Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fiona87

Jak wychować MAMINsynka ...

Polecane posty

toteż mówię. nie wiążcie się z maminsynkami. tak czy siak się nie uda -albo rozstanie albo nieudany związek a propos - co to w ogóle za facet, za którego kobieta płaci? o tempora! o mores!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
jak to co to za facet? :D:D:D MAMINSYNEK:D:D:D :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie wiem,glowa mi peka,mysle ze go kocham zalezy mi i on sam tez widze ze sie miota...ze mysli o mnie stara sie ...ps.pieniaddze pozycza mamie...powaznie.dlatego nie ma :( i tu glupieje.bo dlaczego ja mam cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja ci powiem bez babskiego bleblania. nie będzie to udany związek - więc go zakończ, zanim przysięgniecie sobie przed ołtarzem albo urodzi się dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
dziewczyno opamiętaj się. zawsze mamusia bedzie nr 1 bedziecie po slubie to bedzie sie czuł winny bo jest szczesliwy a mamusia mieszka samaaaa. :O będą telefony od mamusi i on bedzie wydzwaniał i chodził na obiadki. w końcu znudzi ci sie siedzenie u jego mamy 304 razy w tygodniu, to zacznie jeździć sam. oczyiwsice mama najlepiej gotuje, gospodaruje itp. Uciekaj dla niego zawsze jego mamusia bedzie nr 1. Miota się mówisz... całe zycie sie bedzie miotał jesli bedzie z dala od mamy. Jest skrzywiony, nie naprosujesz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ze bardzo wiel par ma tkai problem jak ja??kiedy facet idzie na swoje a ciagle mama mu sie wcina w zycie?? nie chce tak;( moja mam tak miala i jak ppoomysle ze mnie czeka cos podobnego to az mi slabo...bo naprawde kocham go io nie moge zostawic go od tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
miało byc 3-4 razy w tygodniu. oczywiscie po seksie tez bedzie dzownił do mamy zapytac co słychac i zaproponuje ci w wolny weekend " a moze bysmy poszli do mamy?" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żono...mam wrażenie że masz racje...;( ale serce nie myśli... ta kobieta wiele razy podkresla...przezciez ja moge sobie teraz jezdzic do koelzanki i tu bo Pioterek ma magde..:D zabwaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
widze fiona ze nie słuchasz. przekonasz sie sama na sobie, ze on sie nigdy nie zmieni. Ale widac - sama tego chcesz. jedyne wyjscie to zostawic go i poszukac normalnego. jesli z nim zostaniesz - to z pełną akcepacją tego ze jego stara bedzie trzymała na wszystkim łapę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co robic dizisaj juz siedze sama...podobno robi projkety na uczlenie (platne)Cieszyl sie ze za ta kase kupi cos dla mnie i siebie ....ale kto wie....kiedys mialam trudna sytuacje...potzrbowalam na tydzien 200 zloty pozyczyc..mial bo zarobil w angli (po wkacjach to bylo,musialam uczelnie zaplaicci) i poprilam go na ten tydzien o pozyczke,nie pozyczl..."moze mama bedzie potrzbowala pozycz bo mamy teraz ciezko..." ;( przykro bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
fiona jestes taka młoda. ja 6 lat od ciebie starsza. szkoda ze nie wiem tego co teraz wiem. Inaczej ułożyłabym zycie, na pewno nie z maminsynkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snema
baby sa durne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc nie wychowasz mamisynka, wiem co mowie sama sie wpedzialm w taki zwiazek pomimo ze minie wszycy ostrzegali ... mamusia na pierwzym miejscu , co by nie zrobila to zostanie rozgrzeszenie od synka.. co by na mnie nie powiedziala .. to zawsze ja usprawiedliwi, pamietaj nigdy nie bedzie ci 100% z nim dobrze bo zawsze bedzie ona stala miedzy wami.. sa dziewczyny co im to nie przeszkadza ale tobie bedzie bo juz to dostrzeglas.. zastanow sie czy warto zyc wiecznie w przeswiadczeniu ze ona jest wazneiejsza od ciebie... sama jestem w kropce nie wiem co robic caly czas sie zastanawiam czy tym wszytkim nie walnac i nie uciec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
fiona ty jeszcze masz wybór, zycie i całą młodosc przed sobą. mozesz zerwac i zacząc od nowa. z rozwodem jest gorzej, tym bardizje jak sie jest 10 mcy po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie boje ze wlasnie bedzie tak jak mowisz...tylko ciezko mi podjac decyzje,rozumiesz, ze go pokochalam i najgorzej keidy uswiadomie sobie ze musze go zostawic bo wpadne w bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
rozumiem, ja mojego męża tez kocham:O ale to nie pociagnie, nie dam rady byc nr 2, ciągle i ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze - same dzieciaki. toż wy nawet 13 grudnia 1981 nie pamiętacie :D Mężczyzny się nie WYCHOWUJE! róbcie tak dalej a wciąż będziecie się skarżyć na kafeterii na samotne noce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie moge wybaczyc tej kobiecie tego ze nie chce zeby jej syn byl szczesliwy.Wczroaj zauwaylam ze ona by chciala zebym ja juz tam mieskzala z nimi....maja 4 pokoje na dwie osoby i zawsze mowi"musisz jechac do domu???"Zostan bo to czy tamto...myslalam ze nie chciala ze PIotrek autem jechal i wydawal kase...ale wczoraj cos zaswiecilo innego i mysle ze ona podporzadkowuje mnie sobie...czesto mowi "ze za szczupla jestem i za badzro wyroznim sie z rodizny bo u nich kobiet ysa grube"a ja jestem szczupla czy cos takiego... ja sie jej chyba boje ze bedzie jak moja babcia do mojej mamy ;( i coraz bardzej i czesciej mysle ze to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie podoba mi sie jej ton w jakim sie zwraca do mnie i fdo niego....bo jak juz pisalam ona nie prosi....ona mowi co chce dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiono...
Absolutnie nie bronię twojego faceta i rozumiem cię. Spójrz na to z innej strony. Nie masz pojęcia, jak ciężko jest samotnie wychowywac dziecko. Ciągle trzeba z czegoś rezygnować, nigdy nie ma się wystarczajaco czasu dla siebie, zawsze na pierwszym miejscu są dzieci. Twój chłopak widział, jak wiele jego matka poświęcila, aby go wychować. Może teraz po prostu chce jej się za to odwdzięczyć? Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale trochę rozumiem jego matkę, choć nie popieram tego, co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt za ciebie nie podejmie decyzji ... to jest twoje zycie.. tu nawet nie ma sensu zadna rozmowa z nim gdyz on nie widzi problemu... nieraz zastanawiam sie czy nie lepiej jay mnie zdradzal heheh .......................z matka nigdy nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz weź głęboki oddech, przeczytaj to co napisałaś, co powiedziała Ci żona (na szczęście nie moja) oraz wasz Pan czyli ja :) - wyciągnij wnioski. lepiej szybko niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wygram wiem...tym bardziej ze widzialam jak taka walka sie toczy poniewaz u mnie w domu bylo podobnie.A napisalam tutaj poniewazn nie wiedizlam czy wymyslam sobie ten problem czy faktycznie on jest,czasem mozna zwariowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona maminsynka
Fiona, jak juz wejdziesz w gniazdo osy ciezko ci bedzie z niego wyjść, a z tym ze jestes szczupła i odrózniasz sie od rodziny, haha, tez przez cos takiego rpzeszłam - próby utuczenia mnie na siłę. próby narzucenia mi ubrań, diety, itp. uciekaj bo zmarnujesz zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj pojade na łyżwy,pojadę sama,odpoczne zostawię problemy w domu i nie bede o niczym myslec.tylko łyżwy przyjade i bedęwiedizec co robic-zawsze tak roiblam tylko chdozilam wtedy na basen (ale basen zamkniety)Mimo wszystko dziekuje za odpoweidzi bo pokazaly mi z e nie wymyslilam sobie tego problemu lub go nie wyolbrzymilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poweidz kiedy sie zorientowalas Żono że cos jest nie tak?i czy moge spytac ile byliscie Cie razem zanim wzieliscie śłub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykra sprwa ze ktos potrafi zniszczy szanse na szczescie dwojga ludzi...i jest to osoba ktorej powinno najbardizej zalezec na szczesciu dziecko a kocha to dzieck ota kze az nie pozwala mu zyc własnym zyciem-kiedy ona dostałą taka szanse!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×