On mnie wykorzystuje...

uswiadom dziewczyne - a czemu ma mu ujsc na sucho> Ma laske powinien byc jej wierny, to po co do niej wracal? Kolo chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu ;)

podobno z przyzwyczajenia:/ szczerze to ten zwiazek maja dziwny jakis, ktora dziewczyna zostawia swojego faceta w weekendy?! ona tak, bo praktycznie w kazdy on jest ze mna, i co ona kocha go? on jej podobno tez nie kocha- paranoja

z tego co piszesz wnioskuje,że ty wogóle nie chcesz kończyć tej znajomośći z nim.Dziewczyno czy ty nie widzisz,że w niezle gowno wdepnelas.

Naiwna jesteś dziewczyno,wierząc,że jest z nią tylko z przyzwyczajenia.Jemu jest w tym układzie znakomicie:po co ma rezygnować z której z was skoro wie,że ma was obie okrecone wokol palca

Działaj. Myśl o sobie. Pogadaj z dziewczyną i powiedz jej, że on Ci robi nadzieje, więc nie wiesz, co masz robić, bo wydaje Ci się, że jej też. Jak z nim zerwie, to masz go dla siebie. Jak go obstawi, to on wreszcie przestanie Ci mącic w głowie. I jedno i drugie ma jakiś sens. Działaj.

zaczyna to do mnie docierac, ze to jest gówno własnie:( niepowiem czasem mi to odpowiadalo, ale zaczelam sie meczyc nadzieja to najgorsze co jest:/ dlatego chce zeby on wyjechal, bo jesli tu zostanie to pewnie dalej bedzie sie to ciaglo moim kosztem:/

naprawde mysle zeby wszystko wygadac... a sporo sie nazbieralo, wiem wszystko , co lepsze mam dowody, raz sie poklucilismy i powiedzialam ze koniec i wszystko powiem bo mam dosc... ale mnie udobruchal i znów bylo jak zawsze

a czemu ty liczysz, ze on cos zrobi w kierunku, ze by jedna lub druga znajomosc zakonczyc????? Jemu jest dobrze tak jak jest. Po co to ciagniesz, nie widzisz, ze to jest chory uklad. Zroba cos z tym.

robicie ze mnie najgorsza, a on to co swiety? dlaczego ja mam robic wbrew sobie, bo jest ona? mam myslec o niej, a nie o sobie?! ciekawe czy jakas inna myslalaby o mnie gdybym ja byla na jej miejscu- niesadze No chyba nie liczyłaś,że będziesz przez nas obżałowana.Nie powinnaś sobie niczego zarzucać.W konću układ fuck friend jest teraz bardzo popularny.

nie zerwiesz znajomości z nim bo za długo w tym siedzisz.Za bardzo jesteś uzależniona emocjonalnie żeby skończyć z trójkątem.

ale nie wygadasz ponieważ go kochasz. najgłupszy układ jakio może być. i nie Ty jesteś najgorsza tylko ten palant, który Cię wykorzystuje bo jeśli TY pójdziesz z nim do łóżka to z miłości a on? oj ludzie... jak łatwo wam jest oceniać, krytykować nie będąc nigdy w takiej sytuacji i po takiej stronie... radzę Ci zlikwidować ten topik ponieważ doprowadzi do tego że nazwą Cię najgorzej jak tylko można a co najgorsza nazywać Cię będą tacy, którzy nigdy w takiej sytuacji nie byli.

z ta jego panna??

dziobalka - DZIEKUJE:) ze rozumiesz nie znam jej osobiscie, wiem jak wyglada, czym sie zajmuje itp. nawet mam do niej tel. ona widziala mnie 2 razy w zyciu i chciala zabic wzrokiem, niewiem chyba znalazla u niego jakies moje zdjecia, ale mysli ze najzwyklejsza kolezanka jestem

i ladniejsza jestes od niej?? moze czuuje do ciebie pozadanie a do niej..przyzwyczajenie on nie kocha ani Ciebie ani jej..obie wykorzystuje!

dziobalka nikt nie krytykuje bezpodstaw autorke sama na własne życzenie narobiła sobie bigosu.Miłość odebrała jej myślenie.Przyjażn między mężczyzną a kobietą nie podsycona wątkiem erotycznym to mit.Zawsze znajdą się kobiety,którym nie będzie przeszkadzał zajęty facet.

jeszcze małzenstwa ztrozumiem nieraz nie moga sie rozstac..bo obowiazki zobowiazania dom kredyty i DZIECI... nie jest łatwo nawet gdy sie zakochuja.. ale on jest wolny praktycznie dziewczyna to nie zona..moglby sie rozstac.. ale tak mu wygodniej czego Ty oczekujesz?

Ty nigdy nie powiadomisz jego dziewczyny bo boisz się,że go stracisz.Żyj więc dalej w zakłamaniu.

tak czy siek----------> oczywiście że ją krytykują, przeczytaj topik od początku to zauweażysz oceny ze strony niektórych pomarańczek. dlatego radzę jej zlikwidować ten topik zanim nie zaczną nazywać rzeczy ich zdaniem po imieniu. ale najgorsze jest własnie to ze oni tego nie rozumieją a co do tego że sama sobie narobiła bigosu tzn że co? że miała wpływ na to że go pokochała? kochałeś-aś kiedyś? jeśli tak to zrozumiesz... miłość jest w stanie wybaczyć tak wiele poniżyć sie do takiego stopnia, że człowiekowi nawet temu, który kocha nie jest dane to zrozumieć. ona musi zrozumieć ze to tragiczny układ. ja byłam kiedyś w takim układzie, chorym. skonczyłam to, mimo że cierpiałam. ale jeśli on znowu by się pojawił w moim życiu to nie wiem czy potrafiłabym mu odmówić :( teraz mysle że tak, a jak byłoby gdyby zaistniała taka sytuacja to nie wiem.

chyba tak odebrało mi myslenie, co do niej to nie jest pieknoscia ale brzydka tez nie jest, ja nawet nie jestem o nia zazdrosna, ale mysl ze moglaby sie jeszcze 3 pojawic mnie dobija

macie racje, pewnie nie powiem bo kocham... on zapewne o tym wie i dlatego tak bezgranicznie mi ufa, niewiem po co mu to? ja na jego miejscu bym sie bała siebie

Znaczy moglabym byc, bo do zdrady nie dopuscilam :O Ale serce nie sluga i zaiskrzylo miedzy mna i kolega, ktory mial od roku (wtedy) dziewczyne. Zabilam to w zalazku, nie umialabym sobie patrzec w twarz :O Do dzis sie przyjaznie z nim i jego (teraz juz) zona ;) Wiec myslalam o niej wlasnie wtedy! Nie o sobie ;)

Brakuje ci sił żeby zakończyć wykorzystywanie,być może liczysz,że sam problem się rozwiąże,w co szczerze wątpie.

droga autorko przeczytanie watku dziewczyny:tralala25 moze to cie skloni jakos do refleksji

facet wygrał w totka, ma stabilizacje ze swoja kobieta do tego znalazł 2, wnioskuje ze dobrze ustawiona, z która lubi rozmawiac i sie rozumie , do tego pewnie na nia leci

tu nawet nie ma co wątpić... z każdym dniem będzie gorzej... :( i będzie dalej w to brnęła a wątpię żeby on zrezygnował ze wszystkiego co ma skoro do tej pory tego nie zrobił. no, może tak być kiedy tamta go rzuci... ale to też nie licz na cud... bo wykorzysta Ciebie a potem znajdzie sobie inną. przepraszam że tak piszę ale wyrażam swoje zdanie i nie chcaiąłbym żebyś musiała przechodzić przez to co ja. ja zrozumiałam, ale za późno. Ty masz jeszcze czas...

jedna młodsza druga rówieśniczka-istny raj

żeby to bylo takie proste... ja i tak od jakiegos czasu sie nie odzywam wcale do niego, zreszta nigdy pierwsza o kontakt nie zabiegalam ale on nie daje mi zapomniec, a ja nie potrafie tak w 100% go olac...ciężko mi z tym, przez niego nie interesuje mnie zaden inny, jestem naiwna a miłość jest slepa

dziobalko podejrzewam,że ona długo jeszcze będzie brnęła w tym układzie.Może małżeństwo z tamtą ostudziłoby nieco autorke topiku.

Może dobrym pomysłem byłoby gdybyś zmieniła otoczenie.Może przenieś się na inną uczelnie

tak czy siek.... zapomnij.... czy wiesz co sprawiłoby gdyby on się ożenił? Boshe ja nawet myśleć nie chcę o tym jak ona będzie cierpiała jeśli nie skończy tego jak najszybciej :(