Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maskilka

gruczolakowóknaik piersi- zabieg usuwania

Polecane posty

Gość beatka21lat.....
W ten czwartek wieczorem wykrylam u siebie malego guzka w prawej piersi, moja mama pracuje w szpitalu wiec mialam wizyte u ordynatora onkologii, w piatek czli wczoraj, odrazu stwierdzil ze wlokniak i ze na zabieg, mialam go wczoraj odrazu , zabieg nie boli dostaje sie zastrzyk rozicnaja wycinaja i zaszywaja, dostalam szwy plastyczne wiec blizny w ogole nie bedzie widac, dzis juz czuje sie dobrze wszytsko jest wporzadu, mam teraz tylko jeszcze poczekac na wynik 7 stycznia a moj wlokniak byl wielkosci groszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka21lat.....
a biobsji mi nie robil bo powiedzial, ze wykonywana jest tylko w przypadku jak nie sa pewni i boja sie wyciac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika-93
hej. sluchajcie ja mialam jakiegos gozka z plynem w srodkku ktory po miesiacu mmi zniknal. wtedy bylam tylko na usg i wlasnie lekarz mi powiedzial ze powinien zniknac a jesli po pol roku nadal bedzie to musze przyjsc na biobsje cienkoigielkowa i poprostu by go przebili i bylo by po klopocie. no ale na szczescie miesiac po badaniu guzek przestal byc wyczowalny. ja go nie czuje i moj lekarz tez nie :) pozdrawiam. jak macie jakies pytania to piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona 31
Słuchajcie z tymi gruczolakowłókniakami to niema żartów,u mnie taki wykryto na podstawie USG i biopsji.Wyygladało nie groznie ,guz był mały bo 1,5 cm.Onkolog kazał usunac,bo tego typu guzy cały czas rosna.Posłuchałam onkologa ,usunełam i jak wyniki przyszły przeżyłam szok bo to był RAK.Ikolejna opearacja -amputacja piersi.Teraz czekam na chemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingabe12345
jak tak poczytałam tu o zabiegu usuwania włókniaków, to przez moment zastanawiałam się czy nie zwać ze szpitala... jedyne co widać na mojej piersi to kawałek szwu w sutku i płyn do dezyfekcji (całą pierś do tej pory mam pomarańczową, ale z czasem to zmyje). Zabieg miałam pod pełną narkozą, cięcie wokół sutka, usunięte 2 włókniaki i na drugi dzień po zabiegu do domu. Nic mnie nie boli, pierś nie jest posiniaczona, jedynie mam codzień zmieniać opatrunek (nie przyklejać ich) i cały czas chodzić w biustonoszu na maxa ściągniętym (żeby ten opatrunek podtrzymywał), chociaż ja i tak trochę przyklejam, ale nie narzekam na odklejanie plastra... A po zabiegu śmiałam, gdyby nie mały granatowy szew, to nikt by niue pomyślał, że byłam w szpitalu. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjenka_
A ja miałam usuwanego guza (gruczolako-włókniaka) dziś. Lekarz potraktował mnie jak przedmiot, szarpał pierś, bolała mimo znieczulenia miejscowego, do tego po wycięciu machał mi guzem przed twarzą, żebym go sobie pooglądała (nie żartuję!!!!) i twierdził, że innym to nawet kładł takiego guza na nos, żeby mogli się pochwalić, że dotykali guza nosem. Podobno jest dobrym specjalistą, ale o etyce lekarskiej chyba nie słyszał. Rodzina namawia mnie na złożenie na niego skargi. Miałam rok temu guza jajnika, przeszłam operację, spotykałam mnóstwo innych lekarzy z \"branży\", ale nigdy nikt nie zachowywał się tak nieludzko. Ku przestrodze. Sprawdzajcie, jeśli macie wybór, do kogo Was kierują. Jeśli o lekarzu mówią \"specyficzny\" - zmieńcie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingabe12345
Co za lekarz... Chyba musiałby sobie co nieco poczytać o traktowaniu pacjentów... ze skargą możesz spróbować, ale jeśli ma mocne i szerokie plecy to na mało się to zda... Wracaj szybko do zdrowia i trzymaj sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaala
Ja miałąm wczoraj usówanego prawdopodobnie włokniaka z piersi. Najpierw stawinie sie w szpitalu badania krwi, ekg serca , usg chwile czekania i na sale operacyjna . Przemiły personej , kładziesz sie na stole operacyjnym , weflon do żyłyi podpinają cie pod urzadzenia, przszedł Anestezjolog jeden zasrzk iw głowie zaczeło mi sie krecieć zaraz drugi i tyle pamietam , obudziłam sie na sali wszystko ok . NIe ma sie czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka 81
ja mam zabieg usuniecia guzow na lewej piersi 25 lutego czyli za tydzień.. boje sie - nic nie wiem... poradzcie cos... mam sie bac???:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A-antidotum
Witam. Wiem ze jest inna metoda jak usowanie operacyjne gruczolak....ale nie zabardzo wiem na czym ona polega moze ktos z Was wie? Mam jednego 1.5 cm i nie wiem czy go usunac.Moja siostra miala 2 w jednej piersi ale to bylo jakies 7 moze wiecej lat temu,byla u dwoch lekarzy i obaj powiedzieli usunac. Mi lekarz powiedzial ze decyzja nalezy do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia59
nmngbvhjk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela 31
Witam. Mam pytanie czy po usunięciu gruczolakowłókniaka nie ma puźniej żadnych komplikacji jeśli kobieta zachodzi w ciążę . Czy powinien być jakiś okres na regenerację tej piersi ? Proszę o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
ja miałam usuwanego gruczolakowłókniaka około 4 lata temu, ale sam zabieg pamiętam do dziś. Miałam znieczulenie miejscowe, podawania znieczulenia w ogóle nie czułam. Chirurg zrobił to bardzo delikatnie. Co do samego zabiegu, to odczuwa się takie ciągnięcie i ciepło jak koagulują naczynia krwionośne. Ja miałam takiego pecha że podczas zabiegu chirurg natrafił na nerw i niestety nie było to przyjemne uczucie, jakby ktoś mi wbił szpilę w sam środek sutka, aż podskoczyłam na tym stole. Ale potem już były ok, u mnie zastosowali szwy rozpuszczalne, takie jak w chirurgii plastycznej więc śladu po cięciu praktycznie nie ma. Ja jestem straszną panikarą ale zabieg nie był taki przerażający, także nie bójcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
ja myślę, że warto poczekać z ciążą aż pierś się wygoi. Ja przez jakieś pół roku po zabiegu odczuwałam ból piersi np. na zmianę pogody. Wiadomo że w czasie ciąży piersi się zmieniają więc ja bym radziła poczekać ok pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.powiedzcie mi biopsja cienkoigłowa boli? onkolog mnie wysłał na to badanie...niby mówił,że młode kobiety raczej złośliwych guzków w piersi nie mają,ale u mnie w rodzinie występował rak...nie wiem czy mnie skierował na biopsje,bo nie ma pewnosci czy faktycznie nie złośliwy gruczolako włókniak?bo słyszałam,że na biopsję wysyłają jeśli nie bardzo wiedzą co jest albo mają wątpliwości!może panikuje,ale znam przypadki,gdzie biopsji nie robili...tylko od razu usuwali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie boli biopsia
Mam dzisiaj usuniety i nic nie bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny nie ma tragedii naprawde wlasnie wrocilam z zabiegu mialam włokniaka w lewej piersi tylko przy znieczulaniu poczuje sie lekkie zadrapanie nic wiecej pozniej nie czujesz zadnego bolu przy tej opercacji ja mialam silne znieczulenie wracalam 2 godz do domu samochodem i powiem wam szczerze ze trzyma dalej na szczescie ale zobaczymy jak bedzie w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Kahahaha
Hej,a wiecie może po jakim czasie od operacji można zacząć powrót na siłownie??bo ja patyk jestem i aktualnie na siłce robie masę i generalnie podnosze ciężarki od 1kg do 20kg w zależności od ćwiczenia...i tak się zastanawiam jak szybko będę mogła powrócić,bo mi zależy na tym aby poprawić i utrzymać wygląd nie patykowaty czyli mięśnie nad którymi mocno pracuje...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nat
to nie Ty decydujesz czy masz mieć wyciętego włókniaka czy nie! na Boga! lekarz jest od tego żeby po wywiadzie i badaniu USG stwierdzić czy trzeba operować czy nie. generalnie: guzków poniżej 2 cm nie trzeba usuwać. nie trzeba usuwać też takich, które nie rosną. można żyć nawet z 6 albo 10 w piersiach - niektóre kobiety mają po prostu taką urodę - i nic się wtedy nie dzieje. dopóki nie rosną. usuwać trzeba takie które: w krókim czasie szybko urosły, mają powyżej 2 cm, lub USG wykazało, że jest podejrzenie guza złośliwego. najlepiej, jeśli się da, robić w znieczuleniu miejscowym. no chyba, że guzki są bardzo głęboko i trzeba się dłużej pobawić. i tyle. zamiast panikować, wymyślać różne teorie, radziłabym zapytać DOBREGO lekarza, albo poczytać książki lub artykuły medyczne. lekarz który mówi Ci, że masz sama zdecydować, czy wycinać czy nie, pewnie pracuje w szpitalu, w którym na co dzien musi zrobić 20 czy 30 zabiegów i mówiąc tak ma nadzieję, że powiesz NIE, wtedy trochę odpocznie. generalnie nasza państwowa służba zdrowia robi szybko i byle jak. ale to chyba nie nowość? polecam zrobienie zabiegu u fachowca, prywatnie.i najlepiej takiego, który zajmuje się często piersiami. uszkodzić nerw albo przewód mlekowy nie jest trudno. a potem karmić dzieci nie będziesz. to nie jest dużo kasy, a warto, żeby np. nie mieć takich traumatycznych przeżyć jak o niektórych tu czytałam. żeby rozwiać wątpliwości i uspokoić zestresowanych mój niedawny zabieg wyglądał tak: założyłam na uszy słuchawki i słuchałam muzyki (na taką głośność, żeby słyszeć co mówi chirurg). najbardziej bolało znieczulenie - a ból był mniejszy niż przy pobieraniu krwi, czyli właściwie żaden. lekarz co chwila przez cały zabieg pytał czy mnie coś boli. jak raz powiedziałam że odrobinę szczypie (co pewnie było tylko ważeniem przez spięte ciało) to dołożył mi znieczulenia. jedyne co czułam to ucisk i lekkie ciągnięcie. po chwili było po wszystkim (tak naprawdę po godzinie, ale wiadomo jak to czas wtedy leci). i tak naprawdę największy ból (a też wcale nie tak straszny) był dopiero jak zaczęło odchodzić znieczulenie. ale mrożonka kupiona w sklepie obok - załatwiła sprawę. więc dziewczyny! nie ma się czego bać!! jeśli robi to dobry lekarz, a warto takiego poszukać, to z uśmiechem będziecie wszystko wspominać. :) powodzenia! ps. ja robiłam prywatnie, w Białymstoku i jestem mega zadowolona. jest tez w Warszawie bardzo dobry szpital Magodent w którym dobrze takie rzeczy robią - na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam od 20 lat trzy włókniaki, nic się z nimi nie dzieje. Wykarmiłam trójkę dzieci i dwa z nich zmalały. Szkoda, że nie znikły całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Czy moglibyście poradzić jaka metoda usunięcia gruczolakowłókniaka jest najlepsza jeśli guzy są naprawdę duże tj. największy ma ponad 5 cm? Nie wiem czy w takiej sytuacji decydować sie na znieczulenie miejscowe czy na narkoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolka05
Ja miałam wczoraj usuwane dwa włókniakogruczolaki, jeden mniejszy był głęboko przy żebrach, strasznie mnie bolał, nie mogłam dotknąć dlatego lekarz też go wyciął, drugi ponad 2 cm, zabieg robiłam prywatnie, w znieczuleniu miejscowym to nie bolało, lekarz dokładał kilka razy jak zaczęłam się krzywić, ale te efekty dodatkowe strasznie nieprzyjemne, szarpanie, takie gorąco i smród jak przypala naczynia krwionośne no i generalnie dość dużo krwi, lekarz był upaprany jak rzeźnik i na łóżku plama krwi. Nie spałam w nocy, bolało, takie uczucie jakby pierś miała wybuchnąć, dziś też boli cała prawa strona, ręki nie mogę podnieść do góry, nie wiem czy to tak ma być. Mam brać antybiotyk przez pięć dni i ketonal w razie bólu, szwy wyciągną za dwa tygodnie, lekarz powiedział że blizny będą jakieś pół roku brzydkie tzn. czerwone i twarde a potem takie kreski zostaną i będę miała bardziej płaską pierś z jednej strony. Najważniejsze, żeby ta reszta którą mam (w sumie kilkanaście w obu piersiach) nie rosła a te które wycieli, żeby były niezłośliwe. I żeby nie było jakiś komplikacji po zabiegu, boję się bardzo bo nie wiem czy to tak ma boleć, tak mnie ciągnie i chyba trochę spuchło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
Ja tez mialam usuwanego wlókniakogruczolaka o wielkosci 3x2,5 i niedlugo minie miesiac i nadal mam krwiaka w srodku i siną pierś. Zabieg spoko wiecej strachu niz bólu :) znieczulenie miejscowe, szwy rozpuszczalne. Tylko wlasnie w jednym miejscu mi sie nie goi- zostala jedna nic ktorej nie da sie wyciagnac. Wie ktos moze co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, niedawno miałam usuniętego włókniaka 2,5 na 1 cm z piersi. Zabieg był krótki około jednej godziny. Miałam znieczulenie miejscowe nic nie czułam. Jednak widziałam cały zabieg. Po zabiegu dzień byłam w szpitalu. Następnego dnia mogłam iść do domu. Obecnie po 4 dniach mam ciągle opuchliznę pod blizną i zasinienie na szwie. Zastanawia mnie jedno jak długo po zabiegu będę mieć opuchliznę na tej piersi. I czy będę musieć mieć drenaż piersi by usunąć tą opuchliznę? Zwykle włókniak wywołuje opuchliznę limfatyczną piersi, ale czy po zabiegu usunięcia włókniaka będzie pierś już równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam identycznego wycinanego jeśli chodzi o wymiary. W moim przypadku zrobił się siny obszar wypełniony nadmiarem krwi i musiałam mieć ta krew igła i strzykawka odprowadzona, ale nic to nie bolało. I po tym już pierś do siebie powoli doszła sama, jakiś miesiąc to zajęło :) niestety została brzydka blizna. Macie jakieś sposoby na blizny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×