Studia to najbardziej stracony czas w moim życiu !!!

Studiuje dziennie na państwowej uczelni , za rok obrona inżyniera a potem mgr..... Kompletna strata 5 lat !!! Całą wiedzę mogłem zdobyć z książek w czytelni nie musiałbym chodzić na bezsensowne wykłady...Ogólnie to przedłużenie liceum , bo przychodzę do domu i ucze się na następny dzień na koło z ćwiczeń i tak 3 razy w tygodniu przez cały rok...Podejście gorsze jak do gimnazjalistów, jak zwróciłem uwagę prowadzącej ćwiczenia, że złe policzyła procenty i powinna mi zaliczyć kolokwium , to się zrobiła purpurowa i jak śmiałem ogólnie podważać jej ocenę....Egzaminy ustne to loteria zdajesz bo miał dobry humor a nie bo umiałeś itd Kompletna strata czasu, moich nerwów, i lat pracy.....

ja na to wpadłem zanim poszedłem na studia... może to i źle, może dobrze, zależy chyba co się studiuje... co się chce studiować...

dlatego od 3 roku pracowałam :D i mam już dosyć duże doświadczenie zawodowe

pedro w takim razie co robisz?

pracuję ale tylk ow weekendy bo oczywiście uczelnia skutecznie uniemożliwia pracę w tygodniu tak planując zajęcia, że mając dwa wykłady i ćwiczenia siedzicz o 8 rano do 18 ..........

Pedro siedzi całymi dniami na Kafeterii.

to wiem,ale skad ma kase na internet chociazby:P

całymi popołudniami...;) bo po robocie nie mam ciekawszych zajęć :o

a gdzie pracujesz bez wyksztalcenia?

nie no, mam wykształcenie... tylko nie wyższe :P jak poczuję wenę żeby studiować to zacznę to robić na serio, to moje życie

no jasne,tak tylko pytam. jakbym wiedziala,ze bede miala fajna prace bez studiow to juz dzisiaj bym rzucila bo akurat sie ucze na egzamin z filozofii;)

a inżyniera czego robisz, że mógłbyś się wszystkiego z ksiazek nauczyć?

pedro, ja tam chce mieć tego mgr-a tak, dla własnej satysfakcji;) czas jest zajebisty, nauczyłam sie pić i przeklinać:D nie ma to jak życie studenckie

ale wy ludzie smiesnzi jestescie:D aphoyeria a gdzie pracujesz bez wyksztalcenia? ahaha a co wy myslicie ze trzeba miec mgr zeby oprace znalesc:D

ja nie mam zadnego wyksztalcenia pracuje w budowlance i mam wiecej jak niejeden magisterek:D

no i prawie 2 koła mam do rączki co miesiąc >PrettyInScarlet a mi nie pasuje taka bumelantka:P:P

te czekolada ja wiem ze dla ciebie praca to tez zapierdalanie w warzywniaku. nie dzieki;)

no kurcze, dowiem się o rodzaj tego inżyniera co to można nim zostać dzięki samym książkom??

:p

nieno, na stare lata odkrylam w sobie powolanie i mam zamiar iść na budownictwo. no ale jeśli same książki wystarczą:D potem tylko się hale będą walić...

moja droga masz waskie pojecie o zyciu i ludziach naprawde i ty pewnie studentka jestes hahaha:D no i wlasnie takich mamy dzisiaj studentow p.s a skad Ty wiesz ze ja nie jestem studentka:D?

smieszna jestes. jesli chce robic cos konkretnego to ide na studia,jasne. ok,moge byc cieciem,sekretarka,sklepikarka itp itd i innymi takimi pierdami ale chce robic cos innego co wymaga nauki;) a ty jakby niekumata jestes stad wniosek-nie jestes studentka;)

ja tam lubie i będę się opierdalać, aż mi sie znudzi:P

by mnie ominal ten piekny czas :D I bynajmniej nie dla zdobytej wiedzy czy tym bardziej dla papierka :P

nie kazdy czlowiek powinien studiowac... no ale owczy ped sie dziatwie udziela i standardy leca w dol. Jezeli ktos Ci przylozyl pistolet do skroni i kazal studiowac, zglos to na policje. Jesli poszedles na studia z wlasnej woli, a okazlo sie, ze sie do tego kompletnie nie nadajesz jest to tylko i wylacznie Twoja wina.

1000 razy powtarzane nie każdy musi mieć wyższe wykształcenie ,podejście pedra jest prawidłowe

to ty raczej jestes niekumata bo nie zrozumialas watku ani mojej wypowiedzi:Dstad wniosek szkoda ze na studiach nie ucza myslenia:D i takie osoby jak ty pchaja sie na studia tylko po to zeby mie cvpapiereck i nie zapierdalac w warzywniaku a swoja droga nikt Cie nie nauczyl ze zadna praca nie hanbi? szacunku tez Cie nikt nie nauczyl? jezeli uwazasz ze bez studiow zostaje tylko taka ciezka harowka to mylisz sie i dlatego uwazam ze masz waski obraz swiata i ludzi....i faktycznie lepiej trzymajs ie tych studiow bo inaczej zgioniesz ps jestem studentka:D

dobra spierdalaj,nie mam czasu na bezsensowne dysputy

no brawoo po powyzsza wypowiedz ukazuje na poziom szanownych "MADRYCH" studentow:P ZAAAAAAAAAAAALLLLLL! :D:D:D uaalalalala

to ja napiszę na temat :-) dla mnie studia były najlepszym okresem w życiu!! Kasa od rodziców (dzienne), jak się trzeba było nauczyc to sie usiadło-oczywiście na 3 bo i po co więcej?? Studia zrobiłem dla siebie nie dla papierka. Z książek mój drogi wiele się nauczysz jednak nie wszytko zrozumiesz, a podstawą studiów jest nie wykucie tylko zrozumienie i umiejętnośc szukania potrzebnej wiedzy :-) Ile bym dał żeby jeszcze 5 latek z tą samą ekipą postudiowac.