Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajace

znajomosci na uczelni - co sadzicie?

Polecane posty

Gość zastanawiajace

Powiedzcie mi co sadzic o takiej sytuacji. Dana osoba miala na uczelni bliska ciotke (wykladowca jednego przedmiotu). Bylo to na poczatku lat 80. I teraz uwaga: czy dobra ocena z tego przedmiotu (5) i dostanie sie na te uczelnie moglo byc spowodowane: a. znajomoscia - dodam, ze to jedna z dwoch piatek na caly indeks b. zintensyfikowanym wysilkiem umyslowym, w celu udowodnienia, ze znajomosc nie ma z tym nic wspolnego. Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
jeszcze odpowiedź c) momentalnie i dynamiczne klęknięcie przed rektorem w celu wiadomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
podszywacze adieu. odpowiedz c nie wchodzi raczej w rachube. Zreszta mysle ze przy pomocy odp c, caly indeks bylby w piatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
nie mam zamiaru pojedynkowac sie na slowa. Dla mnie akurat to istotna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
liczę również na mizianie po sutach przy użyciu tarczy sprzęgła od Jelcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
nie to nie. cya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam moze ze dwie 5 w indeksie a nie bylo to spowodowane znajomosciami. Poza tym czemu jestes taka wscibska? jesli ma mozliwosc to niech korzysta. Tylko nie mow mi ze Ty do wszystkiego zawsze sama musisz dochodzic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
Coz za hipokryzja..ma znajomosci, niech korzysta. A potem placzecie, ze ten kraj wyglada, jak wyglada. Ze pracy nie ma, bo wszyscy maja znajomosci. Tak sie sklada, ze ja nie potrzebowalam pomocy ani w dostaniu sie na studia ani podczas ich przebiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie o tym ze masz potrzebowac. Jesli umiesz sama sobie zalatwic to nie ma problemu,tym lepiej dla Ciebie. Ja tez osiagnelam pewien poziom nie korzystajac ze znajomosci. Ale nie widze nic dziwnego w tym ze jesli ktos ma znajomosci i moze je wykorzystac to wlasnie to robi. Rozumiem ze moze jestes mloda i masz swoje idealy, ale przestan nimi zyc i spojrz jak wyglada prawidzwe zycie. Chocby od strony ewolucyjnej. Troszczenie sie o rodzine to nic zlego. No wlasnie. Lepsze wyksztalcenie to lepsza przyszlosc wiec co jest dziwnego w tym ze korzysta sie z mozliwosci? Z tego co piszesz co najwyzej mozna wywnioskowac ze jestes zazdrosna. Tyle. I juz na marginesie, jesli nie rozumiesz niektorych slow to ich po prostu nie uzywaj, bo to powoduje raczej smiech. Wiesz czym jest hipokryzja? No lec sprawdz na googlach i zacznij uzywac we wlasciwym kontekscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokryzja i narcyzm
Panienko \"zastanawiajace\" od hipokryzji (ktorej tu zreszta nie ma) gorsza jest zawisc w twoim wykonaniu. Ten kraj wyglada jak wyglada, bo pojawia sie jakas wscibska pinda, ktora sama nie ma i drugiemau nie da. postaraj sie o wlasne mozliwosci, a najlepiej naucz sie a nie odwracasz uwage od własnej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żmyja
Śmieszne jest to, że istnieją takie wścibskie wredne stare sraki, które nie mają z czego cieszyć się w życiu, i radością dla nich jest udowadnianie pierdół sprzed 30 lat, o tym że komuś było "dobrze" nie przez własną pracę czy tam farta, tylko przez znajomości :O Kobieto, jesteś żałosna! Zajmij się swoim życiem, znajdź sobie inne sposoby na poprawianie sobie samooceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
Nie przemawia przeze mnie zazdrosc, poniewaz obiektywnie rzecz biorac nie mam do niej powodu. Do czego mi to potrzebne, rowniez nie zdradze, poniewaz to moja osobista sprawa. Tej osobie nie stanie sie juz nic, poniewaz sporo czasu uplynelo. Potrzeba mi tego tylko do rozmowy-taki kontrargument. Hipokryzja to tak w skrocie mowienie co innego i robienie co innego. Wiec uwazam, ze jesli ktos mowi, ze ze znajomosci trzeba korzystac, a potem pomstuje, ze w Polsce tylko znajomosci sie licza, jest hipokryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
a ja wygralem zycie: i Ty w to wierzysz? No prosze Cie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×