dziewica czy juz nie?

otoz sytuacja troche nietypowa kiedys, bylo to jakis czas temu mialam swoj niby pierwzy raz ale zero bolu zero krwawienia potem dludo dlugo nic ...poznalam kogos nowego i nastapil drugi raz i tu wlasnie nastapil bol z krwawieniem on twierdzi ze bylam dziewica ale ja juz wczesniej zrobilam to raz wiec sama nie wiem co mu odp...bo mi nie wierzy bo skoro teraz krwawilam tzn dla niego ze bylam dziewica

ale jaja :P

moze ten poprzedni z ktorym dawno temu to robilas mial takiego malego, ze sie zmiesci w dziure w blonce, jak tampon:P

drodze by zostać dziewicą orleańską, albo niepokolanie poczniesz dziecie

super widze ze moge liczyc na normalna odp

Chgciałem napisac tu coś mądrego, ale mi się nie udało :-)

haha :-) fajnie macie

pewnie ten pierwszy nie przebił ci błony dziewiczej...

ja kiedys mialam tylko penetracje bez stosunku i za 5minut dostalam tygodniowy okres.wiec nie wiedzialam czy jeestem dziewica.potem przez dwa lata nic i zrobilam to znowu.i byla krew.no i znowu ie wiem.bo malamkoncowke okresu....;/wiec moglo se poleciec.jednak na "pierwszego"mowie wtedy gdy zaczelismy stosunki plciowe.

trzeba bylo mowic zes dziewica:)

moglas byc w czesci dziewica.albo ta pierwsza czesc nie byla dobrze ukrwiona.czasem 5razy boli nawet i krewka se leci.u mnie niby ok a ciezko wchodzi;/ale jest coraz lepiej.mam 25 lat i doiero zaczynam wspolzycie pelne

Irene a czym jest współżycie niepełne??

ja powiedzialam ze juz pierwszy raz mam za soba..a tu tak wyszlo i on teraz jest wkurzony bo twierdzi ze go oklamalam:(

haha ogórek :-)

moja żona nie rodziła a ma taki typ błony dziewiczej, że ciągle jest dziewicą

Hahahaa Miałam tak samo!!! Po studniówce postanowiłam "stracić dziewictwo" z moim ówczesnym chłopakiem. No a, że bylismy oboje trochę podpici, oboje niedoświadczeni i nieporadni to nam tak jakby nie wychodziło... Trochę się pomęczylismy i czułam, że go włozył... Zero bólu, zero krwi... Byłam trochę rozczarowana bo nie sprawiało mi to przyjemności i własciwie słabo go czułam... Wszytko to mnie strasznie zniechęciło do sexu i jakoś nie dałam się namówić na powtórkę. Wkrótce potem sie rozstaliśmy. Trzy lata później poznałam mojego obenego męza i oczywiscie powiedziałam, że nie mam zbyt wielkiego doświadczena ale dziewicą już nie jestem. Jakież było jego i moje zdziwienie kiedy podczas naszego pierwszego razu miał straszne problemy z włożeniem i kiedy w końcu mu się udało... popłakałam się bólu i zalałam krwią... dosłownie zalałam...całe uda, muszelkę miałam we krwi i on miał całego penisa zakrwawionego. Oczywiście też sie wkurzył, że go okłamałam (nie dawał sobie nic wytłumaczyć) ale suma sumarum chodził dumny jak paw. Fakt faktem, że obecny ma znacznie wieksze przyrodzenie niż mój były ale teraz z perspektywy czasu, kiedy nabrałam doświadczenia to wydaje mi się, że Ex po prostu nie włożył całego. Wcisnął ile się dało i zatrzymał się przed błoną... A, że to był także jego pierwszy raz więc moze myślał, że tak ma być... ja głupia, niedoświadczona też myślałam, że tak wygląda sex.