na ostro...!?!?

Że kobieta lubi gdy od czasu do czasu jej mężczyzna ją weźmie i przysłowiowo ostro zerżnie. To już wiemy... Czy to z powodu, że wtedy panie odczuwają siłę i męskość swojego faceta czy tez coś innego. Pytanie tylko jak moje drogie panie definiujecie "ostro"? Czy chodzi o szybki numerek przysłowiowo tu i teraz, czy może, że facet zaczyna pod wpływem chwili i nie pyta o zdanie, czy robi co chce i nie ma żadnego ale... czy agresywnie... dziko bez wyczucia... bez gry wstępnej... jak to z tym ostro u was bywa? ; )

Ostro to dla mnie wtedy gdy malo sie spodziewam, gdzies na swiezym powierzu - i od tylu. gdy mocno we mnie wchodzi, i klepie po tylku. gdy po wszystim czuje lekki bol cipki

tylko tyle... mam nadzieje, ze ktoś się jeszcze wypowie.

A ja to definiuję tak: bez żadnej gry wstępnej, pieszczot, z ryzykiem że ktoś może nas zobaczyć (np. w samochodzie na parkingu), od tyłu, mocno, szybko i głęboko :)

ja uwielbaim na ostro ale dla manie to znaczy z niemacka, w kazdej pozycje byle silno i jaknajglebiej z silnymi pieszczotami :D