Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość saturnica

Prosze!!! wejdzcie i powiedzcie co sadzicie o tej sytuacji

Polecane posty

Gość saturnica
tak, na pewno ma 29lat:) takich typow jest na peczki jak sadze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
Mysle, ze czas zerwac tej znajomosc... wstyd mi przed sama soba, ze dalam sie tak wrobic w zasadzie; a moze inaczej, ze mimo podejrzen, ktorych pelny jest moj dziennik tkwilam w tym pseudozwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
a czy Ktos tutaj mial podobne sytuacje w zyciu jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy on napewno ma 29 lat
wlaśnie ja mialam, to samo, wytrzymalam rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz.. a nigdy Cię nie zastanowiło, ze facet 29 lat mieszka z rodzicami a nie sam? Bo mnie by to bardzo zastanowiło. To że Ciebie ukrywał też. Jak dla mnie, facet miał kogoś, zerwli czy coś i wprowadził sie do rodziców znowu. Dlatego to ukrywanie, ściemy itp. Zresztą.. może wcale nie mieszka tam z rodzicami. Ale masz zdrowe podejście do sprawy i tak trzymaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
to ze ma 29 i mieszka z rodzicami nie wydalo mi sie dziwne, bo wiele moich znajomych tak wlasnie zyje (ja sama tez:D) ; wiec sadze, ze z nimi mieszkal na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
jak juz pisalam wyzej, mysle ze tkwie w trojkacie-pytanie od jak dawna? jesli od samego poczatku to jest to moja wielka porazka zyciowa... a co ukrywania przed rodzenstwem to sadze, ze moglo byc ono zrodlem wiedzy, ktorej znac nie powinnam... musze sie zebrac w sobie i zakonczyc to raz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy on napewno ma 29 lat
mój chcial mieć kogoś a jednocześnie chcial być wolny jak nie znasz jego znajomych to jest marna szansa, że sie dowiesz co on porabia kiedy sie z nim nie widzisz potem sie okazalo, że wtedy kiedy ja siedzialam w domu on balowal ze swoim towarzystwem którego ja oczywiście nie znalam dla mnie byla wersja, że sie uczy, albo coś tam w domu itd czy byly inne dziewczyny nie wiem, moge sie domyślać tylko, w końcu faceci sami sie nie bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jesteś kobietą :classic_cool:, a on jednak powinien sie usamodzielnić, naprawdę. Cała sytuacja mi śmierdzi... I tu Cię podpuszczę... nie wiesz czy z nimi mieszkał tak na 100%. Mój eks-małzon był taki dobry dla rodziców, że jak oni wyjeżdżali na wakacje to on sie tam wyprowadzał żeby mieszkania pilnować (ja nie bo nie widziałam powodu:P). Ale sprawa generalnie przegrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
akurat w sprawie mieszkania z rodzicami jestem pewna w 100%, z roznych powodow; niemniej sadze, ze moja rola poczekalni i tak wlasnie dobiega konca, bo cos ostatnio jego zachowanie zmienilo sie dosc... tak jakby cos chcial mi sugerowac juz tak bardziej wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
"Ty jesteś kobietą , a on jednak powinien sie usamodzielnić, naprawdę." co za hipokryzja :o ja nie wiem co wy zowu macie z tymi rodzinami ( juz byl taki topic kiedys ) nie w kazdym domu panuje rodzinna atmosfera jak ze swiatecznego filmu, nieraz jest oficjalna a nieraz niedobra, a nieraz tragiczna. ale Wy ( kobietki) macie na tym punkcie swira :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
czyli pojawia sie glos w dyskusji, ze jak nie widzialam na oczy jego rodzenstwa przez 2,5 roku, ktore mieszka juz samodzielnie to to nic nie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
przeciez ja nie mowie o niedzielnych obiadkach, bo sama bym tego nie zniosla i nie godzila sie na to; mowie o tym, ze o moim istnieniu nie wie nikt za pewne procz tej 2 znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
ukladasz sobie zycie z nim czy z rodzina ? mnie osobiscie nie interesuje rodzina mojej partnerki, a jej nie powinna interesowac moja, i jesli ja nie zycze sobie urzadzac "rodzinnych kolacyjek" to powinna to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
ups, zapomnialem :) przeciez to wciaz Polska, mimo ze w UE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
jak najbardziej ukladam zycie z nim, ale nie wiem czemu robi wielka sprawe z tego, bym poznala jego rodzenstwo; zawsze wybiera sie do nich sam; moze sie mnie wstydzi wiec, albo chodzi tam z kims innym... no sorry ale normalne to to nie jest tak do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
rzeczywiscie doczepic sie mozna do sytuacji ze "nigdzie Cie nawet na chwile nie zabiera", zeby moze nawet Cie nie zobaczyli przez 10 sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy rok, bardzo przepraszam, ale nikt nie mówił o rodzinnych obiadkach itp. Nie żyjesz w prózni i jesli masz partnerkę to logiczne, jak dla mnie jest, ze przedstawiasz ją rodzinie i vice versa. Tylko tyle i aż tyle. Sa rózne rodziny fakt. Ale ukrywanie istnienia drugiej osoby, nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
tak wlasnie mowimy nawet o 5 sek- po prostu nie istnieje za pewne w swiadomosci ludzi, ktorzy znaja mojego faceta i nie jest to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz saturica - dla mnie to też nie jest normalne nie mówię żeby od razu urządzać oficjalne spotkania zapoznawcze, być może faktycznie nie ma dobrych stosunków z rodziną, może też być tak, że są sobie zupełnie obcy pomimo tego, że niby rodzina... wiem coś o tym... ale przecież takie "poznanie" powinno być naturalne - idziecie gdzieś i np trzeba wpaść do kogoś po drodze, coś zabrać itd. a nie odwiedzałaś go nigdy w domu? jak był chory np czy coś takiego? jakby nie było dla mnie to dziwne. poza tym bardzo często schemat rodziny, w której się wychowałao przenosi się na własne życie niestety. myślę saturica, że powinnaś postawić sprawę jasno - chcesz poznać rodzinę i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
stawialam sprawe jasno, slyszalam odpowiedz - po co? oni przeciez nie interesuja sie wzajemnie swoim zyciem, a z rodzenstwem sam rzadko sie widuje. moich rodzicow tez unikal jak wpadl na 3 sek na gore- wzrok zawsze bladzil po podlodze; czesto w ogole nie chcial wejsc. ja czujac te klimaty niecheci nie usilowalam go odwiedzic w chorobie- na zasadzie ze nie pcham sie gdzie mnie nie chca; i na dniach zrealizuje te zasade zupelnie juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15km to mała odległość. Czy nikt z Twoich bliskich znajomych go nie zna? Na pewno gdzieś pracuje. Próbowałaś pytać? Nie jego oczywiście, ale masz pewnie koleżanki, które maja chłopaków, może któryś go zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
nie, akurat nikt go nie zna- taka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
miasto; mieszkamy w 2 roznych miastach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitkaaaaaaaa
No dobrze, ale jeśli ma kogoś, to przecież musi mieć dla tej osoby czas. Sama wiesz najlepiej czy to byloby możliwe. Wiesz jak czesto sie widujecie, czy świeta , jakieś dni typu dzień kobiet, walentynki, sylwester, spedzacie razem ??? Czy zawsze odbiera telefon jak do niego dzwonisz ?? No takie tam, każda dziewczyna wie o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
dodam tez, ze czesto w niedziele zamiast spotkac sie ze mna wybiera sie do babci:D i jesli w ogole widzimy sie w niedziele to ok 18-19 ; sadze, ze ta babcia to moze byc nawet mlodsza ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam, bo nie rozumiem tego. Może znasz go pod innym imieniem? Ludzie się znają. 15km to naprawdę niewiele. Ktoś na pewno go zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teoria, że ma kogoś i ze jest to żona i dziecko:P nabiera realnych podstwa. Taki niezżyty z rodzina a do babci biega w niedziele????? Dobry kawał:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturnica
pod jakim innym imieniem?:D przeciez nie raz mialam w reku jego dokumenty; Twoje rozwazania w dziwnym kierunku ida cos:) a co do czasu spedzanego-w swieta on zawsze daleko do rodziny rzekomo jezdzi; dni wolne czesto osobno spedzalismy, jak np weekend majowy kiedy to on udal sie z kolegami na rower... no mysle, ze sytuacja jest ewidetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×