CZY JEGO ZDANIE SIę TU LICZY?

mam od 2 lat chłopaka. Chciałabym złożyć sobie photobloga , bo interesuje mnie robienie fajnych zdjęć, pisanie notek itd, poza tym, to jako jedyna za znajomych nie mam, bo on tego nie chce. Czy jeśli mi nie pozwala, to mam to brać pod uwagę? jak tą sprawę zakończyć z jakimś sensem :(

Blog jest dla małolat na poziomie gimnazjum i fanek Tokyo Hotel, nie dziwie się kolesiowi...

Ale ja nie mam 24 lat tak jak Ty, tylko 16, a photoblogi mają różni ludzie, również lampucery, do których nie należę. Chodzi mi o to, czy jego zdanie się liczy w takiej sprawie, która mnie tylko dotyczy. A nie pozwala, bo wie , że zacznie się pisanie innych kolesi i tak dalej. Ale to w końcu on ma problem z zaufaniem bezpodstawnie.

prosze doradźcie? On teraz świruje pawiana jak bym miała nie wiem co zrobić, jego opis gg: " chcę odejść z tego świata, jeśli ona taka jest" :O:O

chyba najmniej potrzebuję chłopaka, który chce mieć nademną całkowita kontrolę. tak samo dowiedziałam się, że nie mogę być dostępna na gg. żal.pl

mojego partnera ;) No ale mam troche wiecej lat :P

po prostu otwarcie spytaj dlaczego nie podoba sie mu twoj pomysl, jak uslyszysz jego argumenty, to bedziesz mogla mu wytlumaczyc, ze ewentualnie sie myli... rozmowa rozmowa rozmowa

ale jemu nikt nie przegada :( Wzięłabyś pod uwagę, czyli posłuchała jego? BO jak brać coś pod uwagę jeśli są dwa rozbieżne zdania. Pełno moich znajomych ma chłopaków i pb też, jakoś nikt nie ma z tym problemu, tak samo wyśmieli mnie, że nie mogę być dost. na gg:O

boi się konkurencji innych facetów, którym się możesz spodobac może nie ma do Ciebie zaufania a może faktycznie chce Cię kontrolowac Twój wybór czy go posłuchasz i zrezygnujesz z bloga czy na siłę mu będziesz chciała udowodnic że nie ma prawa Ci zabraniac i Cię kontrolowac sama musisz wiedziec czy warto się o to kłócic, taki blog to bzdura, czy warto się o takie bzdury spierac ? jesteście młodzi i macie tylko i aż takie dylematy, w dojrzałym życiu ma się inne problemy i powody do kłótni i różnic zdań a swoją drogą do czego Ci taki fotoblog potrzebny ? chcesz się chwalic przed znajomymi, używac go do kontaktów z krewnymi, znajomymi, poznawac nowych ludzi ?! nie wiem czy warto w necie tracic anonimowośc bo czasem to się moze obrócic przeciwko Tobie wytłumacz swojemu chłopakowi jakie są Twoje argumenty

Tak, w tym przypadku bym posluchala :D Bo skoro nie chce to dla niego wazne. Dla mnie napewno mniej ;) Tez bym nie chciala, zeby mial konta na jakichs fotkach itp... Sam pousuwal - nawet nie musialam sugerowac ;)

tak. Chcę poznawać innych ludzi i ogólnie podoba mi się to, ciągle oglądam pb przyjaciół jak mają fajne zdjęcia, nie wiem ile macie lat, ale w moim wieku to normalne, wszyscy tylko pytają czemu nie mam photobloga i że mam założyć i sama też chcę. I co tu z takim fantem zrobić:O

Ale czy to naprawdę wg Was normalne, że nie mogę mieć gg, pb, spotykać się z przyjaciółmi tyle ile chcę, wracać po 20 do domu, chodzić na dyskoteki, pisać z kumplami, chodzić na taneczne i nawet szkoł nie mogłam wybrac tej co chciałam

facet jest zakompleksiony więc boi się że znajdziesz sobie lepszą partię myśli że kontrolując Ciebie uchroni Cię przed wyborem kogoś innego zresztą każdy zakochany jest trochę zazdrosny ja też nie chciałabym by mój facet miał w necie pełno zdjęc (beze mnie), udawał wolnego i rozglądał sie za innymi takie kwestie trudno komuś narzucac i trudno też miec zaufanie na pewno głupotą jest że zabrania Ci rozmów na gg i chodzenia na dyskoteki powinien Ci ufac jeśli tego zaufania nie nadużywasz, powinna jednak byc równowaga pomiędzy czasem kóry spędzacie razem a czasem, który ty spędzasz sama ze swoimi znajomymi

ojejj....---> Mozesz miec wszystko, spotykac sie z kim chcesz ;) JA wychodze z zalozenia, ze "nie czyn drugiemu co tobie nie mile", wiec po prostu zadaj sobie pytanie czy Ty chcialabys by Twoj chlopak mial taki fotoblog ;) A skoro tak Ci to przeszkadza i ogranicza to moze daj sobie spokoj z tym "chodzeniem" na pare lat i wyszalej z przyjaciolmi na dyskotekach ;)

równowaga?

tak równowaga to słowo klucz raz idziesz na imprezkę ze swoim chłopakiem a raz idziesz sama ale z kolei nie robisz problemu jak on idzie sam na miasto z kumplami

aa.. bardzo bym chciała, szkoda, że to się zrobiło zbyt poważne, i że zdążyłam go bardzo pokochać:O

ja bym nie umiala "kochac troszke"... To tylko kogucik tak kocha swoja kokoszke ;)

jeśli go nie kochasz i nie traktujesz go poważnie to nic dziwnego że nie potraficie się dogadac w tak błachych kwestiach gdyby Ci naprawdę na nim zależało nie byłoby Ci trudno z czegoś dla niego zrezygnowac

tylko, że on by się powiesił jak bym poszła na dyskę, bo on sam nie lubi, albo nei chodzi, żebym ja tego nie robiła. I również ma dziwnych rodziców, którzy w tym wieku na nic mu nie pozwalają. Ja bym nie chciała żeby on miał, ale tylko dlatego, że dla mnie to śmieszne, jak widzę chłopaka który wstawia swoje zdjęcia gdzieś tam, jakoś śmieszne to dla mnie jest, ale tylko u chłopaków.

mam faceta i nie widzę powodu by szukac innych znajomosci w necie ale pewnie gdyby on nie był dla mnie ważny szukałabym innych

ewidentnie do siebie nei pasujecie, macie inne zainteresowanie, temperament, ty jesteś rozrywkowa a on zazdrosny o Ciebie domator oboje sie męczycie w tym związku, ty nie sprawisz że będzie bardziej rozrywkowy a jemu nie uda sie zrobic z Ciebie skromnej domatorki

byle nie przemienilo sie to w calkowita rezygnacje ze swojego zycia na rzecz ukochanego.....bo tego juz nie mozna nazwac zyciem...

Tylko , że w moim odczuciu tu nie chodzi o to, że bardziej mi zależy na photoblogu, bo tak nie jest, tylko jeżeli mam być z związku, w którym ktoś robi problemy z takich rzeczy, to wolę być już sama i umierać w cierpieniu gdyż go kocham:O bardzo do siebie nie pasujemy, ja nie umiem być z kimś, kto mówi i co mam robić, a co nie.

no to się przyzwyczajaj że już zawsze tak będzie albo się nauczycie kompromisów albo oboje będziecie ciągle mieli poczucie niezrozumienia i krzywdy

i wiecie co jeszcze? To jest wielkie bagno, z którego nie ma wyjścia. Gdy ostatnio go zostawiłam, to trafił do szpitala na serce, nie jadł, nie pił, ma obsesję na moim punkcie. Ale o tym pisałam już w innym topicu, w którym wszyscy mi radzili abym od niego spieprzała gdzie pieprz rośnie. Tylko jak, jeśli ten związek jest toksyczny, a ja go kocham? Wyobraźcie sobie taką sytuację, jak byście z tego wyszli?

pogadaj z nim, spytaj go czy jak obiecasz mu nieflirtowac z innymi czy zgodzi się na ten blog, jeśli się zgodzi nie ukrywaj na blogu że masz faceta, wtedy będziesz fair i on nie moze miec pretensji

jeśli tak to faktycznie kanał strata czasu na takie bzdury koleś ma zaburzenia emocjonalne i jeszcze Ciebie w nie wciąga, manipuluje i szantażuje pogadaj z jego rodzicami i zakończ ten związek dla własnego dobra

ale przez te 2 lata ci to nie przeszkadzalo? no bo przeciez to nie jest z dnia na dzien. i o co chodzi z tym gg?

tylko jak zakonczyć? ja mam ledwo 16 lat, jestem z nim od zawsze i nie mam pojęcia zielonego jak to przeżyje, raczej mi się nie uda. Nie ma opcji, żeby pogadać z jego rodzicami.