Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co myslicie

warto czy nie ?????

Polecane posty

Gość jestem w szoku jaka cena
warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzywane a nie wiesz przez kogo.. ja bym nie kupila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska bryza
warto, to co , że uzywane, a po kim ma byc po dziecku... po dorosłym mozna sie brzydzic, ale po dziecku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska bryza
sama bym tez kupiła, ale mam tyle ubranek.... z allegro tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jejku dziewczyna sie pyta wiec ja wyrazam moja opinie. ja bym nie kupila bo nie wyobrazam sobie malemu dzieciaczkowi zalozyc ciuszka po kims kogo nie znam, juz predzej bym sobie kupila uzywane niz dziecku (chociaz nigdy mi sie nie zdarzylo), ale to jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chce to sprzedac
wiec stad jej pytanie ;)...kazdy chwyt jest dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na to nie wpadlam;) fakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
i co z tego ze uzywane??? tym bardziej, ze to po dziecku. zreszta, wypierzesz to sobie raz jeszcze sama w domu. w praniu gina wszystkie bakterie i zarazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i co z tego ze po dziecku??" dziecko jest mamy a jak mama brudas no to ... sama rozumiesz. moja opinia i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym, ja też nie lubię ciuchów z lumpeksów czy Allegro. Gdy ciuch jest używany przez 1 dziecko, takie które znam i wiem że jest zdrowe, to spoko. Ale tu nie ma się żadnej gwarancji. Kiedyś znajoma proponowała mi ciuchy po dziecku które zmarło na białaczkę :( Nie wiem, jakoś zszokowało mnie to :( Nie chciałabym żeby córka nosiła ciuchy po dziecku które umarło :( Ale pomijając już takie drastyczne przypadki. Dzieci też chorują, na choroby skórne, jakieś gronkowce, liszaje, grzybice, na choroby zakaźne, dużo teraz tego. Rzeczy z lumpeksów kotłują się na stercie z ciuchami dla starszych ludzi. Prywatni ludzie na Allegro nie zawsze sprzedają używane ciuchy po jednym dziecku. Czasem są to takie internetowe lumpexy. Sama kiedyś sprzedałam wszystkie ciuchy, jakie teściowa kupiła córce w lumpexie. Przepraszam, jeżeli kogoś urażę swoją wypowiedzią, wiem że wiele z Was kupuje używane ciuchy. Ale ja już mam takiego świra i chciałam wyrazić swoją opinię. Każdy robi tak, jak uważa za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. W praniu ginie tylko część bakterii. Szczególnie jak jest to pranie w 30-40 stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemical ---> podpisuje sie pod Twoje slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. W praniu ginie tylko część bakterii. Szczególnie jak jest to pranie w 30-40 stopniach. Wiecie, jakim siedliskiem bakterii jest na przykład mydło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
pracowalam w szpitalu, nie raz bylam w szpitalnej pralni, wiem co mowie. dobra, z innej beczki. brzydzicie sie ciuchow po kims. a co robicie np na wakacjach??? spicie na lozku przez ktore przetoczylo sie milion osob - a lozek sie nie pierze. spicie w poscieli, w ktorej spala masa osob (posciel prawdopodobnie byla prana w 40 stopniach). a co w szpitalu??? nie wiesz, kto lezal na tym lozku przed toba, nie wiesz kto uzywal poscieli przed toba i nie wiesz czyja byla zaslona wokol twojego lozka i co na niej bylo (krew, mocz, ropa itp). co robicie w takich sytuacjach panie sterylne w 100%???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przedmóczyni-ja na sali poporodowej obejrzalam materac na ktorym spalam-radze Wam dziewczyny nie robcie tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
widzisz bakterie i zarazki golym okiem???? dobre oko masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
sorrry, teraz przeczytalam dokladnie. rozumiem juz co mialas na mysli;) sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, to na wycieczki biorę śpiwór a w szpitalu miałam swoją poduszkę, prześcieradło było jednorazowe a kołdrę... Cóż... Kołdrę jakoś ścierpiałam :P Ja przecież nikomu nie narzucam swojego zdania :) I proszę mnie też nie "naprawiać", po co sobie psuć nerwy. Mamy inne zdanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufli
mnie jakos odrzucają używane rzeczy co nowe to nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tego wystrzec sie nie mozemy (chodzi o szpital itp.) a jesli chodzi o ciuszki to nasza decyzja czy kupima czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli chodzi o wczasy to my z mezem zawsze bierzemy swoja posciel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
ja nikogo nie "naprawiam" po prostu strasznie mnie ciekawilo co robicie w takich sytuacjach. i gdy np wyjezdzasz za granice na wakacje i masz limit bagazowy w samolocie, to rezygnujesz np z bikini i bluzeczek na rzecz spiworu... hmmm, no ciekawe. chyba ze rok w rok wakacje to namiot i spiwor ( hmmm, no tak, higienicznie ). a dziecko ma swoj spiwor???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my na wczasy zawsze jedziemy samochodem (mamy taka prace ze w razie czego trzeba wracac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - skoro pracowałaś w pralni szpitalnej, to powiedz czym oni tę pościel piorą, że tak jedzie czymś żrącym... Chlor, czy co? Pewnie coś antybakteryjnego... Obawiam się, że w Jelpie tego składnika nie ma. No i że kolorowe dziecięce ciuszki by nie wytrzymały kontaktu z tym środkiem ;) Tak samo jak maglowania na najwyższej temperaturze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
a co oprocz poscieli??? zestaw folii do pokrycia foteli i krzeselek - bo nie wiadomo, moze ktos gola dupa siadal a ma chorobe skory. a pod prysznicem gumowe rekawiczki bo nie wiadomo kto klamek dotykal, a recznik caly czas trzymany w drugiej rece - bo nie wiadomo co bylo na wieszaku, moze recznik kogos z luszczyca. ja nikomu nie kaze nosic uzywanych ciuchow, bo sama naprawde bardzo rzadko to robie. ale chcialam wam tylko pokazac, ze to co piszecie jest smieszne. straszycie tu ludzi gronkowcami na ciuszkach dzieciecych, wiec ja wam mowie, ze gronkowiec moze byc wszedzie. jejku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dzieckiem jeszcze wypraw nie przerabialiśmy :) Ale gdybyśmy gdzieś jechali, to śpiwór dla dziecka bym wzięła, wpakowany zostałby pierwszy :) Nawet kosztem bluzeczek :) No taką schizę mam, nic nie poradzę :) Na punkcie ludzkich wydzieliny jestem po prostu przewrażliwiona. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze
jest to srodek w stylu domestosu. a kolorowe ciuszki - co za problem. jakbys nie zauwazyla szpitalne zaslony i posciel nie zawsze sa biale. kup sobie dezynfektant, wlej do miski zimna wode ( zimna wode, bo w goracej nie dziala ) zamocz na chwile ciuszki, wyplucz i daj do zwyczajnego prania. tu nie chodzi o pranie w wysokiej temperaturze, bo wysoka temperatura nautralizuje dzialania srodka dezynfekujacego i pranie przewaznie jest zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, jak ktos kupuje uzywane zawsze moze porzadnie wyprac, wyprasowac w wysokiej temp-w jakis sposób da sie uniknac zarazkow.. mnie jednak najbardziej szokuje jak niektórzy siadaja golą pupą na kibelku publicznym, lapią rurek w autobisie a potem ta sama reka wcinają np bulke...osobiscie widzialam jak maluch lizal w autobusie rurke a jego mama kompletnie nie reagowala..:O fuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że można złapać wszędzie, ale po co zwiększać ryzyko? Dziewczyny, przepraszam Was, śmigam do malutkiej :) Będę później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×