca. kobiety, ktore nie sa dziewicami, a na mezow biora prawiczkow krzywdza ich, oni potem beda mieli kompleksy

ja byłem w jego sytuacji i sorry, nie wyszło. wasze rozstanie to kwestia czasu.

najwazniejsza jest milosc;]

Nie ma szans. Do tego czasu już się na bank rozstali... Ja tego nie rozumiem - ludzie starają się sobie na siłę życie skomplikować. Jak Ci nie pasuje w dziewczynie to ze nie jest dziewicą to nara. Kto takiemu każe z nią być?? Dziewczyn jest full na świecie. Ponad połowa ludzkości. Jak taki koleś ma np. 25 lat i mówi ze już sobie nie znajdzie w takim wieku dziewicy to niech zarywa 17 latki. Co za problem? 8 lat różnicy nie tak źle. Taka nastolatka znacznie szybciej dojrzeje przy takim starym kolesiu. Szybko jej młodzieńcze durnoty z głowy wywietrzeją. (O ile oczywiście ten kolo jest dojrzały). A na siłę wiązanie się z kimś kto nam kompletnie nie odpowiada(brak dziewictwa ale nie tylko) bo już nikogo lepszego nie znajdziemy to głupota. Kurcze nawet mój znajomy paszczak taki że szok ma dziewczynę, i to nie byle jaką tylko laskę taką że nawet mózg staje. Powiedział sobie koleś ze tylko z taką super-laska sie zwiąże i do full takich na ulicy podchodził. Full koszy dostał ale w końcu jakąś sobą zainteresował. Sie chłopak nie zrażał porażkami, i z tego co wiem to ona czysta była, a mówię laska taka że staje... Jak by koleś chciał to by sobie czystą laskę znalazł. A autorka topicu... sama przyznała ze miała przygody... no sorry jaki prawiczek by taka chciał?

i w zyciu bym nie chciala starego 25 letniego pierdziela, w dodatku prawiczka :P (to do wpisu powyzej)

A ja od razu musze założyć że nie będzie dziewicą bo dziewic z tego roku urodzenia co ja mam jest bardzo mało:P.

też kiedys będziesz miała 25 lat wiesz... i dla kogos mozesz też być starą 25 letnią staruchą co jej się pruchno z d...py sypie...

Ja tam za bardzo wrażliwych facetów nie lubię, bo same kłopoty z nimi, o wszystko sie obrażają:/. Nie przejmuj się za bardzo tym kolesiem. Jak kocha to zrozumie, a jak nie to... i się nie martw, znajdziesz innego. A co do niektórych, który uważają, że jesteś dz***a, to dlatego, że się przespała z paroma kolesiami to jeszcze nie znaczy, że się puszcza.

bo kobieta jest jak guma do żucia. Świeżo rozpakowana ma cudowny smak i lepiej smakuje, a który z facetów podniesie wyżutą gumę i włoży do ust? Ponadto faceci nie chce być wytykani palcami przez wcześniejszych użytkowników!!! Na szacunek zasługują tylko dziewice!

Maaaała Miiii - Trezba było myśleć o tym,że kiedyś sie spotka w zyciu ta jedyna osobe i dla niej zachowac to co najcenniejsze a nie zabawiac sie z pierwszym lepszym!!!! o matko, kolejny pogląd ze średniowiecza. jeśłi cnota fizycznie jest najcenniejsza w dziewczynie, to ja bym nie chciał z taką dziewczyną za bardzo się żenić. ja sie ożeniłem ze wspaniałą dziewczyną, która jest moją przyjaciółką, wsparciem, na którą mogę liczyć, która jest świetną gospodynią i menadźerką naszego majątku. jak pomyślę że wrócę z pracy do domu gdzie powita mnie jej piękny uśmiech i będę mógł jej opowiedzieć wszystko co mi wpadnie do głowy, pofantazjowac o wycieczce do brazylii, wyprowadzić psa na spacer - to aż trudno mi w pracy wysiedziec. i w nosie mam to że nie byłem jej pierwszym. ona była moją pierwszą. ciesze się że w ogóle zwróciła na mnie uwagę i w sumie to do tej pory nie wiem dlaczego właściwie zechciała się pierwszy raz ze mną umówić :) Żaden ze mnie lew salonowy... To jest ważne. Znaleźć człowieka z którym będzie się dobrze szło przez życie. A nie rozliczanie z łóżka i zaglądanie między nogi.

Zgadzam się w stu procentach :P

skromny człowieku...mam nadzieję, że mój chłopak kiedyś też tak będzie uważał...nie jestem dziewicą i nie powiedziałam mu jeszcze o tym...gorzej - okłamałam go mówiąc, że jestem... ale nie mogę już z tym wytrzymać i postanowiłam mu powiedzieć. Wiem, że po tym wszystkim być może już nie będziemy ze sobą, bo nie wiem czy on będzie w stanie to zaakcpetować. Męczy mnie to od dłuższego czasu a jesteśmy ze sobą już 1,5 roku, zaręczyliśmy się, jestem blisko związana z jego rodziną. Wszyscy uważają nas za cudowną parę, ludzi, którzy idealnie do siebie pasują. Zmieniłam się dzięki niemu, on również się zmienił, ale już dłużej kłamać nie potrafię, nie chcę żyć z tą świadomością...Po tym co tu przeczytałam boję się coraz bardziej, że on jednak się podda...

mam nadzieje, ze mimo wszystko jakos wam sie pouklada?... :O