Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luizaole

Jak trzeba znać angielski aby go studiować?

Polecane posty

Gość luizaole

Myśle o kolejnych studiach. Tym razem z angielskiego. Znam bardzo słabo angielski - podstawy - B1. Jaki poziom trzeba mieć aby iść na studia zaoczne w szkole językowej? Może ktoś z Was wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to jest zaoczna szkoła językowa? Język studiuje się na filologii, najlepiej na jakimś uniwersytecie.. Poziom -- polecałabym co najmniej bardzo advanced :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
studia zaoczne w szkole językowej - nie szkoła zaoczna. Z tego co wiem to na uniwersytecie jest zdecydowanie trudniej niż w collegu. Mam rozumieć, że aby studiowac język trzeba go znać biegle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghghg
sorry mozesz podac linkas do tekiej szkoły? pierwsze słysze że mozna studiowac cokolwiek nie na uczelni wyzszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbiciel Cycastych Brunetek
ale mówisz o filologii angileskiej czy o czym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
Czy ja faktycznie tak niezrozumiale napisałam? Chodzi mi o studia: - zaoczne - w collegu lub na uniwersytecie - zastanawiam się nad poziomem języka z jakim trzeba rozpocząć naukę - angielskiego uczę sie od niedawna (wcześniej był francuski) - juz jakiś czas temu skończyłam pierwsze studia i pracuje więc dzienna nauka odpada Moj cel: nauczyć się dobrze angielskiego. Kwitek nie jest mi do niczego potzrebny ale tradycyjne szkoły językowe kłada nacisk na wpłatę czesnego a nie na naukę. Stąd mój wybór - studia wyższe z angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam daję ........
na uniwersytecie wcale nie jest trudniej niż w kolegium, zresztą kolegium to część uniwersytetu, więc nie rozumiem problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbiciel Cycastych Brunetek
nei ma czegoś takiego jak studia wyzsze z jezyka angileksiego , mozesz studiować filologie czyli studiowac ten jezyk (uczysz sie nie tyle ejzykza , chcoiaż masz oczywisci ezajecia praktyczne ale zgłebiasz naukowo jezykoznawstwo, literaturei kulure danego obszaru jezykowego ) poziom b1 raczej do tego nie wystarczyw w kolegium jezyków obcych czy na uniwerku nawet jesli beda to studia zaoczne (no chyba ze jakaś lipna prywatna uczelnie to wsszystko jest mozliwe )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklllhgfffd
Dziewczę, bo szkoła językowa to są popołudniowe kursy nie studia. Poziom? FCE przynajmniej. Pisze się test wstępny. To oczwyiście zależy gdzie, są różne prywatne pseudo-koledże, które stawiają niższe wymagania. Ale ogóle - nawet one dają w kość zajęciami z praktycznej nauki języka, przygotuj się na testu z kilku setek słówek itd. Trzeba też mówić, żeby zaliczyć ustą część egzminu. Więc szczerze mówiąc, jak nie masz pewnego poziomu na wstępnie to nie masz się co tam pchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annorj
zeby studiowac angielski musisz byc na poziomie co najmniej sredniozaawansowanym. inaczej mozesz miec problemy. ja bym ci radzila jednak zrobic porzadny kurs albo certyfikat. na studiach masz duze literatury, jezykoznawstwa i innych pierdol ktore sie tobie nie przydadza jesli chcesz sie nauczyc tylko jezyka. a tego do wykucia jest mnostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
Mam rozumieć, że np. w nauczycielskim kolegium języków obcych jest podobny poziom jak na filologii na uniwersytecie? Czy wszystkie kolegia są częścia uniwersytetu? Ponawiam pytanie: Jak dobrze trzeba znać język aby zacząć go studiować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annorj
powtarzam odpowiedz: SREDNIOZAAWANSOWANY to minimum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
Myślałam o kursach ale wszędzie je krytykują (zresztą jeden ukończyłam i nie mam dobrych wspomnień). Przygotowuje sie do FCE ale idzie mi to mozolnie. Bardzo zależy mi na znajomości angielskiego ale nie chce stracić czasu w szkołach językowych gdzie sprawdziany robia raz na poł roku a wykładowcami są studenci. Myślałam, że lepszym rozwiązaniem będzie trochę większy wydatek i studia licencjackie. Z drugiej jednak strony nie jest mi potrzebna obszerna wiedza z literatury czy historii Angli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam daję ........
u mnie w kolegium też był lepszy poziom :D tak, kolegium to część uniwersytetu, chyba że mowa o jakichś prywatnych pseudo-szkółkach, to jasne, że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbiciel Cycastych Brunetek
wszytkie zajecie sa proawdzone w jezyku angileksim , łącznie z historią UK i usas np czy literatura jezyka angilskiego - ciekwie jak ze srednia znajomoscia jezyka angilskiego sobie chesz poradzić ??? znałem ludzi znajacych biegle angilski na poziomie advanced i nie radzili sobie na uniwerku na anglistyce , wiec moze głebko sie nad tym zastanów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
No to o studiach nie mam co śnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklllhgfffd
B1 to jest poziom intermediate, FCE upperintermediate. Dwa lata ci zabierze przygotowanie się do FCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annorj
zapisz sie na kurs, ktory przygotuje cie do CAE albo FCE. ja bym radzila ten pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam daję ........
daj sobie spokój ze studiami, 3 albo 5 lat zmarnujesz na szykowanie się do bycia nauczycielem ! bo np. kolegium właśnie szykuje do pracy nauczyciela, a nie jest miejscem, gdzie nauczysz się języka ... na studiach język już trzeba umieć a może prywatne korepetycje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
Faktycznie miałam błędne pojęcie. Myślałam, że na studia idzie sie po to aby się nauczyć języka :) W takim razie pozostaje mi jakaś szkoła językowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklllhgfffd
"osoby po koledżu mówiły że studia dały im przeskok z FCE na CAE" Po koledżu ma się być na poziomie CPE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbiciel Cycastych Brunetek
kolegium to nei zawsze czesc uniwersytetu ale opieke dyddaktyczna prowadzi uniwerek , powiem tak z poziomem FC na dziennych studiach na uniwersytecie mogłabyś mieć problem a ty mówiesz ze go nei masz.....w sumie jak chesz sie dostać na takie studia to jest pytanie ??? ale moze jakaś droga niekoniecznie dobra uczelnie cie przyjmie ;-)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
z tymi dwoma latami to trochę przesadzasz. Nie wisz jak szybko się uczę. Jednym zajmuje dwa lata innym 5 a innym rok. Różnie to bywa i nie ma sensu takie uogólnianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam daję ........
no i jeśli nie potrzebujesz papierka, to po co marnować 3 albo 5 lat? i to na naukę bzdur typu psychopedagogika, językoznawstwo, gramatyka opisowa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaole
*wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklllhgfffd
Wymyśliaś to zaiste źle. Na koledżu oprócz zajęć z praktycznej nauki języka czasami w 20-osobowej grupie (90% pracy samodzielnej w domu, testy testy testy) jest jeszcze całe mnóstwo zajęć z metodyki, pedagogiki, psychologii, historii, literatury, gramatyki historycznej itd. Plus praktyki w szkołach przez 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam daję ........
najlepsze wyjście - prywatne korepetycje, gdzie nauczyciel jest tylko dla Ciebie i nauczy Cię tego, na czym Ci zależy ... kursy to wg mnie marnowanie pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annorj
widze ze czesc osob studiuje angielski, ja tez ale slabo mi to idzie. jestem na drugim roku i nie wiem czy dalej ciagnac ta farse. mam co chwile poprawki(teraz tez sie szykuja). ale tak w polowie zrezygnowac? moze bym zrobila licencjat ale bardzo duzym kosztem. nie chce byc nauczycielem. moze lepszym rozwiazaniem byloby zrobienie sobie certyfikatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklllhgfffd
"z tymi dwoma latami to trochę przesadzasz. Nie wisz jak szybko się uczę. Jednym zajmuje dwa lata innym 5 a innym rok. Różnie to bywa i nie ma sensu takie uogólnianie" Dziewczę, tak to ktoś kiedyś wymyślił, tak to wygląda od strony metodycznej i od możliwości naszego umysłu. Jak dasz rady szybciej to tylko prywatne lekcje, ale wtedy 4 razy w tygodniu. Kurs to zajęcia 2 razy w tygodniu po 90 min, daje przejście z jednego poziomiu na początek drugiego. Ty masz skończyć poziom FCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×