ukrainaaa!!

czesc :) mam pytanie do ludzi, którzy byli u naszych wschodnich sasiadow na wycieczce: czy lepiej kupić walutę za granicą i jechać ze złotówkami, czy lepiej mieć hrywieny przywiezione z Polski?

lepiej miec hrywny z polski, tam cie moga oszukac podczas wymiany :) dokad jedziesz konkretnie?

wymienisz mozesz na granicy w kantorze

jak to oszukać? no przecież liczyć umiem... :) a jade z wrocławia

ale oni moga ci podac jakis dziwny kurs :) dokad na ukrainie jedziesz??

no bez przeszady, jak przyjde do kantora, to od razu nie beda wiedzieli ze nie jestem ukrainka! a chyba mają jakieś ceny stale. A na granicy to sie chyba nie oplaca, bo na pewno bedzie drozej. JAde do lwowa

lwów jest super, ale naprawde uważaj! i nie licz na to, że nie poznają, że nie jestes ukrainką.:) To bedzie od razu widac, hihi.

pamiętam to kupić w Polsce dolce i tam sprzedać(nie wiem jak teraz ja byłam ze 4 lata temu)- to sie chyba najbardziej opłacało

hehe, no okej. JEszcze sie dowiem jak robia ludzie z ktorymi jade. A moze po prostu wezme troche zlotowek i troche hrywien? Ale w sumie mozna kogos obcego poprosić o wymiane, np wlasciwiela pensjonatu w ktorym sie zatrzymamy. A masz jeszcze jakies rady, karolinko? :)

:D:D:D pensjonatu? żeby cię ten pensjonat nie zdziwił:D

hehe, nie nie, standard sprawdzony :) wiem wiem jak tam jest pod tym wzgledem....

a ile za nocke płacicie?

dokladnie, pensjonaty potrafia szokowac. :) ja mieszkalam w hotelu 3-gwiazdkowym i wszedzie na scianach i w "lazience" byl grzyb. :D i nie bylo cieplej wody. :P lepiej wez hrywny wymienione w polsce, a na zapas troche dolarow. :) na ukrainie jest raczej tanio. :)

kurcze, do konca nie wiem ile za nocleg, bo nie jestem organizatorka, ale bedzie to "hotel" conajmniej 5 gwiazdek hehe :) a ile tej kasy wziasc w nie liczac noclegow? jedziemy na tydzien...

ja pamiętam że poszliśmy do jakiejś knajpy na siusiu i tam była dziura w podłodze:) a w pensjonacie nie było wody wcale- coś brązowego leciało z kranu i cała łazienka sie przy tym trzęsła, woda sie nie spuszczała w wc:)całe szczęście miałam chusteczki turystyczne i sie umyłam:)

kup tutaj dolary lub euro i tam sprzedaj,ja zawsze tak robie

dobry hotel tam jest jeden- kosztuje ponad 200 zł za nockę i jako jedyny posiada wodę cały dzień:), przynajmniej wtedy tak było:)

hehe, masakra :) ale bede miala dobre przygotowanie, bo w przyszlosci chcialabym pojsc do dzunglii :D:D a taka dziure w podlodze widzialam jeden raz z zyicu - w polsce! bylo to jakies 10 lat temu, na jakims dworcu pkp.... pamietam jak pytalam mame jak sie do tego robi siusiu hahaha!! :D

taka dziure w Polsce mozna bylo poogladac w toaletach na warszawskim stadionie :P

kup sobie chusteczki do higieny intymnej i zwykłe podróżne- mi uratowały życie:D

a sprzedajac tam walute przy obecnym kursie jestes pare hrywien do przodu....

a tam pare hrywien to juz jest cos mnie w ubieglym roku za bodajze 120 hr.udalo sie pojechac ze Lwowa do granicy taksowka

nawet ci moge dac nr tel.do taksowkarza ;)

o bardzo prosze :) nigdy nie wiadomo :) hehe

Jak sama pojedziesz, to zobaczysz jak tam jest inaczej niz u nas, tylko zdazysz przekroczyc granice! :) Wszedzie na drodze stare, zdezelowane łady. :P Spedziłam na Ukrainie i Krymie najlepsze wakacje w zyciu wlasnie z powodu tej ich "egzotyki". Naprawde niezapomniane wakacje. Dziury w podlodze to jeszcze nic! Na Krymie byly kible dwuosobowe - po dwie dziury obok siebie. :P albo dziury w betonie zasloniete tylko jedna sciana!!! jedna!! :P Smieszne to byllo. A kible, ktore juz mialy spluczke...hmmm...jak napisala przedmowczyni, cale sie trzesly podczas spuszczania i grzmialy. :P Raczej nie dzialaly haha. Ukraina jest nieziemska .:P

no,fakt,jest roznica pomiedzy" egzotyka" takich pomniejszych miejscowosci,a wielkimi miastami,ja np.jezdze do Kijowa i to takie wrazenie jakbym w innym kraju sie znalazla jesli chcesz nr to napisz na mail talmeb@online.ua

okej, to pisze mejla :)