czy ktoś słyszał aby rencista błagał o podwyżkę uposażenia ?

No tak, podobnie jak celnicy nie pokazywali się światu renciści , celnik to teraz może marudzić skoro koryto się skończyło i nie ma skąd pobierać dobrobytu , natomiast rencista to ma całkiem przechlapane , widuję takich kilku na osiedlu , normalnie to są twardzi ludzie i wyglądają na inteligentów ale kiedy rano jadę do pracy przed godz. siódmą to widzę, że jeden idzie na przystanek autobusowy i drugi , wyglądają jak ze śmietnika kloszardzi , czekają na przystanku MZK na autobus, jadą na darmową michę , jadą na śniadanie dla biednych , podobno wiele takich jest miejsc dla samotnych osób, szkoda tylko, że zdrowi renciści korzystają z tego , również przed pracą chciałbym się załapać na darmowe śniadanie , nie mam szans na taki luksus , chyba jednak najlepiej jest udaswać biedaka i żebraka

Nie wiem, o co chodzi w tym topiku, ale ja bym sie nie chciała załapać na darmowe śniadanie:O Wolałabym zawsze móc je zjeść w miłym towarzystwie, u siebie w domu i zrobić sobie sama to, co lubię