Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Princeska25

Merional

Polecane posty

Wiatam!!! Dziewczyny pomocy!!! Jestem w trakcie in vitro!!Mam stymulacje jajeczkowania Merionalem!!!!Zaszczyki piekielnie bola!!! Czy to wszyscy tak maja czy tlko ja????Ten bol jest nie do zniesienia a przede mna jeszcze okolo12!!! Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia 777
Nie skupiaj sie na bólu tylko na efektach kuracji kilkanaście dni to nie wieczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ale to naprawde nie do zniesienia!!! Ale najbardziej mi chodzi o to czy wszystko ok z lekiem,czy to jest normalne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno boli przez rozpuszczalnik dołączony do zastrzyków. Można go zastapić solą fizjologiczną do wstrzykiwań i wtedy nic nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 78
Otóż ja również od trzech dni dostaję Merional..... Trochę, to dziwne co piszecie, mnie to w ogóle nie boli, lekarz kazał robić zastrzyki podskórnie w ramię lub w brzuch. Dlatego dziwi mnie to jak piszecie, że piszecie iż zastrzyki dostajecie domięśniowo . Mnie jeszcze zostało 5 zastrzyków :), a potem wizyta u gin. Zobaczymy co będzie dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelka123
Czesc dziewczyny. Mam na zbyciu 2 amp. Merionalu, 1 amp. Gonalu-F, 2 amp. Decapeptylu i 3 amp. Pregnylu. Mam jeszcze duphaston. Wszystko oryginalnie zapakowane i z aktualna data waznosci. Cena do uzgodnienia. Jeśli któraś byłaby zainteresowana podaje swojego maila: marcinia@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie Kobitki - czy któraś z Was brała te zastrzyki i jak miały się Wasze pęcherzyki po nich....Ni i zasadnicze pytanie, o ile kupowałyście 1ampułkę tego zastrzyku??? Będę wdzięczna za odzew....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki !! Dziewczyny przeszłam pierwszą próbę inseminacji od 2 dnia do 9 merional następnie vitnelle na pęknięcie pęcherzyka. Podróż do mojego lekarza z nadzieją okazał się fiaskiem, oczywiście została wykonana inseminacja ale... Szkopuł w tym ze w dniu inseminacji lekarz nie chciał mnie przyjąć na wstępne USG " PROSZĘ CZEKAĆ PANIĄ PÓŹNIEJ SIĘ ZAJMĘ''. Przystępując do inseminacji diagnoza jedno znaczna jajeczko owszem urosło 21,5 ale nie pęka wiec po całym zabiegu lekarz pokierował mnie na drugi dzień do innego na sprawdzenie czy pękło . Sytuacja skończyła się że niestety po tak świetnych zastrzykach nie wystąpiła u mnie owulacja. Nadmieniam ze występowały u mnie owulacje a tu sytuacja patowa nie wiem co nawaliło, czy to normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądre pytanie, mądra odpowiedź
nawalił przede wszystkim Twój lekarz! Kto to widział, żeby w trakcie stymulacji padało stwierdzenie "proszę czekać". W trakcie stymulacji może zdarzyć się wszystko, więc masz prawo do USG o każdej porze dnia i nocy. I na bieżąco w razie niezadowalających wyników zmienia się dawkę hormonów - albo się je zwiększa, albo zmniejsza. Ja przynajmniej tak miałam i na dodatek co 2 dni miałam badanie krwi. Co do niepękniętego pęcherzyka - inseminację przeprowadza się na niepękniętym pęcherzyku, ale wcześniej podaje się zastrzyk, aby do jego pęknięcia doszło. Merional w moim przypadku okazał się strzałem w 10-tkę - przygotowywałam się do in vitro - miałam 18 pęcherzyków - a teraz mam wspaniałą córę. Fakt faktem zastrzyki te, jeżeli robi się je z oryginalnym rozpszczalnikiem - bolą jak diabli i robi się je domięśniowo w pupę. Rozpuszczalnik można zastąpić solą fizjologiczną, ale ja wychodziłam z założenia, że skoro ktoś wymyślił taki skład oryginalny, to pewnie w jakimś celu to zrobił i jakoś wytrzymałam te 20 dni (brrrrrrrrr!) Zastrzyki robil mi mój mąż, więc jak już nie mogłam wytrzymać to kazałam mu zwolnić ze wstrzykiwaniem, chwilę odczekaliśmy (z tą igłą w tyłku - przepraszam za dobitność) i dalej:) No ale opłaciło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×