Poznalam fajnego faceta...,ale......wejdzcie prosze!!!!

frk, pocieszaj się, ale ja jakoś nie widuję 45latków, którzy są dla mnie atrakcyjni:) Wszyscy wyglądają jak stare dziadki i kojarzą mi się z moim tatusiem:P No sory, ale nawet jakiś przystojny Deląg, czy inny, jak dla mnie jest za stary, żebym w ogóle mogła spojrzeć na niego jak na mężczyznę. Po pierwsze, jak każdy normalny człowiek, lubię świeżaki Dlaczego uważasz, ze mężczyźnie się należy młode ciało, a kobiecie już nie?:) Póki jestem młoda, wolę korzystać z tego i otaczać się młodymi ludźmi. Potem będę stara, to zostaną mi już tylko emeryci. Nigdy nie poświęciłabym młodości na zadawanie się z podstarzałym tatuśkiem:P Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby mnie ktoś traktował jak dziecko, uważał, ze jest zawsze mądrzejszy, patrzył na mnie z góry i traktował jak zabawkę:O Może by mi jeszcze wydzielał kieszonkowe...:O

Mój ojciec wygląda w miarę młodo, ale śmieszy mnie to, jak inni uważają, że jest atrakcyjny i że wygląda na dużo mniej lat niż ma. Bo jak się mu przyjrzeć z bliska, to po prostu jest 47latkiem, no... Nie wyobrażam sobie, żebym się całe życie musiała męczyć z tatusiem, najpierw swoim, potem przyszywanym... Nawet w Twoim opisie, frk, widać, ze nie traktowałbyś takiej młodszej osoby jak partnera, tylko jak kawałek świeżego mięsa, czy jakiś dodatek, który Cię odmładza.

Nie frk - jesli chodzi o zachowanie towarzystwie na zasadzie ogolnej gadki o niczym to nie ma zadnego problemu.... ja lubie sie wydurniać i nawet w bardzo szerokim pojęciu tego słowa nie przypominam człowieka poważnego... ale przykład z życia wzięty... jeden z wjazdów - jedziemy z jednej miejscowosci do drugiej - jest późny wieczór... wszyscy bez problemu czekaja na jakiś śmierdzący PKS, ktory przyjedzie za 1.5 godziny i trzeba się kisić w tym autobusie z tłumem ludzi... Wszyscy czekają - ja biore taksówke.. Oni nie wezmą, bo koszt taksówki to ich budżet na 4 dni... Sory ale takie rzeczy robiłem, gdy miałem własnie 20 lat - teraz juz mi sie nie chce... za wygodny jestem... Następny przykład - kiedy miałem 20 lat, mogłem iprezowac do 5 rano w poniedziałek, a o 8 wstać do pracy i było spoko... zregenerowąłem sie... Teraz byłbym nieżywy - biologii sie nie obejdzie po prsotu... Takie drobiazgi składaja sie na to, że 20 letnie towarzystwo jest fajne na 1 impreze... ale nie na dłużej... po prostu

autorko topiku Zaczne od tego ze posty iż to "duża róznica iweku" pochodza od jego zawistnych rówieśniczek. To też zwykła hipokryzna. Bo jakoś topiki "związek z młodszym facetem" mnożą się i jakoś nie padają tam negatywne opinie. Choć ten ten drugi przykład jest bardziej nonsensowny. Zdolności reprodukcyjne faceta trwają znacznie dłużej niż kobiety. Dlatego w społeczeństwie ZNACZNIE częsciej są związki faceta z młodszą kobietą, niż na odwrót. A co do kłamstwa. Lat mu przybyło. Bał się odrzucenia.

Desko - troche przesadzasz, jesli chodzi o frk... Zreszta on nie ma 45 lat, tylko 35... 35 letni facet moze byc jak najbardziej atrakcyjny dla 20 latki ( :P:P:P:P zobacz frk jak Cie bronie :P:P:P ) wiec nie podawaj przykładu swojego ojca

Dla mnie atrakcyjny jest Richard Gere, a o ile pamięć mnie nie myli jest już chyba po 60? :o Czy to znaczy, że coś ze mną nie tak? :o

z problemami emocjonalnymi typowy argument oparty na kwalifikowaniu wszelkich odmienności do kategorii problemów emocjonalnych i schorzeń sam mam problemy ze sobą i jakoś sobie radzę i z perspektywy czasu potrafię rozróżnić jakie problemy emocjonalne, moje i innych są według mnie istotne i znośne dla mnie a jakie nie istotna jest także skala i forma czym innym jest być tatusiem dla swojej kobiet a czym innym autorytetem zapewne podtekst emocjonalny jest identyczny ale różnica skali i formy ogromna to tak jak np: z depresją, ma ja mnóstwo ludzi, jedni zapadają się inni zyją i nawet do czegoś dochodzą wolę kobietę z pewnymi problemami emocjonalnymi w skali i formie dla mnie do przyjęcia niż, taką która będzie mnie w oparciu o stereotypowe postrzeganie siebie i mnie, gonić do ślubu i tzw: dojrzałości...

jestem deską przegrałam życie a Ty jesteś dla mnie zbyt wulgarna Twoje opinie są Twoje i nie do Ciebie aspiruję :p

frk, jakbyś do mnie aspirował, to byś się srodze zawiódł:O Nie lubię ludzi, którzy mogą zaimponować tylko młodym siksom Nie mam 45 lat i nie chodzi o zazdrość. Po prostu takie jest moje zdanie. Nie mogłabym się związać ze starszym o 15 lat facetem:O a do kogoś, kto mówił o zdolnościach reprodukcyjnych mężczyzn- o ile kobiety nie mogą się rozmnażać gdy sa za stare, o tyle mężczyźni moga, ale nie oznacza to, ze powinni:O Wiesz, ze po 40. roku życia prawdopodobieństwo tego, ze dziecko spłodzone przez faceta będzie miało genetyczne skłonności do bycia schizofrenikiem ( w przypadku spłodzenia chłopca) to aż 25%! To oznacza, że jak urodzi się takiemu podtatusiałemu facetowi syn, to istnieje 1/4 szans na to, że jest genetycznie podatny na schizofrenię. Nie musi na nią zachorować, ale takie osoby, zwłaszcza faceci, chorują bardzo często, tzn. w więcej niż połowie przypadków. A to tylko jeden przypadek. Ogólnie- im starszy plemnik, tym słabszy układ nerwowy u dziecka. Możliwe są też wszelkie choroby genetyczne itd. Może i plemniki się nie starzeją, ale aparatura produkująca na pewno. Spójrzcie w końcu prawdzie w oczy! Osobiście znam kogoś, kto spłodził sobie syna z 25latką, a sam miał 53 lata:O I to dziecko ma autyzm, a do tego ogólnie jest tak opóźnione, ze mimo codziennej rehabilitacji od lat, nawet nie mówi, a ma już 11 lat:( Kolejny przypadek- facet po 50., dziewczyna 26 lat, dziecko ma zespół downa. Ona ma też dziecko z pierwszego małżeństwa i jest zupełnie zdrowe. Może to przypadek, ale ja więcej par z taką różnicą wieku nie znam:)

dewiantko sama przecież nazywasz się dewiantką ;) komiczne dzięki za obronę ;) w kwestii znajomości to nie jest dla mnie problem bo nie jestem nazbyt chętny do częstych kontaktów towarzyskich i podobne miewam kobiety, po prostu ale przyznaję Ci rację, można mieć takie problemy prowokuję was z nudów i niechęci do pracy ale mniej więcej tak to widzę są dziewczyny, które lubią dojrzałych facetów tak było jest i bedzie a dojrzałość to niekoniecznie jest, tylko ta wasza kafeteryjno-dziewczyńska wizja: czyli gotowy do związku na żądanie ale po prostu bycie sympatycznym samcem ;) a tak w ogóle nigdy nie chciała mnie żadna tzw: normalna kobieta tylko same dewiantki :D

deska "Nie lubię ludzi, którzy mogą zaimponować tylko młodym siksom " :D czy mam tu składać relację, komu i czym zaimponowałem???

Nie:P Tak tylko napisałam, nie przejmuj się;) I nie odnoszę tego do Ciebie, bo Cię w ogóle nie znam, nie wiem nic o Tobie...

Hmmm oburzenie pań co do ukrycia wieku, pochodzi chyba z faktu że to panie zawsze ukrywały ten wiek, a tu prosze.. rośnie konkurencja:D:D Frk, masz swoja wizję, kontrowersyjna przyznaję:P Nie wiem ale jak byłam młoda zawsze latali za mna duzo starsi faceci:P a ja z upartościa mianiaka wybierałam młodszych:D Do dzisiaj mi to cholera zostało. Pewnie tez jestem dewiantką:P

dane o schizofrenii!!!!!!!! Podaj źródło - naukowe ;)

deska Co ty za pseudonaukowe tezy tu wygłaszasz ? ? ? :-D :-D Może jeszcze nam wyłozysz średniowieczną Kwadraturę Koła :-D Bądzmy realistami. Statystycznie to facet w związku jest starszy a nie kobieta. I badania to potwierdzają. Na wszystkich kontynentach. (średnia arytmetyczna dla Europy to 4 lata). A wynika to z natury, z tego ze facet moze mieć dziecko nawet w wieku emerytalnym.

łatwiej jest zaimponować duzo młodszej, nieukształtowanej jeszcze w pewnych kwestiach dziewczynie, wychowywywać ją sobie , być dla niej autorytetem, mentorem ... - sam to napisałeś, więc nie dziw sie, że ktoś Cie posądza, że może właśnie w dużej mierze jednak o to chodzi i tak Cie posrzega. A "łatwizna" - no można i tak oczywiście, ale to nie są dobre podstawy zdrowego związku Więc nawet gdybyś złożył tę deklarację "komu potrafisz zaimponować" :D to byłaby ona dla mnie ... powiedzmy zastanawiająca ;)

to było do frk (zapomniałam dodać ;) )

klaudia27 Z róznicami wieku wchodzą też w gre inne sprawy (ale nie reguła) Post 12:31 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3203524&start=330

facet78 ---> zdaje sobie z tego sprawę, rozmawiałam juz tu na ten temat nie raz, sama byłam też w różnych sytucjach

Ale oczywiście to nie reguła ;-)

Desko jak już sięgasz po naukowe opracowania, to sięgaj po właściwe i czytaj ze zrozumieniem. Proszę o to w imieniu wszystkich tych, którzy próbują edukować, bo jak słyszę takie wynaturzenia, to mnie krew zalewa!!!!

różnica wieku to jeszcze mały pikuś gorzej że Cię okłamał

a potrafię zaimponować na przykład Nefrytowejkotce :D łatwizna jest wówczas, gdy nie oczekujemy niczego jak tylko podziwu ja oczekuję partnerki w rozmowie, wymianie myśli zwróć uwagę że w układzie uczeń - mistrz uczeń dorasta do mistrza a mistrz się o to nie obraża tylko cieszy jeśli zakładam, ze w perspektywie czeka mnie związek z młodszą o 10, naście lat kobietą (bo znam siebie i wiem, ze jeszcze nia mam na to ochoty) to siłą rzeczy będę od niej bardziej dojrzały, co nie znaczy, że ona będzie idiotką, której zaimponuję czymkolwiek. Skoro sam mam jakieś zainteresowania, to także podobnych będę oczekiwał. Skoro interesuję się Rosją, literaturą rosyjską, to będę miał o czym mówić z mgr filologii rosyjskiej, czy doktorantką, jeszcze się czegoś od niej nauczę. Możesz mnie nie rozumieć, bo mnie nie znasz, ale ja sobie wysoko stawiam poprzeczkę i nie byle czym wzbudzam zainteresowanie i nie u pierwsej naiwnej. Dziękuję za uwagę :)

frk-09 mimo,ze ten ostani post nie był skierowany do kogos innego to zgodze sie z tym co napisałes ,ale bardzo rzadko starszy,wykształcony męzczyzna wiąże sie z młodszą inteligentna kobietą.Przeważnie starsi męzczyźni sa mało amblicjonalni co do wyboru młodszej partnerki.Wazne dla nich jest to,ze ona jest młodsza i aby była jeszcze ładniutka a reszta sie nie liczy .

Sorry,miało być bez nie w zdaniu "post był skierowany do kogoś..."

20-latkami bo jest na tym samym poziomie finansowym;D

:) Nie mogę podać żadnego źródła, to fakt, bo czytałam o tym jakieś 3-4 lata temu w Polityce artykuł. Zostało mi to w pamięci, bo dyskutowałam o tym potem z moim znajomym , który jest doktorem na SGGW i zajmuje się genetyką i z jednym lekarzem, który również zajmuje się pokrewną dziedziną. Ale nie jest to lekarz domowy, tylko pracownik naukowy, który się na tym trochę zna. Wszyscy to potwierdzają. Mimo, ze sami są mężczyznami. Zresztą to nie jest żadna nowość, na temat chorób układu nerwowego a związku z płcią napisano już nie jedną pracę, a na temat chorób układu nerwowego w związku z wiekiem ojców też.

Jak może 3+ razy dziennie, to nie robi. Jesli nie, to daruj sobie.

DAJ SPOKÓJ ON ZA 5 LAT ZACZNIE JUŻ ŚMIERDZIEC DZIADEM, A TY BEDZIESZ W ROZKWICIE

Gosia GG Niech faceci dadza sobie spokoj ze starszymi kobietami. My dlugo bedziemy mogli zapladniac a one krotko rodzic.