Czy powinnienem z nią porozmawiać?

Dobra przyjaciółka pokłóciła się ze swoim chłopakiem. Dobrze się z nią znamy i od dawna, przyszła więc do mnie się wyżalić i poradzić. Dałem jej parę rad z męskiego punktu widzenia i starałem się jakoś pocieszyć. Wyszło mi to nawet za dobrze:( Skończyło się, że uruchomiłem swojego małego przyjaciela i ostro ją nim pocieszyłem:( Było fajnie i miło. Tylko zostały po tym takie niedopowiedzenia i wątpliwości. Wiem od znajomego że ona pogodziła się z chłopakiem. Byli u tego znajomego wczoraj i między nimi wszystko ok. Ja nie chciałbym z nią być, mam dziewczynę. Potraktowałem to niezobowiązująco i jednorazowo. Nie rozmawialiśmy jednak o tym po tej całej sytuacji. Nie wiem czy nie powinienem z nią porozmawiać? Czy może o wszystkim zapomnieć, olać i udawać że nic się nie stało. Nie wracać do tego? Oboje jesteśmy w związkach i na pewno ona o tym nie będzie chciała nikomu powiedzieć, ja też nie powiem. Więc nie wiem czy jest sens gadać?

Uważacie że warto porozmawiać? Nie wiem czy nie lepiej zostawić to, olać ale trochę przez to myślę. Bo zastanawiam się co ona po tym wszystkim myśli.

Doczekam się jakiejś rady?

Skończyło się, że uruchomiłem swojego małego przyjaciela i ostro ją nim pocieszyłem.... Co to ma być????

gowien czytac

lepiej pogadaj ,nie wiadomo jak ona to odebrała

bosheeeeeee widzisz i nie grzmisz , czemu tacy palanci jeszcze po swiecie chodza

Wsumie było to parę dni temu. I jak na razie cisza, nie widziałem się z nią. Nie rozmawiałem, wszystko wygląda ok. Norma. Szczerze to nie chce mi się za bardzo z nią o tym rozmawiać, właściwie to nie wiem czy bym umiał. To takie głupie. Nie widzę też potrzeby z jej strony na rozmowę, nie odzywa się. Może też jej jest głupio i chce o wszystkim zapomnieć. Może też sie wstydzi. Nie wiem. Ale sobie problem zrobiłem.

a taki z niego przyjaciel nie ? ty już lepiej nie pocieszaj dziewczyn bo ci to nie wychodzi

Przesadziliśmy i sprawy nam się z pod kontroli wyrwały. Nic tak na prawdę złego się nie stało, mieliśmy oboje na to ochotę i to zrobiliśmy. Teraz powinniśmy o tym zapomnieć i tyle. Było fajnie i to sprawa moja i jej. Mnie tylko męczy co ona sobie myśli i czy przypadkiem jakiejś kumpeli nie powie. Bo z babami to różnie bywa, a mi zależy żeby cała sprawa się zamknęła i nigdy żeby nikt się o tym nie dowiedział. Tylko co do tego chce mieć pewno. Zależy mi też oczywiście na przyjaźni z tą dziewczyną, znamy się od dawna i fajnie by było żebyśmy nadal się przyjaźnili i normalnie gadali.

i dlatego my dziwczyny nie lubimy dobrych "przyjaciolek" swoich chlopakow a chlopaki nie lubia dobrych kolegow dziwczyny

i napewno popwie jakiejs swojej nalepszej kolezance o tym. ja napewno bym sie zwierzyla z tego komus. w koncu zdradzila swojego chlopaka z toba.