Dwu-latek wymiotuje podczas jazdy samochodem....

Czy ktoras z Mam da mi jakas rade ? Meczymy sie obydwoje , on bo placze i sie wyrywa z siodelka, wymiotuje na caly samochod , siebie i wszystko co jest w zasiegu jego buzi.Ja skolei nie moge patrzec jak on sie meczy i jak mu ciezko . Wyjazdy wiec staram sie ograniczyc do minimum , pozatym zawsze musze kogos brac , kto bedzie z nim z tylu siedzial i go zabaawial a nie zawsze mam kogo wziasc . Czy ktos mial tutaj taki problem ze swoim maluszkiem ?

Proponuję preparat dla dzieci. No i niestety, takie zachowanie wiąże się z mózgiem, a raczej jego \"rozwijaniem się\". Gdy mały dorośnie, to te dolegliwości powinny mijać. Mózg \"wariuje\", gdyż dostaje dziwne sygnały. Z jednej strony \"siedzę\", z drugiej \"jestem w ruchu\" :)

Raczej choroba lokomocyjna,dzieci mojej kuzynki miały ja do 4 roku,tylko leki.

bardzo fajny jest preparat Avioplant na bazie ziolowej, jest tez dozwolony dla dzieci tylko nie wiem od jakiego wieku, trzeba zapytac w aptece

wypróbuj stary sposób - może śmieszny, ale skuteczny weź szeroki plaster i przed podróżą zaklej małemu pępek, ale tak, żeby był całkowicie zasłonięty niewiarygodne, ale to działa :D

Dziekuje bardzo. Mam nadzieje ze to minie , ale jak pomysle ze jeszcze musze sie pomeczyc ze dwa lata .... Zapytm o ten lek w aptece...dodam ze kiedys kupilam plasterki , ktore nakleilam na nadgarstek ale nie podzialalo ... Wszystkiego bede probowac , nawet tego plastra na pepek ...dziekuje. Dodam jeszcze ze juz zapomnialam jak sie uzywa komputera , bo zmienilam miejsce zamieszkania i od roku nie mam go w domu , pozostala mi wiec tylko kafejka .. Jak dobrze jest tu znowu napisac i otrzymac DORE RADY POZDRAWIAM wszystkie mamy i dziekuje .

jeżeli jest to choroba lokomocyjna - a na pewno jest, to w większości wypadków nie mija nigdy. Ja mam do dzisiaj, w samochodzie moge jechać tylko z przodu. A moja mama może tylko kierować, bo nawet jak siedzi obok to haftuje :D wypróbuj plaster

Ja mogę jeszcze polecić pastylki homeopatyczne - na pewno dziecku nie zaszkodzą więc może warto spróbować. Ja testowałam na sobie w przypadku mdłości w ciąży i sporo mi to pomagało.

Rafinka witaj w klubie ;) mnie też nie przeszło i wszyscy się ze mnie śmieją że najwidoczniej jeszcze nie dorosłam :D no w sumie duszę mam dziecka. Najgorzej jest jak w samochodzie są porozwieszane te śmierdzące choinki zapachowe, albo ogrzewanie rozkręcone na max, wtedy i samochód jedzie i ja też jadę :P Na takie dolegliwości dobrze jest mieć przy sobie wodę niegazowaną i coś miętowego, a co do zaklejania pępka to faktycznie podobno bardzo świetna metoda, chociaż jeszcze nie próbowałam jej na sobie. Pozdrawiam i życzę aby Maluch wyrósł jednak z tego

hihi metoda rewelacyjna moja kuzynka jest wychowawczynią w przedszkolu przed każdą wycieczką autokarową maluchy ustawiają się w kolejce do zaklejania pępka, całe przedszkole :D jeszcze jej się nie zdarzyło, żeby któreś wymiotowało

tez slyszalam ze zaklejanie pepka pomaga :)

A na jakiej zasadzie działa ten patent z zaklejaniem pępka? Myślicie że chodzi o skupienie uwagi dziecka na pępku, czy jak? Ciekawe to.

nie mam pojęcia :D ale działa są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filzofom :D

może w pępku jest jakieś połączenie z błędnikiem? :D:D:D