niech mi ktoś doradzi -włosy....

Potrzebuję rad (dobrych ;) ) na temat włosów :P Otóż zrobiłam sobie poniekąd krzywde na głowie. Miałam ciemne włosy (pofarbowane, naturalnie mam cos między ciemnym blondem a jasnym brązem), ale posiadam jasną oprawę oczu więc pomyslałam o zrobieniu się na blond. Jako, że jestem raczej samodzielna w takich sprawach potraktowałam je rozjaśniaczem, potem zaliczyłam pasemka i znajomej fryzjerki i ponownie rozjaśniacz -wszystko w odstepach ok. miesięcznych. No i na głowce mam blond upragniony. No może nie do końca, bo trochę żółty i mam rude pasemka, ale w sumie to pewnie zniknie za jakiś czas. Bardziej męczy mnie to, że końce mam okropnie przesuszone i sianowate, aprzy głowie włosy mi się przetłuszczają... Co ja mam teraz zrobić??? :( Wiem, że skrzywdziłam się sama ale może ktoś wie jak uratować te włosy -bo nie chcę ich obcinać -bardzo gługo zapuszczałam je z krótkich...

dobrze jest dopóki nie zjawią się odrosty pewnie skończy sie to tak, ze przemalujesz z powrotem na swój kolor

bo aby rozjanic tak jak chcias powinnas byla robic czesto jasne pasemka az rozjasnilyb y sie wszystkie, ale tak sie nie stalo. teraz musisz wlosy bardzo odzywiac. kup profesjonalne kosmetyki do wlosow zniszocznych badz rozjasnianych matrixa albo welli. stosuj maski. koncowki koniecznie podetnij bo one juz nie odzyja i zacznij stosowac jedwab oczywiscie od polowy glowy glownie na koncowki. kwestie przetluszcania rozwizesz jak wlosy dojda do siebie. zkolejnym rozjasnianiem poczekaj na widoczny odrost. aby wlosy nie byly zolte to po rozjasnianiu zastosuj plukanke ze sklepu fyzjerskiego. mysle, ze teraz wydasz wiecej kasy niz bys wydala na porzadnego fryzjera.