zostanę singlem.mam zły charakter

nie mogę zapanować nad swoimi wybuchami gniewu.kazdy chlopak mnie rzuca:(

ja bym nie rzucil

Ale dziecko :D \"Nie mogę\"... LOL... jak nie mogę, to przez nogę i znowu mogę :D Trzeba się tylko postarać, pracować nad sobą, a nie, że jak od razu czegoś nie ma, to już koniec, amen:P

też mam zły i wredny charakter ale uwielbiam go za to. Nie jestem słodziutką cnotką :D Dzieki temu pokazuję, że mam pazurki ( wyglądam dość niepozornie), ale żeby od razu zostawać singlem z tego powodu ... sensu nie widzę

Oj faceci nie lubia histerii u kobiet. Wiem z doswiadczenia po sobie. Ile razy stroje humory w domu to moje stosunki z mezem ulegaja pogorszeniu. nauczylam sie wiec kontroli i mimo wszystko staram sie z nim gadac racjonalnie.

To, ze masz wybuchy gniewu wcale nie oznacza, ze zostaniesz singlem, faceci potrafia wiele zniesc, uwierz mi. Ja sama czasem obrazam sie zupelnie bez sensu na mojego, a on po prostu nauczyl sie to zlewac i przeczekac. Oczywiscie nieuzasadnione napady gniweu nie sa niczym dobrym, ale lepiej postaraj sie je kontrolowac ze wzgledu na sama siebie, a nie ze wzgledu na strach przed niesprostaniu czims wymaganiom.

A ja jestem fajna i nie mam szans na faceta:P

i sam przyznajesz, hehe, a rzucałaś kamienie na małą mi:P wstydź się

daj namiar na siebie.. przyjadę i porozmawiamy...

a dokładnie co wywołuje ten gniew??

Wcale się nie dziwię :o Na chuj komu taka baba?

oj tak bywa.ze czasme jak sie wkurze to mam zacme i napady gniewu:((((

nie chcialbym miec takiej baby. MOzliwe ze ma tarczyca cos nie tak . Hormony i te sprawy.

dla mnie atrakcyjnosc kobiety polega na jej lagodnosci . KObieta ktora przeklina czy jest agresywna to dla mnie facet , a ja z facetem nie chcialbym chodzic

dokładnie. zostaniesz sama.będziesz starą panną i umrzesz w samotności.

Ja tam wszystko tłumię w sobie i boję się, że jak kiedyś wybuchnę, to na całego i będa trupy.:P A tak poważnie, to sama wiesz, że trzeba nauczyć się nad tym panować. Można np. zapisać się na boks i powyżywać się na worku lub sparingowym partnerze albo w inny sposób wyładowywać swoje emocje, np. poprzez sztukę.:)

ja też mam zły charakter- mam dopiro 25 lat a juz mąż się zemną rozwiódł i rodzina mnie nie znosi. nie cierpię siebie. kiedy wszyscy się odwrócili nawet nie chce mi się zmieniać....

no ja wiem ze jestem jeszcze młoda...ale mam dopiero 12 lat i też mama mi mówi, że mam taki zły charakter i jestem wredna...;(( A ja nie umiem nad sobą zapanowaćć...;(I boje się co będzie w przyszłości...;(((( w rodzinie też mnie zaczynaja nienawidzić...;(((