Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arsenio iglesias

Żona akceptuje że mąz ja zdradza

Polecane posty

Gość jacek króliczek kurski
Skąd wiesz, że ona go zdradza mówiła ci? Może to tylko głupie plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
tak się akurat składa, że to dość bliskie znajome małżeństwo. I jestem pewna, nie żadne plotki. A facet jest naprawdę w porządku. Nie żaden z marginesu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
Skoro taki porządny to czemu go zdradza. Cipka ja swędzi? No i w ogole skąd o tym wiesz. Ona ci sie zwierzyła czy on a może któryś z kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
akurat wiem to bezpośrednio od niego. On jest naprawdę w porządku. Po prostu trafiła mu się żona której w pewnych sytuacjach puszczają hamulce... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
A on ją nadal kocha i czy ona jego kocha? Od zawsze go zdradza? To pewnie nimfomanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
A facet jest ciapą. On sobie chyba nie zdaje sprawę, ze krzywdzi także swoja córkę bo ojciec jest dla córki pewnym wzorcem mężczyzny na całe życie a co to za wzorzec krtóry nie ma honoru i zgadza się na zdrady zony. Mysle, że córka nie będzie miała do niego szacunku i będzie miała żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
No właśnie z tą miłością to trudno powiedzieć... Wiele razy słyszałam od niego że gdyby nie córka... Ale córka jest, dlatego on w tym tkwi. I co, uważasz że nie ma honoru? Bo ja tak nie uważam. Szkoda mi go, ale napewno nie jest dla mnie facetem bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...........
Na pewno nie walczenie o miłość ... Owszem można kogoś ubłagać, zrobić sceny ... jej, jemu ... Ale to dopiero jest brak honoru! Kompletnie odpada ... Tym bardziej, że takie historie lubią się powtarzać, tylko dochodzi dbałość o szczegóły ... A skoro to odpada ... To za wiele nie zostaje przeciętnej kobiecie z marną pensją i brakiem zamożnej rodziny ... Tylko z powodu honoru, ma się skazywać na jakieś schroniska? O nieeeeee! Dlaczemu? (jak mówi Czesio :P) Scenariusz bardziej sprawiedliwy jest możliwy .... (ależ rym :P) I na pewno sporo korzystniejszy ... 1. Kobieta się rozwija - zadba o siebie ... poczuje się atrakcyjna (grając w te same karty) :P 2. Daje lekcje mężuniowi, więc jest "nauczającą" :P 3. Nie musi się tułać, jak wygnaniec ... 4. Ból szybciej mija, kiedy są odpowiednie warunki sprzyjające :P 5. Kto wie, jak to się skończy: może nową miłością, a może mąż się czegoś nauczy? ... A unosząc się honorem ... Zostaje z bólem, wiecznym drążeniem tematu - zatem nowe zmarszczki... :P kiepska sytuacja wyciska piętno na twarzy i posturze ... Coraz bardziej skazuje się na niebyt ... wegetację ... Przychodzą wszelkie urazy psychiczne ... Które są równią pochyłą ... Zatem dla mnie "taki" honor to takie pyrrusowe zwycięstwo.. Straty zbyt duże ... Bardziej "honorowo" i z klasą będzie nie dać się skrzywdzić ... Bo nikt nas nie skrzywdzi, jeśli nie damy mu na to przyzwolenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
ciapą? absolutnie nie. Mówię to z pozycji osoby, która to WIE, bo go ZNA. A Ty oceniasz ludzi tylko i wyłącznie poprzez pryzmat: zostanie/odejdzie. Świat nie jest czarno-biały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek, zatem widzisz, "tylko głośno myślę" opisała tu sytuację analogiczną do tej, o której jest topik. Nie tylko kobiety przymykają oko na pewne sprawy. To jest bardzoej skomplikowane, niż się Tobie wydaje a to czy jest to dobra metoda na życie czy zła, w jaki sposób powinno się takie coś rozwiązać, to już inny temat. Wszytko zależy od sytuacji. Ja osobiście uważam, że ktoś, kto pozwala na takie rzeczy, przymyka oko w ten spsób tyle razy, pozostawia wiele do życzenia. Traci w moich oczach bardzo wiele. Ale jedno jest dla mnie pewne - nie ma to nic wspólnego z miłością, bo facet, który kocha, ma normalne zdrowe instynkty, nigdy nie zgodzi sie na to, żeby jego kobietę brał sobie inny, i odwrotnie - kobieta nie pozwoli sobie na dzielenie sę z inną mężczyzną, którego kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z klaudka 27
szczegolnie z pierwszym jej postem - jezeli zona sie zgadza, to nie kocha i lacza ja z mezem inne sprawy dla ktorych zostaje w zwiazku (dzieci, pieniadze, opinia itp.), znam takie pary i na pewno nie ma tam milosci! Jak jest milosc to bardzo ciezko, jezeli w ogole jest to mozliwe, wybaczyc zdrade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec ..
zdradza moja matke(nie wiem jak dlugo,ale napewno od paru lat jesli nie od poczatku).no i czemu ona nie odeszla od niego?powody o ktorych sama mi powiedziala: -kocha go nadal chociaz ciagle ja krzywdzi -przywiazanie -nie wyobraza sobie samotnosci( w wieku 52lat ciezko kogos znalezc) -dom -nie chce dac za wygrana kochance - chore dziecko itd itd ja bym sie rozstala chyba z takim facetem,ale mowie tak bo jestem w takiej syt,wiec nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec ..
dodam ze ona tez pracuje i nie zarabia malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedno
Bo czasem niektórym się wydaje że kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec ..
wiesz mysle ze jakby go niekochala i niezalezalo jej na nim to dawno by go kopnela w d. bo zaden z niego ideal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedno
A ja myślę że gdyby go kochała nie potrafiłaby znieśc tego że ją zdradza bo to strasznie boli. Może przyzwyczajemie ale nie kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec ..
ale ja to rusza ze on ja zdradza,chyba nie wyobrazasz sobie tego tak,ze on wraca po week od kochanki i ona jest zadowolona.placze,nie raz chciala odejsc,nienawidzi tej kobiety najbardziej na swiecie jakby nie kochala to by tego nie przezywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z klaudka 27
a moze to jest uzaleznienie? przywiazanie polaczone z obawa przed zmiana i samotnoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ojciec .. ---> rozumiem, że masz swoje argumenty, to oczywiste, ale mówi się, że \"miłośc przenosi góry\" i to wcale nie jest to takie głupie powiedzienie. W miłości ze zdradą jest tak, że nadchodzi moment, w którym ból jest tak wielki, że zaczyna determinować wszytko i instynktownie już się idzie za ciosem, oby tylko więcej nie cierpieć - wtedy nagle pojwia się ireacjonalna siła, która popycha do odejścia jak się kocha, to ból potrafi byc niewyobrażalny - nie da się takiego czegoś znosić w nieskończoność przynajmniej ja tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też myslę głosno
nie ma tu miłości jest wyrachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honor miłość bla bla bla
a ja myślę, żę wygoda ( i dobrze:p) bo - jak żona kochała , dbała itd a facet okazał się świnią to nadszedł czasżeby potraktowac go przedmiotowo :p:p:p Niech płaci rachunki, daje kasę , sponsoruje remonty , żona będzie udawała, ze nic nie wie, przeniesie si do drugiego pokoju-ona ma obmierzłego dziada z głowy a on utwierdza się w przekonaniu że żona jest dobra ale oziębła no i naiwna, myśli dupek, że wszystkich wykiwał. żona tymxczasem nie martwi się o kasę, o opiekę nad dzioecmi i ma więcej czasu na upojny seks na boku a jakimś fajnym młodszym, miłym, zakochanym gościem :D PO CO SIE ROZWODZIĆ?! Chyba że mąż jest jakimś urzędniczyną to WON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i o to chodzi
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ruski bagażowy
jeśli żona akceptuje, że mąż ją zdradza, to robi z czystego wygodnictwa, albo ma coś z psychiką i uważa siebie za takie gówno, że chłop siedzi z nią z litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz mnie zdradza. Jest wspanialym mezem i ojcem, nasz zwiazek jest naprawde super. Niestety maz to typowy samiec, natury nie oszuka. Dla mnie jest super kochankiem a te inne poprostu traktuje przedmiotowo, nic dla niego noe nie znacza. Bardzo kocham meza i skoro ma takie potrzeby to je akceptuje. Zaznsczam ze jestem ładna kobieta za ktora ogkadaja sie mezczyzni o tez moge robic tzw skoki w bok ale nie mam takiej potrzeby. Wiem ze maz bardzo mnie kocha i wtbaczyl by mi zdrade. Nie jestem zazsdosna o tamte laski bo jak juz pisalam jestem ladna kobieta i to ja jestem przy mezu nie one. Kiedys patrzylam inaczej na zdrade, teraz widze to jako zwykly akt fizyczny, zaspokojenie popedu i noc woecej. Podobno wszyscy faceci zdradzaja i takze Ci po ktorych najmniej by sie spodziewać. Moj jest naprawde wspanialym mężczyzna wiec po co miala bym odchodzic do innego ktory takze by zdradzal a wspanialy by nie byl. Natura każe faceta zdradzac a dziwne wychowanie nam kobieta rozpaczac. Po co rozpaczac skoro to tylko poped z ktorym nawet czlowiek/samiec nie moze sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie to są te kochanki, co latami siedzą przy żonatych i czekają na cud. Wiedzą, że nie znajdą męża, bo nikt takiej szmaty nie chce za żonę, to godzą się na ochłapy w postaci godzinki raz w tygodniu i w ukryciu z żonatym, a ten żonaty bzyknie od czasu do czasu taką z litości, jak już mocno go błaga, czy szantażuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz mojej siostry raz wyprowadzil sie do innej kobiety a siostra biegala prosila i sie udalo.Wrocil.Jednak po 3 latach odezwala sie inna kobieta ktora powiedziala siostrze,ze przez ostatnie trzy lata sie spotykali ale ona nic o zonie nie wiedziala bo M mowil ze jest wolny. Z tamta kobieta spotykal sie niemal codziennie i w weekendy wuec kobieta nie miala podstaw by cos podejrzewac bo M zawsze byl przy niej. Mojej siostrze mowil ze duzo pracuje. Gdy zdrada wyszla na jaw siostra nawet nie chciala sluchac tylko odrazu wystartowala do meza z tekstem ze WYBACZA a jej maz nawet o wybaczenie nie prosil. Nam wszystkim wydaje sie ze zostal bo nie mial wyboru. Do dzis w rodzinie wszyscy mamy do siostry zal bo zachowala sie jakby nie miala za grosz honoru.... A jej maz? Dzis chodza sluchy ze znow ma inna....NO ALE COZ. Dla mojej siostry wazniejsza jest jego wyplata i mieszkanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam kobietę która sama zachęcała męża do zdrady. Ma małe potrzeby i była bardzo zadowolona gdy mąż przestał ja "meczyc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jasne wy tępe kochanice zawsze nie wiecie o żonie bo robicie z siebie głupsze niż jesteście. nawet jak żonaty świeci wam po oczach złotą obrączką na palcu prawej ręki to i tak udajecie że nie widzicie a jak opowiada o dzieciach to udajecie że nie słyszycie. głupie dzi/wki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mojej siostry wazniejsza jest jego wyplata i mieszkanie.... xxxxxx Mieszkanie jeśli kupione po ślubie to jest wspólne a wypłata męża żonie się należy a nie prostytutce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia kochanico dalej nie dociera do ciebie, że facet rozwieść się nie chce dla ciebie, dlatego mawiasz sobie, że to żona go siłą zatrzymuje? idź do psychiatry, niech ci leki przepisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×