Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doth_s

mąż się boi... zdecydowaliśmy sie na wyjazd

Polecane posty

Gość doth_s

Moze jakos podtrzymacie mnie na duchu i podpowiecie jak przekonać mojego meża. W sylwestra zdecydowałam: wyjeżdzamy. Mam dość życia na kredyt w Polsce, mimo, że jestem urzednikiem państwowym, mąż również pracuje w spółce Skarbu Państwa. Nie wystarcza... nie wychodzimy, nie kupujemy, bo nie ma na to pieniedzy. Wynajmujemy mieszkanie, bo nie stać nas na własne. Na początku mąż był entuzjastycznie nastawiony. teraz sie boi. Proponują mi pracę w domu opieki w Anglii przez east european staff. On sie boi, że nie będzie tej pracy, a jeśli zajedziemy i nie bedzie pracy to jak damy sobie radę. Ja znam angielski w stopniu bardzo dobrym. On nie bardzo, ale zakładałam mozliwosć, że on poszuka sobie pracy na miejscu. Chciałam wzić z kraju okolo 3 tysiecy funtów, żeby na początek nie martwić sie o pieniądze. Powiedzcie mi: czy jest się czego bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaa
jest, bez angielskiego maz moze czuc sie zagubiony, no i z ta praca nie wiadomo czy bedzie? firma sprawdzona? jak tak to mozliwe, ze za najnizsza stawke.. lepiej przyjechac ze znajomoscia jezyka i szukac pracy na miejscu, 3 tys funtow powinno wam spokojnie na poczatku starczyc, pozdarwiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo
że jest się czego bać w końcu codzi o waszą przyszłość ale nie powiem Ci - zostańcie - powiem wyjeżdeżajcie jak najszybciej , w tym chorym kraju nie da się godnie i po ludzku żyć , znam Twój ból aż za dobrze - mieszkanie wynajmowane i co miesiąc praktycznie kasa w błoto , na własne nie ma szans , w kredyty kosmiczne ani mi się uśmiecha ładować bo nie wiem co będzie za miesiąc z moją pracą nie mówiąc o ilus tam latach , wystarcza od wypłaty do wypłaty , też myślimy o wyjeżdzie , mam dość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
wiadomo - ja mam stałą pracę, lubie ja bardzo, ale sentymentami nie zapłacę rachunków... Wiem, że firma moze mnie oszukać, ale jesli nawet to mam nadzieję, że w najgorszym razie znajdę co na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
niewielkie to wsparcie, ale dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjezdzajscie, znam wielu ludzi ktorzy postawili wszystko na jedna karte i im sie udalo. Wiadomo poczatki moga byc trudne, ale jesli naprawde sie czegos chce to sie to osiagnie. Skoro ty znasz angielski to na pewno sobie poradzisz. Maz jest niepewny bo jezyka nie zna ale mezczyzni z reguly maja wiekszego pietra. Tak wiec bierzcie sie do roboty , pakujcie walizki i jazda. Zycze powodzenia !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam,ze powinniscie zaryzykowac..Jezeli Ty znasz angielski,to bedzie Ci duzo łatwiej znaleźć pracę,jezeli ta firma okazalaby sie nie uczciwa...Mozesz popytac na innych forach,moze ktos juz wyjeżdżał właśnie z tą firmą. Nikt nie mówi,że bedzie łatwo,ale myśle,że warto zaryzykować. 3 tysiace funtów to sporo,biorąc pod uwagę,że będziecie wynajmować pokój,ktory kosztuje w granicach 100Ł. Poza tym znasz język,więc napewno dacie radę. To zrozumiałe,ze Twój mąż ma obawy...Jedziecie w nieznane a to nigdy nie jest proste. Trzymam kciuki za Wasz wyjazd i pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
rozważam jeszcze jedną mozliwość. Agencja oferuje pracę za 5,52 - 6,5 funta za godzinę. Moze zatzrymać sie u kumpeli w Londynie i szukać pracy na miejscu... Doradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
monike, ani26 - dziekuję Wam bardzo. Ja - oczywiście - tez mam stracha, bo tylko głupcy sie nie boją. Ale tam moze mi sie nie udać, a tu nie uda nam sie napewno. Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
dostałam dzisiaj ofertę pracy w szkocji za 5,52 funta za godzinę. 38 godzin gwarantowanych w tygodniu, 55 - 80 funtów za tydzień za pokój... miotam się. Niewiem czy lepiej jechać w ciemno, czy skorzystać z tej agencji... doradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam,że lepiej najpierw pojechać z tą agencją...zawsze troszkę się zaklimatyzujesz a potem będzie Ci łatwiej poszukać czegoś innego. Ja osobiście bałabym się,jechać tak w ciemno..bez pracy,mieszkania...ale to tylko moje skromne zdanie.. :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje ze przez agencje lepiej na poczatku. Z doswiadczenia wiem ze jakos lepiej szuka sie pracy kiedy nie jest sie zdesperowanym. Mozna sobie wowczas pozwolic troche poprzebierac. No i przestan juz rozwazac i przemyslac, mysle ze nawet jesli cos pojdzie nie tak to znajdzie sie ktos kto poda ci reke. Ale musisz byc optymistka. Poczatki bywaja trudne, nie mozna sie zrazac. Mysle ze niejedna osoba ktora tu zaczynala wie co to znaczy glodowac. Tak wiec koniec rozmyslania, do dziela ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli znasz angielski
to moze www.reed.co.uk nie ma co ladowac na zmywaku albo w domu starcow bo to jest wykanczajace i fizycznie i psychicznie. ja bylam tylko raz w domu starcow - w ramach wielkiej akcji "charity" pol departamentu pojechalo porzadkowac ogrod w dosyc zadbanym domu starcow. jednak kiedy musielismy przejsc kawalkiem korytarza w srodku budynku zapach nas prawie powalil. nie uwazam sie za jakas francuska damulke i sama opiekowalam sie niedolezna babcia ale dom starcow to zupelnie co innego :( jesli twoj maz ma szanse na jakakolwiek inna prace to nie wysylaj go do domu opieki, zwlaszcza jesli nie jest zbyt optymistycznie nastawiony do wyjazdu, bo taka praca tylko go utwierdzi w tym ze podjeliscie zla decyzje i podlamie psychicznie. pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli znasz angielski
Londynu nie polecam, bo tam jest absolutne PRZEPELNIENIE. jesli masz 3tys funtow to mozesz sobie pozwolic na wyjazd w ciemno. my z mezem wyjechalismy 5 lat temu z 400 funtami w kieszeni i wykupionym noclegiem na tydzien. mielismy pod gorke bo wtedy mozna bylo pracowac tylko na czarno a i tak o dobra prace bylo trudno. ale poradzilismy sobie, znalezlismy prace i od tamtego czasu wiele sie zmienilo i co roku jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×