niezdrowa fascynacja? jak to jest?

tak się zastawiam nad takim zjawiskiem...są na forum osoby które się wyróżniają (bo dużo lub kontrowersyjnie piszą) i takie osoby maja swoich "fanów" i "wrogów". to, że "fani" chętnie wdają się w dyskusje z taką osobą to jasne. nie rozumiem czemu jednak "wrogowie", którzy mają o takiej osobie złe zdanie wchodzą w dyskusję z tymi osobami, albo przychodzą na topiki w których jest mowa o tych osobach i celowo wdają się w dyskusję. ja jak ktoś mi nie pasuje (np poziomem intelektualnym bądź kulturowym), albo mnie obraża to po prostu kończę z nim dyskusję i unikam, bo mi szkoda nerwów i klawiatury. czy to jest jakiś instynkt że chce się mieć ostatnie słowo w dyskusji? czy takie zachowanie to norma społeczna, a ja jestem jakaś ułomna? nie rozumiem...

Nie jesteś ułomna ;) Ale wiele takich osob poprostu wyladowuje swoje zle emocja i frustracje na innych :P

Ja lubie sie odgryzac, ale pozniej juz mi sie nie chce bardziej znizac do poziomu tego ktory mnie obraza..:pn a jest tu ich trochę:p

odgryzanie się to ja jeszcze rozumiem...też lubię się odgryźć...ale jak mnie ktoś obrazi np. to do głowy mi nie przyjdzie łazić za ta osoba po forum (np na topik z jej nickiem) i pchać się w dyskusję (pon nóż). a może ja nie przejmuję sie dostatecznie tym co ludzie piszą na forum?

Bejbe czy mi się wydaje czy tez topik jest o nas i pomarańczach ? :P

Masz rację, takie osoby są nienormalne, mają że się tak wyraże nasrane w głowie.. przykład z Tamari. nie wiem czym ona podpadła jakiejś uporczywej pomarańczce która prawie na każdym temacie pisała na nią jakieś bluzgi:o

Deli--->... już na początku wiedziałam że tak:D i o Jarusiu:D

topik powstał pod wpływem topiku o komicznym, ale ostatnio faktycznie rzucają się w oczy łażenie za czarnymi nickami.

Wytłumaczenie jest tylko jedno: jeśli ktoś ma własnych podszywaczy, bluzgaczy,fanów, wrogów itp. to jest.. gwiazdą:p

jakie forum, takie gwiazdy

eee...czyli co to działa tak samo jak jedni kochają, a inni nienawidzą np Dody?

Dokładnie

to ja i tak nie zrozumiem, bo mnie nigdy gwiazdy nie interesowały

Ale ludzie są różni, wyładowują się na forum i są złośliwi ,ale w ten sposób się na pewno nie wylansują:o to jest nienormalne.. mówią ze ja jeatem debilką, ale ich nikt nie prześcignie.. mówię tu o wstrętnych pomarańczkach:p

Może podyskutujemy o powodzie dla których \"wyróżniający się\" ludzie zamiast spotykać w realu z przyjaciółmi siedzą non stop na kafe popadając w samouwielbienie oraz o tym jak to jest możliwe, że oni się ośmieszają nie widząc jak są żałośni... :o Może ich nie mają, bo nikt nie może z nimi wytrzymać? :o Jeżeli taka np. Bejbe nikogo nie udaje i właśnie jest rozpieszczoną nastolatką o zawyżonej samoocenie, to właściwie jej współczuje, ale nie dziwie się że duża część forumowiczów irytuje... Chciałaby być zabawna chociaż jest żałosna :o

ee...to tu na forum chodzi o to żeby się lansować? a pomarańczki nie zawsze są wredne ja np. staram się nie być

a czy to ważne czemu kto na kafe siedzi??..to tak jak dla mnie trochę od dupy strony oceniać kogoś przez pryzmat tego, że siedzi na kafe jak samemu się na niej siedzi w właśnie na niej dyskutuje.

Niech was moi znajomi nie obchodzą, mam normalne życie, spotykam się z nimi... jeśli by tak nie było to bym tego nie ukrywała tak jak np. perdo:D Ale lubię siedziec na kefe i znajduję na to duzo czasu: Co więcej.. nie zamierzam przestac się tu udzielac kuniec.:p

Straszny cham --> w takim razie masz sie z czego cieszyć :p Nie widzialeś tematow o mnie i o Bejbe ... no i o Jarku :P

ja mam chwilowo chyba niezdrowa fascynację niezdrową fascynacją... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3664419

o i już skasowali :P

Deli-- jak czytalam te tematy o ścierwach to sie uśmiałam:D

Ziewam...

o cholera...chyba wywołałam falę agresji....sorry

nie przepraszaj, tak jest prawie codziennie:D

Bejbe --> i znow zaczyna sie szczyt kariery :P

lubię Bejbe Lilly:)

teraz przeżywam inny rodzaj fascynacji...czemu obrażanym chce się odpowiadać w obrażających ich topikach?? fascynujące...