Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dqwdwqdsedwq

Powiedzcie mi jak to jest w polskich szpitalach!!z tym porodem

Polecane posty

Gość autorko wiedz o tym że
aaa ja rodziłam wczesniej niz termin i NIE MIAŁAM ŻADNEJ POŁOŻNEJ !!! Co to właściwie ma byc ...:O też dostałam kroplówke z oxytocyną na przyspieszenie przyjechałam w nocy i urodziłam ok 6 wieczór -wiec...wiadomo .Nie mam pojecia i nie słyszałam o jakimś załatwianiu położnej czy jakiegos extra znieczulenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj lepiej szpitala
tkóry posiada certyfikat -"przyjazny matce i dziecku" w takim szpitalu nie beda cie traktowac jak rzecz ...wbrew pozorom jest wiele takich szpitali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatka na całego
A ten certyfikat to niby co?Jakieś tajemnicze przejście do nowego świata gdzie rodzi sie lekko ,łatwo i przyjemnie?Ja właśnie rodziłam w takim szpitalu i matko świeta....lekarze to chamy,połozne leniwe i opryskliwe.Ale szpital znany.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyska1978
ja rodzilam w kamieniu pomorskim w 2009 roku maz mnie przywiozl o 22 a porod mialam wywolywany o 23 poniewaz wody mi odeszly a nie mialam boli ani rozwarcia. polozna caly czas byla przy mnie a takze i maz ktory mi bardzo pomogl. oczywiscie bylo troche slow wulgarnych bo mowil mi ze zaraz bede miala skurcz ogolnie to ekstra mialam 2 szwy i zawiezli mnie do osobnego pokoju po godzinie przywieziono mi corcie i od razu wstalam na nogi nie mialam zadnych znieczulen.trzeba wierzyc w siebie i tyle i wsluchac sie w swoje cialo ja zaparlam 2 razy i urodzilam w sumie rodzilam 17 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma łatwego i przyjemnego porodu. Ja rodziłam w maej mieścinie i wspominam to bardzo miło. Mimo że miałam bardzo ciężki poród. Miałam podłączoną oksytocynę. Położna mimo że ne była opłacona skakała nade mną jak nad jajkiem. W sali na przeciwko również rodziła dziewczyna z którą później leżałam na jednej sali i jest tego samego zdania. Położna masowała mi plecy i krocze i robiła wszystko żeby nie doszło do nacięcia. Pomagała mi kożystać ze sprzętów. A mąż tylko trzymał mnie za rękę i dodawał otuchy. Później pomogła nakarmić małego. I za nic nie płaciłam. Ani za osobną salę do porodu ani za kożystanie ze sprzętu. Ani za to że mąż był ze mną. A wiem że w niektórych szpitalach się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×