Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akle

Praca w GENERALI, pracuje ktoś?

Polecane posty

Gość akle

Witam, jutro idę na rozmowę do Generali, czego mogę się spodziewać o co mogą pytać? Dodam że na stanowisko doradca finansowo-ubezpieczeniowy. Ile zaproponować jeżeli chodzi o wynagrodzenie? Jeżeli ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć z góry dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazzaabu
ja mialam te propozycje muszisz miec otworzona dzialalnosc gospodarcza czyli sama placisz zus i podatki i to jest forma akwizycji-dla mnie bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, że chcesz 10 tyś netto. Mi tyle powiedział, że mogę zarobić, też tam kiedyś byłam, żyjesz tylko z prowizji, więc jeśli Ci to odpowiada to śmiało startuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akle
Z wypowiedzi wnioskuje że nic ciekawego, dzięki jeżeli tak to wygląda atak podejrzewałam, bo w ogłoszeniu było napisane że wynagrodzenie ściśle uzależnione od osiąganych rezultatow, to nawet nie pójdę na tą rozmowę. Dzieki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taki sposob
No przeciez za cos muszą Ci płacić!!! a w ty przypadku za wykonany plan, który na początku nie jest az taki duzy.. do tego pakiet szkolen, początkowe dofinansowanie + jak się dogadasz dodatkowa niestandardowa premia ;-) Mogą Cię również zatrudnic na etat ;-) Nie jest tak zle, nie musiasz przeciez podejmowac od razu tej pracy, ale warto isc pozdrawiam i zycze powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akle
twoja wypowiedź dała mi do myślenia, zastanowię się jeszcze cala noc przede mną :) może warto iść dowiedzieć się co i jak? przecież nie muszę wyrazić zgody. Jakby znalazł się ktoś, kto coś wie na temat pracy w tej firmie proszę o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taki sposób
I co ? byłas? czy stchórzyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akle
byłam, potwiedziło się to co ktoś wyżej pisał musiałabym założyć dzialalność, dochody to tylko to co bym na tej działalnosci zarobiła, żadnej kasy od nich typu podstawa itp. podziękowałam im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojajajja
wlasnie mialam to samo -sciema i nic wiecej tylko sie czlowiek wkopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośtam...
wszędzie tylko ściemniają a pieniędzy żadnych, za darmo by chcieli żeby im kasę nabijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja to ja to ja
Ja też dziś idę na rozmowę. ALe po tym co przeczytałam, to nawet się spinać nie będę. Szkoda... Zależy mi na pracy, ale wymiernej do włozonego wysiłku. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten_który
Jako, że jestem szczery, a internet służy po to żeby dzielić się opiniami, tak więc dołożę swoją cegiełkę. Oto jak wygląda proces rekrutacji w telefonicznym oddziale Generali: 1. Zapraszają Cię na rozmowę. Przychodzisz, nie ma jakiś ustalonych pytań. 2. Każą Ci czekać 1.5 tygodnia na odpowiedż w sprawie rekrutacji, bynajmniej nie jest to zbycie, gdyż możesz z rekurtacji wyjść przekonany że poszło Ci wyśmienicie i to tylko kwestia czasu. 3. Po półtora tygodnia żadnej informacji, więc musisz się sam dodzwonić. Tam informują Cię, że proces rekrutacji jeszcze się nie zakończył, i chcą byś poczekał kolejne 4-5 dni. 4. Po tym czasie i tak nie dzwonią, i a rekrutantka ma wyłączony cały dzień telefon. 5, Na następny dzień nikt nie chce z Tobą rozmawiać, za to prosi byś skontaktował się mailowo. Jak nie masz maila, to musisz o niego poprosić, bo nigdy Ci go przecież nie podawali. 6. Na maila krótkim zdaniem zbywają Cię i mówią że jednak zdecydowali się na kogoś innego. W moim odczuciu nie zostałem potraktowany z szacunkiem, bo nawet jeśli się nie przechodzi przez rekrutację, to pewna niepisana etykieta wymaga by jednak zrobić to w inny sposób i nie wymigiwać się od odpowiedzialności. Nigdy jeszcze z czymś takim się nie spotkałem. Ale być może to tylko moje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssc
ja tam byłam już na dwóch rozmowach, pierwsza trwała zaledwie 10 min i oceniają chęć do pracy i dlaczego w ubezpieczeniach (żadnych konkretów) na drugi spotkanie czeka się niedługo, rozmowa przyjemna i profesjonalna (nie robią masówki na takich rozmowach) i wszystko jest ok tyko jeśli już zaczyna się o zatrudnieniu, trzeba założyć działalność gospodarcza! szkoda ze od Tego nie zaczynają!jeśli się ktoś na to nie zdecyduje szkoda aplikować, a jeśli bierze to pod uwagę bo w ubezpieczeniach tak już jest to polecam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukos
Hej Byłem na takiej rozmowie. Nie wiem czemu ludzie się tak spinacie w swoich postach. Zasady są proste: - założenie własnej działalności, ale nie będziecie VAT-owcami (wszystko na zasadzie xiąg przychodów i rozchodów), - przez pierwsze 6m-cy dostajecie dofinansowanie na pokrycie kosztów ZUSu i np telefonu służbowego (około 1000zł), - w moim przypadku "liderka zespołu" dla swoich ludzi ma też osobę, która za za 100zł/miesiąc zajmie się papierkową robotą, - co do zarobków, to trzeba uzyskać pewien target, z tego się dowiedziałem, to średnio tacy agenci sprzedają 2-3 umowy miesięcznie i to daje im zysk rzędu 2500-3500zł netto (z tego trzeba pokryć koszty stałe, reszta dla Ciebie), - od każdej umowy wpływa 50% miesięcznej składki, którą opłaca "klient" (tak przez 12m-cy), - jak ktoś jest zarejestrowany jako bezrobotny to jeszcze może liczyć na dofinansowanie z PUP (rzędu 20 000zł max), - moimi klientami miałyby być prywatne osoby jak i małe i średnie firmy (ubezpieczenia grupowe), - promień działania zależy tylko od Ciebie, - czas pracy nienormowany, ale jednak żeby uzyskać wynik trzeba poświęcić trochę czasu. Mnie nikt nie zwodził podczas rozmowy (trwała ponad 80minut). Pani powiedziała mi wprost: TO NIE JEST ŁATWA PRACA. Wszystko zależy od determinacji, od chęci do pracy i od tego jak się kto czuje w takiej pracy... to nie sprzedaż chleba za ladą w spożywczym :| Mam nadzieję, że pomogłem ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King Liyon
Hehehe, śmieszy mnie trochę taka postawa dwu stron 1) Firma udaje że zatrudnia a proponuję działalność /absurd/ 2) Szukający pracy oczekuje na kokosy w zamian za nic nierobienie/najlepiej 8 godz. trach drzwiami i wszystko w dvpie/ Praca agenta ubezpieczeniowego do łatwych się nie zalicza ale do ciężkich ?, też nie. Do popłatnych ?, z absolutną pewnością !. No tyle tylko, że nie za 8 godzin nic nierobienia i trach drzwiami. Pomyślcie nad tym ! P.S. Nikogo tym tekstem nie zamierzam werbować, przekonywać, zachęcać, namawiać. Ot tak po prostu, ku ruszeniu dvpy zamiast narzekania :) OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King Liyon
Errata, przestrzegam przed pośrednikami MLM, typu OVB, Novision i wiele podobnych. Te omijajcie szerokim łukiem. Wydoją was jak starą krowę i jeszcze przy odrobinie "szczęścia" dostaniecie komornika na pożegnanie. Słuchajcie starego Lwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukos
Najs... dobrze powiedziane "Lwico" ;) A powiedz mi jeszcze jak poznać takich ludzi (pośredników)? Ja byłem na rozmowie u kobitki w jej prywatnym domu (bez zbędnych skojarzeń proszę;) Pani przedstawiła się jako "Lider zespołu", "kierownik"... Jak mam to odszyfrować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King Liyon
Na 99% piramida MLM. Patrz wyżej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukos
Poczytałem o tym MLM. Jest sporo niepewności, ale chyba można spróbować. Każdy wie, jakie teraz mamy realia na rynku pracy. Waham się, ale chyba zaryzykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King Liyon
Witam szanownych forumowiczów Wobec gorącej debaty na temat dobrze mi znany postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze... Firma, o której jest tu tak głośno nie jest jedyną pośredniczącą w sprzedaży polis inwestycyjnych w systemie mlm. Sam przez ładny kawałek czasu pracowałem w tego typu firmie oferując produkty min. Axy i Aegonu. Z firmą "N" miałem również wiele wspólnego poprzez wspólnych znajomych spólne spotkania sprzedażowe itp. Tu ktoś pięknie pisał wcześniej, że system mlm jest nowością wywodzącą się zza oceanu i właśnie tam przeżywa schyłek, czego konsekwencją jest szukanie nowych źródeł na rynku europejskim. To by było tyle dobrego na ten temat. Dziś nie prowadzę własny bisnez oparty o zdrowe ralacje z klientem,a przede wszystkim o jego potrzeby. Z perspektywy czasu jak patrzę na robotę którą odwalałem w firmię finansowej to brzydzę się swam siebie. Dlatego w ramach chociaż częsciwej pokuty Teraz opowiem wam historie o pelikanach Ostrzegam wielu sprzedawczyków z tego forum o słabych nerwach, żeby nie czytali mojego komentarza Jak widzę jak ci heh "DORADCY" mieszają rozapczliwie na forum, żeby tylko chronić soje tyłki i interes to pękam ze śmiechu. No ale do rzeczy. W każdej firmie, która pozyskuje aktywanie klientów przyjęło się określać w jakiś potoczny sposób przyszłego nabywce i tak czasem był to łoś, baran, leszczyk...mnie bardzo spodobało się określenie pelikan. Muszę na wstępnie wyjaśnić, że na wszelkiego rodzaju szkoleniach tak naprawdę nie kierunkuje się sprzedawcy na doradcę klienta tylko na łowcę którego zadaniem jest upolowanie klienta, wciśnięcie mu czegoś i nie ważne czy on tego potrzebuje czy nie. Głównym zadaniem jest wkręcenie potenacjalnemu pelikanowi, że jest mu to niezbędnie potrzebne do życia. Czyli jak łatwo zauważyć nie ma to żadnego związku z prawidłową, uczciwą sprzedażą. Ktoś tu wcześniej napisał jak to wcale nikt nikogo nie zmusza. HA HA ! No jasne, że zmuszanie pelikana do wydania jego pieniędzy to z góry skazany na klęskę pomysł. Pelikan to tak naprawdę wybredne zwierzę i nieufne. Jeśli zaczniemy naciskać to pelikan wyczai, że coś jest nie tak i odfruuujnie razem z naszą prowizją. Tutaj trzeba ostrożnie kulturalnie z uśmiechem. Najlepiej dać mu poczucie bezpieczeństwa i luksusu. Do tego celu nejlepiej wynająć ładną salkę w hotelu na którym w eksluzywnym gronie będziemy mogli się spotkać. Czy łatwo zebrać całą salkę pelikanów które posłuchają nasze marketingowe prezentacje? No oczywiście, że nie! Tutaj trzeba wprowadzić klika przebranych pelikanów, którzy będą robić za statystów i sztucznie rozentuzjazmowanych słuchaczy. Teraz sprawa profesjonalizmu. Oczywiście garniturek, laptopik, ale też tytuł. Tytuł jest bardzo ważny. I tak mamy Dyrektórów, dyrektórów regionalnych, specjalistów, doradców... brak tylko sprzedawców, a dziwne bo wszyscy w tej branży to sprzedawcy (na dodatek mażeń hehe). Sam pokaz musi być bezkomprowmisowy, zarabianie w czasie, z jednego dlara milion, z procenta setki, bogactwo na emeryturze, fury, jachty, rentierstwo! Wszystko na wyciągnięcie ale na to potrzeba pieniążków, regularnych wpłat i czasu, taaaaak czasu im dłużej tym lepiej, ale nie dla pelikana nie, nie. Czas gra na kożyść sprzedawcy, bo z reklamacją drogi pelikanie to przyjdż za 20-30 lat jak już będziemy inną firmą i od dawna będziemy mieli cie w d.... Pelikan musi w to UWIERZYĆ wtedy już prosta droga do zawarcia umowy. Muszę jeszcze dodać, że sytyacja ta dotyczy pelikanów tzw zewnętrznych czyli klientów z poza sytemu. Ci którzy sa już w środku dzielą się na takich, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i liczą tylko na zarabianiu na nowozwerbowanych i na takich którzy pompują kasę w produkt bo wierzą w jego moc. Dla firmy najważniejsze są pelikany z zewnątrz, bo to one przynoszą najlepszy pieniądz. Trzeba też zauważyć, ze wiele pelikanów z systemu nie potrafi pojąc jak to jest że koledzy wyżej w systemie zarabiają a oni jeszce nie. Zeby zarobić kase musisz ja najpierw przynieść. Bilans energetyczny w przyrodzie zawsze musi się równać, ale nie dotyczy to oczywiście systemu mlm, no bo tutaj zawsze wszystko sie pomnaża, tylko w czym? W funduszach, w akcjach giełdowych? Nie nie tam zarobek to kilka, -naście procent rocznie więc jak to jest. No sprawa jest prosta więcej pelikanó wniesie kase to te w systemie zarobią kasa się przesunie z tych co dali na tych co wzieli, ci co oddali kase z najniższego szczebla raczej juz jej nie zobaczą za wcześnie bo zeby ja odzyskac muszą zwerbować nową falę pelikanów. Tylko, że kiedyś się to kończy, kiedyś jest koniec, nie ma nowych źródełek i piramidka upada. Na lodzie zostaje ogół a nieliczne orły ze szczytu wyfruuuuwają z kasą do nowego biznesu i koło się zamyka. Ale oczywiscie o tym pelikan niskiego szczebla wiedziec nie moze, to największa tajemnica bacznie strzeżona. No dobra dochodzimy do momentu w którym po wyczerpującej pięknej prezentacji pytamy pelikana o decyzję...no a ten się waha...nie jest pewny. Ale i na to jest sposób, bo przebrane pelikany polecą podpisać fikcyjne umowy by wywołać odruch stadny u reszty...reszta widząc to zastanowi się czy jednak nie warto, do tego dochodzi rodzinna atmospera, kawka, ciasteczko iiiiiii.... chlast! Pelikan łuknął! Mamy go! Kaska wpłacona polisa popisana, teraz mozna z pelikana wtrybić w system lub zostawić jak jest. No ale są pelikany które nadal nie łyknęły co z nimi? EKSLUZYWNE SZKOLENIE dziś tylko cena 450 zł. HOtel, jedzenie spanie i pranie gratis...oczywiscie mózgu! Oj jak pelikan już pojedzie zapłaci to będize ciezko sie wycofać i zmarnować zaiwnestowane 450zł za tajniki wszelakiego sukcesu. CDN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King Liyon
A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KANDYDATA NA PELIKANA: - dobrze jak jest młody ledwo po studiach, bo łatwiej bedzie zaszczepić mu nasz ekonomiczno marketingowy bełkot, - dobrze jak jest bez pracy lub własnie ją stracił...bo my mu damy najlepszą pracę na świecie i za rok będzie woził się super bryką i mieszkał w pałacu - dobrze jak jest to kobieta na utrzymaniu męża....bo będzie chciała pokazać w tajemnicy przed mężem, zę tez ma głowe do interesu i poinwestuje jego pieniądze... - dobrze jak jest to osoba która ma ciężko w pracy, słabe zarobi lub gdy jego działalność przynosi straty, będzie łatwiej przekonać go na hotelowym praniu mózgu, że dzięki prawidłowemu mysleniu odniesie sukces. - Dobrze jak pelikan myśli że trafił do finansowej elity i teraz jako rekin hadnlowy pokaże swoim znajomym i rodzinie (która dotąd miała go za nieudacznika) jak sie zarabia pieniądze - dobrze gdy pelikan kocha swoja rodzine, żonę dzieci bo będzie chciał dla nich lepszą przyszłość i zainwestuje swoje oszczędności z myslą własnie o nich. ZŁY KANDYDAT NA PELIKANA: - to taki który przypadkiem posiada dobre informacje o inwestowaniu wyniesione ze studiów kierunkowych lub z życia, on szybko kapnie się, że do tej pory najpelszą kasę zbił nie na funduszach a na nieruchomościach, ziemi, handlu surowcami... - taki który prowadzi swój biznes od lat i osiąga sukcesy a jakie kolwiek kontakty z pośrednikami finansowymi kojazy zle z uwagi na doświadczenia swoje lub znajomych - taki który nie ma zupełnie kasy i nie chce jej mieć - taki który ma kase i nie chce mieć więcej bo to wiecej moze wiązac się ze stratą. - taki który ma sumienie i psychikę odporną na propagandę i wszelkiego typu procesy prania. Na tym kończę swój wywód, mam nadzieje, że po przeczytaniu wielu z was otworzą się klapki w głowach a tym którym się nie otworzą gratuluję przystąpienia do klubu PELIKANA hehe! POZDRAWIAM... w szczególności walczacych w sprawie na tym forum doradczyków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIEROWNIK SPRZEDAŻY
Jak wygląda praca na stanowisku Kierownik Sprzedaży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam prace w generali, na kilku forach w necie np. gowork.pl/opinie_czytaj,18558 jest wprawdzie kilkoro niezadowolonych, ale to jak zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennylo
a jak wyglada kwestia pozyskiwania klientów..? mają jakas baze czy miec wlasnych ( czyli w praktyce oferowac ich pordukty rodzinie i znajomym)? dzialalnosc to nie taki wielki problem jesli bedzie ich produkty komu sperzedawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest zakaz sprzedaży rodzinie i znajomym... Nie chodzi o to aby wcisnąć komuś produkt jak to jest w multiagencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba zakladac dzialalnosci gospodarczej, mozna pracowac na zleceniu, takze albo dzialanosc gospodarcza i prowizja albo zlecenie z podstawa i premia, do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manitol
Witam, Po jakim czasie od wysłania CV Generalli skontaktowało się z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwa56
ze mną po około tygodniu. pracuje tam drugi rok i bardzo sobie chwale chociażby za uczciwość. Podchodzimy ffachowo do klienta. A nie do jak kolejnego ubezpieczenia no name. no i dobre warunki finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×