Nadczynnosc tarczycy - wywolana tabletkami

Od kilku lat lecze sie u endokrynologa.Mam guzki na tarczycy. Biore letrox na przemian 50 mg/25mg. Hormon TSH mam na granicy dolnej normy i wg. lekarza wszystko jest ok. Odkad pamietam mialam nieregularne miesiaczki. Endokrynolog mowila,ze to raczej nie od tarczycy bo hormony sa w normie(ale to dolna granica!) W grudniu poronilam w 8 tygodniu ciazy, w 6 tygodniu robilam badania TSH, f4 i f3 i podobmo byly w normie (lekarka nie zmienila mi dawki hormonow). Teraz czekam na okres. Powinien nadejsc ok4 tygodnie po zabiegu (czyszczenia macicy po poronieniu :() Mija osmy tydzien a okresu brak. Ginekolog nie widzi problemu do endokrynologa ide w polowie lutego. Czy ktos z Was ma podobne doswiadczenia. zastanawiam sie czy przyczyna poronienia nie byla wlasnie tarczyca (w sumie niby rzezcywiscie te hormony sa w normie, ale ja caly cczas je przyjmuje i nie wiem czy nie dojdzie/doszlo do sztucznie wywolanej nadczynnosc)? Co ja ma wlasciwie o tym myslec.?