Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozowa stopa

do mieszkajacych z druga polowka

Polecane posty

Gość rozowa stopa

Od jakiegos czasu mieszkam ze swoim narzeczonym i zaczynam zauwazac, ze troche sobie odpuszczam..chodzi o wyglad. Oczywiscie dbam o higiene, zawsze jestem ubrana w swieze ciuchy, ale np zaczynam chodzic w malo kobiecych koszulkach, nie chce mi sie ladnie ukladac wlosow, makijazu tez nie robie jak siedze w domu. Musze to zmienic, chce zawsze byc dla niego atrakcyjna. Ciekawi mnie jak jest u Was? Spicie w seksownych koszulkach czy bawelnianych pizamach? Jak ubierac sie w domu, zeby bylo wygodnie i na luzie, ale i kobieco? Piszecie swoje spostrzezenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka233
hehehe ja śpie nago :))) nie czeszę się i w ogóle oboje się zaniedbaliśmy troszkę - nam to nie przeszkadza, bo nie za wygląd się pokochaliśmy ;P ale fakt, faktem mniej się chce pacykować ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa stopa
heh ja nie spie nago, bo mi zimno, poczekam z tym do lata :) my tez nie kochamy sie za wyglad, juz od samego poczatku wiemy jak wygladamy w "naturze", bo poznalismy sie na biwaku, bez lazienki, bez lustra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszce nie mieszkam z facetem, ale jestem z nim ponad 4 lata i juz widzeże mniej dbam o siebie, na wakacjach teżto widać :( O rany, co to bedzie jak zamieszkamy razem. Niby nie za wygląd sie kocha ale tak naprawde jednak ma jakieś znaczenie. Nie chce się nigdy zaniedbac, roztyc etc ale boje sie ze w natłoku obowiązków, pracy (dziecko??) to nie bede mieć siły juzi chęci dbaćo strój, włosy itp itd... Sad but true. MOże gdybym była bardzo bogata, nie pracowała to mogłabym siedziećsobie u kosmetyczek, w salonach urody, fitness etc i wyglądac dobrze od rana do wiczora.... heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tak to juz jest ..to jest tak zwane przyzwyczajenie , pozniej za przeproszeniem i pierdzimy przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka233
"MOże gdybym była bardzo bogata, nie pracowała to mogłabym siedziećsobie u kosmetyczek, w salonach urody, fitness etc i wyglądac dobrze od rana do wiczora...." rzeczywiście, to by było bardzooooo pasjonujące życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z moim chłopakiem ponad trzy lata, mieszkamy ze sobą i wcale się nie zaniedbujemy:) Ja śpie nago albo w sexownym kompleciku, albo w takiej piżamce spodenki+ bluzeczka na ramiączkach.. Wiadomo, że w makijażu i mini nie biagam po domu, ale staram się jakoś wyglądać:) Choć oczywiście w dresie i wielkiej koszuli też czasem chodzę, bo tak wygodniej:D Moim głównym problemem jest jedzenie. Moje Kochanie pysznie gotuje, a jedzenie razem to wielka przyjemność:) więc sobie nie żałuję...i potem wyglądam jak wyglądam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no wiem, w życiu nie chciałabym być taka bezczynną lalką, napisałam tylko co by było gdyby. Myślę że obie osoby powinny dbaćo siebie w miarę możliwości. Jeśli mój facet nie bedzie o soebie dbał to ja też nie bede 'stawać na głowie'. ALe my mamy ambitne plany heheh ;) ALe zobaczymy jak będzie faktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka233
gackowata przecież kpię :)))) nie ma nic gorszego niż panienki, których życie ogranicza się do torebek, tipsów, ciuchów, kosmetyczek etc. - pustostany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy też 4 lata
i kompletnie nam nie chce sie o siebie dbac tak na co dzien:P on chodzi w wyciągniętej koszulce i dresach i ja nie najlepiej ubrana;) w rzeczach co na ulice sie nie nadają:P jemu się nie chce ogolic a mi umalować jak nie wylazimy z domu. A spimy tak jak wygodnie, byle było cieplo, nie wkladam zadnych sexi pizamek bo będe szczekać zebami cała noc i nie usne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooookaa22
jak zostajemy w domu, to oczywiscie nie maluję się, nie uważam aby podkład jakoś mnie baaaardzo upiększał ;) (oczu i tak nie moge malowac :o ) zimą mamy węższe pole do popisu: wiadomo chłodno(albo i zimno :P ) w domu, więc jeansy+sweterek, bieliznę staram się miec sexi ;) jeżeli chodzi o noc... to... latem, wiadomo, że nago... a teraz, to koszulkę z krótkim+ majteczki z koronki np. albo i bez :D latem to mamy szersze pole do popisu, np, w domu można sukienke założyc, albo spodenki króciutkie, bluzkę z dekoltem cóż... byle do wiosny :P p.s. qrcze ja zbieram się już rok do zapisania na siłownię(bo mój ma na uczelni siłownię) albo i aerobic.. .tylko tak samej to jakoś nudno by było, mam nadzieję, ze uda mi się namówic kogoś... nie chcę "zflaczec" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makijaż w domu ? rany, to też mój dom ! Chodzę w bluzach i spodanich od dresu z niemiłosiernie za długimi nogawkami, czasem śpię w papilotach, jak mię coś wyskoczy to pacnę się maścią cynkową... w łóżku zawsze pachnę balsamem, ale śpię w t-shircie bawełnianym, latem w malutkiej koszulce na ramiączkach. atrakcyjność to nie tylko wygląd, a wygląd to nie tylko makijaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wyzej kolezanka napisala tak i u mnie jest,z tym,ze ja zawsze spie nago. pamietajcie drogie panie,dbajcie o siebie,ale pilnujcie aby wasi panowie tez to robili i np. nie lazili w calodniowych skarpetach podczas gdy wy pachniecie i sie malujecie do smazenia kolacji-dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna kafeterianka
no własnie z tym makijażem to mozna sobie odpuścić. bez przesady . dom jest od tego żeby czuć sie swobodnie i skóra ma oddychac. a to jak dbacie o higiene to wasza sprawa. ja tam zawsze jestem ogolona i umyta... To jest chyba ważniejsze od make up... a zamast sie uzalać ze chodze w takich czy takich ciuchach to juz lepiej chyba wybrać po domu jakąś ładniejszą bluzeczke i tyle. a takie gadanie ze jak on nie bedzie o siebie dbac to i ja nie bede. bezsensu. wkońcu każy robi to też główinie dla siebie i dla swojego lepszego samopoczcia. Naprawde dobrze ze ja nie mam takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilouu
Mieszkamy razem od ponad 2 lat, jestem swiadoma, ze nie mozna sie "zapuscic", ale przyznam, ze lubie chodzic w wyciagnietej czasem kosulce, nieuczesana no i z depilacja roznie bywa... Ale to jest tak od czasu do czasu! Bywa, ze jest luzny dzien, gdzie najchetniej wskoczylabym w jakies wyciagniete ciuchy, ale przemknie mi przez glowe mysl, ze juz tak chodze ubrana coraz czesciej, wiec zakladam dla odmiany cos bardziej sexy. Moze ibym bardziej sie starala, ale moj facet czasem wyglada tragicznie, nieogolony, ciuchy po domu to juz szkoda sie wypowiadac, ale on tak zawsze jak pamietam po domu lazil. Poza moim olewaniem, dbam o figure, bo ciuchy mozna zmienic szybko, uczesac sie i doprowadzic do porzadku tez, ale figury sie nie zmienia z dnia na dzien i przynajmniej staram sie utrzymywac fason w ten sposob :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram sie wyglądac dobrze bo sama sie dobrze czuje kiedy dobrze wyglądam. śpię też nago albo w mojej koszulce w baranki (typowo dziecięca hahaah) ale dbam o siebie:np. nie chodzę z tłustymi włosami, nie zapuszczam włosów pod pachami czy na nogach albo i w innym miejscu,, zawsze staram sie mieć ułożone włosy, dobrze sie ubierać.Po domku chodze w dresach ale nie wyglądam jak domowa klępa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×