Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość happy 23

Czy warto byc z facetem ktory nie potrafi stanac w obronie dziewczyny?

Polecane posty

Gość vsfvfsvfsv
"nigdy nie dalam nikomu powodu by mysleli i mowili o mnie w taki sposob...dlatego zabolalo mnie bardzo to zachowanie i te docinki.. a co jesli bedzie nalegal na druga szanse?" a przynajmniej wyraził jakis żal, głupio mu, obiecał że następnym razem się nie powtórzy... i ile ten chłoptaś ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
wcale nie oczekuje ze sie bedzie bil! ale powinien cos odpowiedziec a nie siedziec jak "klucha" jak mnie jego koleag obraza czy to wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terax
"kobiety mają różne priorytety a że dla mnie najważniejsza u faceta jest jego pewność siebie, gotowość do walki o coś i lojalność wobec mnie, to zdecydowanie twierdzę że taki facet byłby dla mnie skreślony" o tak, wolalabys, zeby facet wyladowal w szpitalu, niz olal faceta, ktory cie obraza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
durny osiłek nie nadaje się do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
przeprosil za swoje glupie zachowanie..tlumaczac to tym ze byl pijany....ma 21lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
Terax, nie wyskakuj z nadinterpretacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, co? Łatwo mówić... Ja kiedyś byłam w takiej sytuacji, że stałam sobie na środku autobusu, tak przy oknie w niskopodłogowych autobusie. I nagle weszli tam ewidentnie co najmniej skopceni trzej goście w wieku 16-18 lat. Zaczęli się pytać jakiejś dziewczyny czy ma pożyczyć kartkę ( w autobusie!) I wiedziałam, ze za chwilę zaczną robić jakieś chore akcje, ale stoję sobie dalej. Obok mnie stanął chłopak, taki wysoki, jadł kanapkę, miał tez ok. 18 lat. I oni podeszli do niego, stanęli między mną a nim, dosłownie kilka centymetrów ode mnie i zaczęli go popychać, walić rękami w szybę autobusu (one są plastikowe, tylko się wyginały, było to słychać, ale nie potłukły się). Wszyscy się gapili, po prostu wszyscy. A ja.... zamiast coś zrobić, to odeszłam stamtąd:O:O:O Tak mi było szkoda tego chłopaka:( A mimo wszystko po prostu się przestraszyłam i odeszłam, zamiast zrobić cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki -- moze mu nie zalezalo na tobie? jak to pierwsze spotkanie bylo... a powiedzial cos ze mu przykro ze tamten sie tak zachowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
wypil pare drinkow ale nie widzialam ze by byl tak pijany jak on to mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deska, ja rozumiem o czym mówisz, ale zauważ : autorce nie chodziło o takie ekstrema... A w takiej sytuacji, jaką opisałaś...też bym pewnie sie przestraszyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak bedziesz chamow kultury uczyl komiczne? to sam bedziesz chamem i prostakiem" z chamem mozna rozmawiac tylko jego metodami... czyli bez słów... ja ogolnie jestem wyznawcą teorii, że niekórych ludzi, trzeba od razu bić, bo argumentacja weralna to strata czasu... polecam Ci kwiatku spróbować - najskuteczniejszy jest strzał ze łba :P jesli umiesz to robić, masz od razu jednego nomen omen z głowy :D a zazwyczaj jest tak, że nawet jesli stoi liczna ekipa, to wyskakuje jeden najwiekszy kozak - jesli go załatwisz, male jest pradopodobienstwo, ze reszta sie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
myślałam że to jakiś dopiero rozwijający się nastolatek... w wieku 21 lat powinien mieć tymczasem już jakiś autorytet wśród kolegów, i przynajmniej umiejętność pokonania ich słowem czy innym sposobem nie wiem, autorko tematu, rób jak czujesz ale... powiem ci szczerze, pamiętaj to zajście i jeśli uzbiera się w tobie wystarczająca dawka niechęci czy pogardy, szukaj sobie kogoś lepszego wierz mi, są faceci którzy stają w obronie w takich sytuacjach, są nawet tacy których dziewczyny nikt tak pochopnie i beztrosko, z obawy o siebie lub swój wizerunek, nie obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
przeprosil w taki sposob "przepraszam za swoje zachowanie i za wszystko co zrobilem zle" bylem pijany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deska - takie sytuacje najbardziej denerwuja. a w Polsce nikt sie nie ruszy (nie powiem zebym ja byl taki odwazny i stanal w obronie) bo ludzie sie boja, policja jest słaba (oni sa od pilnowania porzadku) i chamstwo sie panoszy... pojedz sobie do Niemiec - kurde nie ma tam chamstwa, chociaz ostatnio wzrasta za sprawa imigrantow glownie (mowie o Niemczech Zachodnich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
"a zazwyczaj jest tak, że nawet jesli stoi liczna ekipa, to wyskakuje jeden najwiekszy kozak - jesli go załatwisz, male jest pradopodobienstwo, ze reszta sie ruszy" komiczne, zaczynam wierzyć że faktycznie coś wiesz o takich zajściach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
komiczne => często tak jest. tylko trzeba go zdjąc za pierwszym podejsciem :P A jak nie to prócz siłowni i karate trzeba mieć jeszcze wprawę w bieganiu :P W "Hooligans" mniej liczebnym dupy ratowała policja, ale nasz to by się dopiero następnego dnia zjawiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
"a zazwyczaj jest tak, że nawet jesli stoi liczna ekipa, to wyskakuje jeden najwiekszy kozak - jesli go załatwisz, male jest pradopodobienstwo, ze reszta sie ruszy" dodam jeszcze jedno spostrzeżenie: z kolei za ośmieszonego idiotę który liczy że inni z ekipy będą za niego walczyć, też nikt się nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
(pod warunkiem że ów ośmieszony idiota ma wśród tych swoich opinię idioty a w tym można zorientować się choćby po jego tekstach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że naprawdę nikt nie zwrócił im uwagi, a oni popychali, wyśmiewali tego chłopaka, demolowali autobus. W końcu znalazła sie jakaś kobietka, taka przy kości, mała, miała ok. 35 lat. Powiedziała im coś, a oni na następnym przystanku wyszli:( T było juz chyba ze 3 lata temu, a ja do tej pory to pamiętam i mam wyrzuty sumienia, że nic nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - no tu masz chyba racje, nie mam takich doswiadczen :P ale po fakcie mozesz dostac wp..ol od calej grupki za rogiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsvfsv
(małe są zadziorne, coś o tym wiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
sama nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tia... Do społeczeństwa obywatelskiego jeszcze nam daleko. Może to i znieczulica, ale ja też nikomu (prócz kumpli) nie pomagam. W dupie to mam. Mnie nikt spoza moje kompanijej nie pomógł i, tu nie mam złudzeń, nie pomoże. Po co robic sobie kwasy na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy23
kobieta powinna czuc sie bezpieczna z facetem...a w takiej sytuacji to chyba bez sensu...zawsze bede wyslychiwac tych"zartow" chyba to nie ma sensu:( szkoda..a zapowiadalo sie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek - źle myslisz... uwierz mi, że w 2-3 gosci mozna rozmontowac 20 osobową ekipe, jesli tamci to zwykli pozerzy... to nie jest tak, że jak masz tłum kolesi, to wszyscy są figterami... jesli najwiekszy killer od nich, dostanie brutalny wklep, to moge kłaść głowe na pieniek, że reszta nic nie zrobi... uwierz mi, że wiem o czym pisze... oczywiscie mowie o w miare zwykłych ludziach (czyli przecietnych zadymiarzach mocnych w gębie i w tłumie), a nie ekipie wracającej z ustawki, bo wojownicy nie boją sie niczego i tutaj trzeba tylko spieprzac szybko, jesli maja przewage liczebną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terax
"myślałam że to jakiś dopiero rozwijający się nastolatek..." to wlasnie nastolatek zaczalby sie bic, bo nie potrafi inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale mi od trzech lat nie daje spokoju fakt, że jak ktoś bił, wyzywał kogoś dosłownie 10cm ode mnie, to ja nic nie zrobiłam! Musiałam się odsunąć, bo jeszcze ja bym dostała, to było po prostu tuż koło mnie, aż czułam ciepło tych ludzi, jakichś nietrzeźwych małolatów:O Ktoś kogoś napastował pod moim nosem a ja po prostu odeszłam. Zanim to się stało, myślałam że jestem trochę mądrzejsza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×